Jestem za :-)
Tego, co się dzieje na tej planecie, od dawna nie można już nazwać "naturą".. Warunki energetyczne bardzo się zmieniły, odkąd na masową skalę pojawiły się źródła dysharmonicznego promieniowania elektromagnetycznego /tzw. smog elektromagnetyczny/. Ziemia, opleciona siecią elektryczną, systemem anten naziemnych i satelit, jest w moim odczuciu niełatwym w tej chwili miejscem. Zgiełk informacyjny jest potężny, dla osób sensytywnych odczuwanie tylu dysharmonicznych drgań bywa naprawdę nieznośne :-) Stąd uważam, że pomaganie sobie w każdy świadomy sposób jest cenne, czy będą to różnego rodzaju falowe urządzenia, czy rośliny i inne substancje.
Po sobie wiem tyle, że moje życie wyglądałoby w tej chwili zupełnie inaczej, gdybym takiej pomocy nie spotkała. Wielu wrażliwych ludzi nawet nie wie, co się z nimi dzieje, dlaczego mają dziwne alergie, chroniczne choroby, problemy z koncentracją, poczucie zamknięcia i braku wyboru, biegunowe nastroje.. Dlaczego nie użyć czegoś, co się sprawdza i poprawia komfort życia, pozwala czuć siebie i dokonywać własnych wyborów? Chyba nie dlatego, że ktoś kiedyś powiedział, że to jest "złe"

A propos natury i zmienionych warunków życia - rozmawialiśmy dziś z przyjaciółmi - badaczami:) i pojawił się wątek telewizji. Czy wiecie, że kiedy po raz pierwszy ludzie widzieli na ekranie w kinie jadący na nich samochód, uciekali? Jaka zmiana w ludzkich umysłach, w percepcji nastąpiła, kiedy ruchomy obraz i telewizor stały się powszechne - co się wtedy wydarzyło, jak to wpłynęło na funkcjonowanie zbiorowego umysłu?..
Powiedziałam tego wieczoru: "co im się musiało w głowach odwrócić, żeby to stało się nową normalnością?" I później przyszło mi na myśl hawajskie widzenie człowieka, odmienne od zachodniego - że tylna strona ciała odzwierciedla jego przyszłość..
Ciekawe wydaje mi się stwierdzenie, że na skutek upowszechnienia tele-wizji, w umysłach ogromnej ilości ludzi odwróciła się uwaga, koncentracja - z tego w głąb siebie - na zewnątrz. Ludzkość pobiera teraz totalne ilości informacji i jest łatwo sterowalna, bo nie ma kontaktu ze sobą, z tym "czymś" wewnątrz, co sprawia, że jest się świadomym tworzenia swojego życia i ma się intuicyjną wiedzę o tym, jak to robić, żeby było dobre, przyjemne..
I jeżeli komuś, na różnych etapach, pomagają różne sprawy, w tym substancje, to jeżeli idzie swoją intuicyjną drogą, która zbliża go do siebie i do dnia, kiedy po raz pierwszy weźmie świadomy wdech TYM MIEJSCEM i poczuje się odnaleziony, szczęśliwy - to super, bo z tego miejsca może już wszystko:)