Swiadomy sen - problem z osiagnieciem

Zaczęty przez matius22, Kwiecień 29, 2017, 12:02:32 AM

« Traktat o projekcji astralnej | OOBE a sluzby specjalne... »

matius22

Czesc i czolem!

Probuje wywolac swiadomy sen w sobie od dluzszego czasu, z krotszymi badz dluzszymi przerwami, jest to jeden z celow ktory bardzo chcialbym osiagnac, dwa razy udalo sie, nie bylo to pelny swiadomy sen z tego co ja uwazam. Probowalem przed snem skupienia odliczenia i po prostu relasku, zazwyczaj zasypialem i budzilem sie rano, kilka razy zdarzylo mi sie przebudzic chwile po zasnieciu i mialem wtedy wyrazne hipnagogi lecz po chwili zanikaly. Przy probach 4+1 za kazdym razem polegalem i zasypialem. Staram sie prowadzic dziennik snow, zazwyczaj zapamietuje po 2 sny na jedna noc. Pytanie do was - co zrobic aby w koncu sie udalo? Moze wspomoc sie roslina - da to efekt jednorazowy czy nastepne wejscie bez bedzie latwiejsze? Oczywiscie z podejsciem do niej jak do przyjaciela, a nie do czegos co chce wykorzystac.

studniarz

Zostaw lepiej rośliny w spokoju, wg.mnie po tym co opisujesz masz świetną pamięć snu i to tylko kwestia czasu aż zaczniesz wychodzić. 
Najważniejsza jest niezachwiana niczym chęć doświadczenia tego i to co wypracujesz sam będzie tylko Twoje.
Pozdr.

zinka

Metoda patrzenia na ręce jest skuteczna, wiele osób to potwierdza, mnie też parę razy udało się odzyskać świadomość po spojrzeniu na ręce, coś ala, spojrzałam we śnie na ręce i od razu zaskoczyłam, ooo ręce! czyli śnię i mogę robić co mi się podoba ;D

Robert Noble

W pełni zgadzam się ze Studniarzem! To chyba najbardziej przydatna rada jaką można usłyszeć. I chociaż można się przed nią bronić nie zmienia to faktu, że jest NAJTRAFNIEJSZA!

Roślin w ogóle bym unikał, zwłaszcza, że mają mało wspólnego z fazami śnienia. Pokładać nadzieję w roślinach i ich pomocy jest najbardziej absurdalnym pomysłem jaki podsuwa nam umysł.


Share via facebook Share via twitter