Ayahuasca łączy w sobie Inhibitor i DMT.
Pod wpływem Ayahusaci jesteś jak w stanie głębokiego snu, choć świadomy....
To jakby przyrównać do OBE ale takiego kilkugodzinnego

Masz czas na pozbieranie myśli i pójście tam gdzie chcesz i na jakie pytania chcesz uzyskać odpowiedzi.
Byłam wiem i widziałam>szamani są niezbędni > to nawet nie chodzi o to, ze duch bez twojej woli nie może wejść....owszem...taka teoria też mi towarzyszyła dopóki nie otarłam się i nie doświadczyłam czego innego

Pod wpływem Ayi ( podobnie jak w OBE, można się w jakiś sposób odnieść) widzisz rzeczy w świecie POZA jak np "ciemne" energie > problem woli i przyklejania się czy wchodzenia polega na umiejętności NIE UWAŻNOŚCI > jeśli nie poświęcasz uwagi tym energiom w tym demonom to one nie wchodzą i nie ma interakcji....gdy poświęcisz im uwagę to już jest trudniej....Na tym wg mnie polega wolna wola...i tak postrzegam problem wchodzenia duchów i innych energii.
TRUDNO jednak nie poświęcać uwagi gdy widzisz w całej okazałości TE ENERGIE....
Po prostu zaczynają budzić w tobie lęk, strach, niepokój i dyskomfort > następuje koncentracja uwagi na nich...jest to "zaproszeniem"...dla nich...
I tutaj na tym właśnie polega ROLA szamanów > po prostu odpędzają gdy twoja uważność skieruje się na nie pod wpływem lęku...
Na Ayę przyjeżdżają też zwykli ludzie: po uleczenie, po rzucenie nałogów, z prośbą o spotkanie partnera czy zajście w ciążę > gdy ze zdumieniem odkrywają TEN świat ducha aż taki mogą popaść w ogromny lęk.
Lęk śmierdzi prowokuje atak "tych złych energii".
Tak to widziałam tak odczuwa....
Ja niby rozwinięta...niby w celach duchowych tam pojechałam...miałam wczesniej styczność z energiami, wizjami itd
Ale gdy przyszło co do czego ... ten ogrom...ten świat, ta tajemnica....TO bez tych szamanów srałabym pod siebie....
I nie chodzi o te złe energie ale o ogrom wiedzy i zmian jakie zachodzą...to powoduje pewnego rodzaju zachwiania...to proces....powstają luki ...co natychmiast wykorzystują ci źli...
Poza tym my tu gadu gadu ... a jak przychodzi co do czego i widzimy to w całej okazałości i w takim natłoku na różnych poziomach...ech...to tylko liczyć , ze jeste pod dobrą opieką.
Tak ja to przeżyłam, takie miałam doświadczenia, tak widziałam, TAK to odkryłam.
Ignorancja jest niedobrym szeptem...zresztą tak samo jak lęk.
Należy tak jak wszędzie wypośrodkować zdrowy rozsądek w miejsce tzw przesadnej odwagi...
Trudno mi o tym pisać gdyż nie znajduję słów...
Bardziej czuję.
Mam nadzieję, ze choć trochę rozjaśniłam kwestie ważności szamanów, wolnej woli i mechanizmów wejścia duchów itp.
Zaznaczam, że to mój świat gdzie TE reguły mi się sprawdzają i sprawdziły się innym na tej ceremonii.
W realu zaś np podczas pobierania grzybków, halucynogenów, przy alkoholizmie gdzie traci się świadomość, przy nałogu marihuany, przy leczeniach morfiną itd
Wszędzie tam gdzie zaburzona jest nasza świadomość > w takich wypadkach tworzy się pewnego rodzaju portal i wchodzą sobie duchy, demony itd
Wykorzystaj czytelniku te infomacje jak uważasz

Acha>podczas ceremonii AYI przynajmniej u Mirońskich osobno pijesz inhibitor a osobno DMT .