Dźwięk

Zaczęty przez nautiluz, Grudzień 04, 2023, 10:19:09 PM

« Urządzenia monitorujące tętno Polar - polar flow | Śniadanie przed treningiem »

nautiluz

Tutaj opisze swoje doświadczenia z dźwiękiem i jego uzdrawiajaca mocą

Im bliżej Ducha - tym zauważyłem jak latami spychałem dźwięk jako nic nie znaczący mimo że kochałem grać. Słuch jest dla mnie kluczowy.

Zaczęło się od grania i śpiewania i słyszenia słyszałem wielokrotnie

Urodziłem się też z trochę innymi uszami niż wszyscy - kształtem jakieś "narośla"  ::)

Dla mnie nie ma lepszego ujścia emocji, kreacji niż dźwięk- i z nim związane taniec, śpiew.

Zrozumiałem, A raczej przypomniałem sobie ;) że nie ma czegoś takiego jak fałszowanie czy śpiewanie bądź granie "źle" jeśli tylko idzie to prosto z serca, z miłością, z radością - taki dźwięk ma terapeutyczne działanie, moc

Nawet gdy jeszcze byłem zaczarowany kłamstwem że nie umiem, Nie nadaje się itd- to dźwięk był przy mnie w formie pasywnej tj odbiorcy ale też aktywnej - rave!

Ach co tam się działo- frywolność pełna. Tak też spotkałem substancje zmieniające świadomość ale może o tym później albo gdzie indziej bo tutaj myślę o dźwięku.

Wyszła z tego trochę taka historia ale czuję że tak jest autentycznie może komuś też się coś przypomni i zacznie grać albo śpiewać z serca w radości i poczuje jak uwalnia się z niego to, co spętane, spychane latami albo zbierane bo może też czuł A mimo tego ktoś karmił go fałszem.

Myślałem polecić tu instrument na którym czasami gram ale to bez znaczenia - na początku, nie musi być nawet instrument. To może być nawet patyk albo Ty sam/sama - twoje ciało.

Jest to zupełnie obojętne, z czasem zobaczysz czy to w ogóle dla Ciebie- Twoje i co gra najlepiej - co sprawia Tobie ulgę- bo o to w tym chodzi.

Chętnie dowiem się też o waszych doświadczeniach z dźwiękiem i słyszeniem.

Pozdrawiam  :)

kynek

Jeżeli słyszysz, czujesz i twoje ciało reaguje - jest moc.

Jak to fajnie określiłeś - jak spychasz dźwięki lub blokujesz się na - nie nie będą działać  :)

nautiluz

Tak czytam te swoje posty i widzę że nic tu one nie wnoszą - jakieś opowieści, historie, ale żadnej merytoryki.

Dlaczego piszesz, że nie będą?

W moim wypadku/przypadku - działały, pisząc spychanie miałem na myśli to że mimo że znalazłem coś dla siebie, "swojego" to umysł A raczej droga którą uparcie wybrałem poruszać się (z różnych przyczyn) tym umysłem nie akceptował dźwięku jako coś w ogóle ważnego - mimo że ciało i cała reszta podświadomości że tak powiem A więc tego co poza tym wąskim pasmem umysłu którym się upierałem poruszać mówiła i w gruncie wskazała na coś innego - że dźwięk i słuch/słyszenie jest dla mnie czymś bardzo ważnym - rzec by można, kluczowym.

Sorry może napisałem niejasno  ::)

W sumie post i wątek miał być o dźwięku A może chodzi tu o coś innego

bany

@kynek , @nautiluz ciekawi mnie czy coś poczujecie słuchając poniższego... Tylko uwaga, mocny towar (przynajmniej dla mnie)


https://www.youtube.com/watch?v=KU-AzCXbLG8


nautiluz

Jak dla mnie, zależy kiedy, od ziemi przez powietrze trochę chaosu ale takiego zlepku że wszystko jest i na wszystko się składa. Teledysk też swoje sugeruje.

kynek

Cytat: bany w Luty 29, 2024, 02:45:32 PMciekawi mnie czy coś poczujecie słuchając poniższego...

Dla mnie w pierwszym odczuciu - duszna atmosfera, przymusu, strachu, fatum, czegoś nieuniknionego. Przerażające odczucie.
Trudno oderwać wzrok, trochę jak chora fascynacja.
Później przekaz dla mnie zrobił się smutny.


Trudne dla mnie do jednoznacznego odbioru. Dalej mam mętlik w głowie 😵�💫


Share via facebook Share via twitter