Kurde a ja wam powiem że nie przepadam za numerologia

Bo ile ludzi tyle maniaków tych spraw i różnych wersji. I w zasadzie każda osoba możże na podstawie róznych teorii stworzyć sobie kilka kompletnie innych portretów. Uwielbiam liczby, wiem że mają jakąś moc, ale chyba liczby nie lubią mnie
Kiedyś miałam taką dość ,,nieprzyjemną" sytuacje bo zrobiono mi taki portret numerologiczny. Na podstawie daty urodzenia. I tam się robiło jakąś taką krzyżówke i do tego jeszcze się oceniało kilka wartości w naszym życiu. Tam były pieniądze, seksualność, duchowość, pewność siebie, to jak coeniają cie inni i relacje w rodzinie. (możżliwe ż ejeszcze coś więcej ale nie pamiętam).
Robiono mi ten portret w zasadzie w towarzystwie ludzi (Zdaje mi się) nie traktujących tego na poważnie specjalnie i nie zajmujących się duchowością na codzień (chyba ze jakoś subtelnie). Tylko osoba ktora kreśliła te portrety była bardzo podjarana tematem, była na jakimś kursie o tym, miała książki, i bardzo w to wierzyła. Zależało mi na jej opinii, z perspektywy czasu uważam że to było nieco głupie ale dobra

W każdym razie na te wszystkie wartości dostawało się ocene. I ja ze wszystkiego miałąm jedynki, tylko pieniądze z których dostałam dwa , i z seksualności i pewności siebie 4. A tych wartości było kilka, ja wszystkich nie wymieniłam... tymczzasem inne osoby miały zdecydowanie lepsze oceny, jedynek prawie wgl nie miały itd.
Potem na podstawie tej krzyżówki oceniono moje zdolności paranormalne, czy jak to tam. Wyszło że nie mam żadnego połączenia z Bogiem, intuicji, nic

I nie mam żadynch zadatków na duchowość. A każdy miał choć troche jakiś umiejętności i predyspozycji, nawet jeden chłopak kompletnie nie zainteresowany tematem.
No i co ja mam powiedzieć?

Tylko tyle że liczby mnie zbłaźniły hehe

Od tego czasu krytyczniej podchodze do numerologii i postrzegam ją w troche innym sensie niż opis osobowości