Technika Wild

Zaczęty przez EosCris, Lipiec 20, 2014, 10:22:12 PM

« Poranne drzemki zwiększają szansę na LD | Urządzenia »

EosCris

Hejka, jak w temacie, czy mógłby mi ktos opisać szczegółowo tę technikę na OOBE/LD? Bo gdzieś tam czytałam ale ona mi przypomna w całości technikę 4+1, czy to jest to? 


Linek

Ola na pewno już znasz tą technikę tylko może nie z nazwy ;)

WILD (wake induced lucid dream) czyli najprościej mówiąc bezpośrednie wejście w sen świadomie wprost z rzeczywistości fizycznej. 
WBTB(wake back to bad) oraz 4+1 to oczywiście to samo. Opiera ona się o 3 kroki. Idziemy spać. Przerywamy sen. Idziemy znowu spać z próbą śnienia.

WILD to jakby nie było najlepszy sposób na LD/OBE lecz jest bardzo trudne. Wymaga treningu relaksacji oraz koncentracji.
Technika ta bardzo dobrze współgra z WBTB lecz użycie jej w ciągu dnia lub przed snem właściwym też jest możliwe choć znacznie trudniejsze szczególnie w tym 2 przypadku. Sam przyznam, że choć na dzień dzisiejszy mam bardzo wysoką częstotliwość występowania świadomych snów to jeszcze nie pamiętam by WILD mi się udał gdy wieczorem idę spać. Wręcz nie marnuję na razie na to siły. Choć śnienie rozpoczęte w trakcie wielokrotnie mi wychodzi jeszcze przed rozbudzaniem. 

Są różne teorie jak powinno się podejść do tego tematu. Jedną z istotniejszych rzeczy, która w tej technice się przebiła to tzw. kotwica.
Kotwica polega po prostu na tym, że zakotwiczamy swą świadomość na jakimś fizycznym lub wizualnym doznaniu i pozwalamy ciału zasnąć utrzymując jednak uwagę na danym zjawisku. Krótko mówiąc jest to jakby zmuszenie się do koncentracji. Można wnioskować, że jeśli będziemy ćwiczyć każdego dnia koncentracje nie trzeba będzie cudować z pomysłami na kotwice. 
Kotwicami mogą być to wszelkie nasze wymysły. Spotkałem się z stwierdzeniem, że najlepsze kotwice dają nam uczucie bólu lub dyskomfortu. Jest to jakby nie było prawda choć nie wolno przesadzać.
Na mnie samego działa sama zmiana pozycji. Pozycje na plecach lub pół-siedząca bardzo dobrze zakotwiczają moją uwagę. Pamiętam też zastosowanie kotwic dźwiękowych np. wsłuchanie się w dźwięk deszczu.
Z tym można śmiało eksperymentować i znaleźć coś indywidualnie pod siebie ;)

Drugi element jak już wspomniałem to relaksacja. W tym temacie każdy musi znaleźć coś pod siebie. Generalnie to też wymaga treningu w ciągu dnia.
Najlepiej po prostu medytować ćwicząc oba ważne czynniki bezpośredniego wejścia. Jak widać nie jest to technika dla leni :D Ogólnie OBE nie jest dla leni więc zaczynając od niej można się przejeść, zawieść z powodu jej trudności i już w ogóle stracić zainteresowanie śnieniem. 

Ja do tej technik dorzucę jeszcze to, że w Sztuce Śnienia Don Juan wspomina, że są dwa sposoby wypowiedzenia intencji. Można wyrazić intencje widzenia rąk we śnie lub wyrazić intencje bycia świadomym momentu zasypiania. Osobiście uważam, że bez tej drugiej intencji WILD nie ma prawa bytu gdyż uwaga śnienia lub tzw 2 uwaga jest odrębną świadomością od naszej stałej 1 uwagi, która występuje zazwyczaj w życiu więc nie ma sensu utrzymywać pierwszej uwagi, która nie ma zastosowania w śnieniu. Istotna jest 2 uwaga, którą obudzić może tylko intencja tym samym aktywując nasze śniące ciało lub sobowtóra.
Spytacie po co te kotwice w takim razie :D Przyznam, że sam nie wiem. Wszystko to składa się na dobry rytuał, a intencje "magiczną" nie tak łatwo wskrzesić więc może w tym pomóc jakieś utrzymywanie świadomości itp. a może nagle pierwsza uwaga zamieni się miejscem z 2, że nawet nie zauważymy i będziemy mogli wejść w śnienie. 

Samo już wyjście może wyglądać różnie. W moim wypadku wpadam w paraliż i wychodzę. Czasami jest tak, że mijam paraliż bardzo szybko nie zauważając go od razu pochłonięty przez hipnagogia. 

Podsumowując  WILD to ciężka technika lecz opanowana i połączona z WBTB daje wyśmienity efekt. Mimo to nie jest to technika z którą powinno się zaczynać. 

Na zakończenie dodam, że Castaneda opisuje etapy wejścia w sen bezpośrednio w dziele "Dar Orła" rozdział: Wspólne Śnienie. 

Rasiakolty

co do WILDA ta metoda ma pewną pułapkę,w moim przypadku rzadko się udaję chyba że wspomagam się przerywanym snem,niemniej metoda interesująca,nawet jeśli daję niską skuteczność.

Pierdziawka

jaką znowu pułapkę?metoda ciężka,zazwyczaj wymaga wielomiesięcznego jeśli nie wieloletniego treningu.

billusher

Ja zrobiłem kotwicę do WILDa w postaci beepnięć (zalinkuję jak administracja pozwoli), warto też zaznaczyć że praktyka tej techniki przy porannych drzemkach przynosi sukces


Share via facebook Share via twitter