Tulpa - Odrębny byt, niezależna świadomość

Zaczęty przez Robert Noble, Wrzesień 17, 2013, 02:43:00 PM

« Metoda Silvy | Eksperymenty cos istotnego »

Robert Noble

Czytając książkę Równoległe rzeczywistości - Hartwiga Hausdorfa natknąłem się na historię kobiety, która przebywając w tybecie stworzyła swoją Tulpę. Co było ciekawe w książce jest załączona fotka kobiety wraz z jej "kreacją", która wygląda normalnie jak żywy człowiek.

Tutaj macie tą fotkę:


Czym jest taka tulpa?

Otóż, najprostsza definicja mówi, że tulpa jest myślokształtem. Konstruktem utworzonym siłą woli osoby, która ją stworzyła, ale samoświadomym, samodzielnym i samo stanowiącym o sobie – słowem, odrębną świadomością, korzystającą ze zmysłów i mózgu osoby, u której jest i egzystuje.

Najlepsze jest to, że taka tulpa może być postrzegana przez inne osoby, nie tylko poprzez samego twórcę. Wspomniana kobieta, która stworzyła sobie tulpę, po jakimś czasie zorientowała się, że wymyka jej się spod kontroli. Ostatecznie poświęciła sporo czasu, aby unicestwić swoją własną myślową postać. Było to równie czasochłonne co jej tworzenie...

Panda

To do złudzenia przypomina twory o których mowa u kahunów. Coś mi mówi, że z takich tulp przez pewien czas korzystają fragmenty świadomości osób nieżyjących fizycznie, np. w celu kontaktu.

zinka

Bilokacja – wieloznaczne pojęcie dotyczące m.in. zjawisk paranormalnych polegających na możliwości znajdowania się w dwóch miejscach jednocześnie. W mistyce chrześcijańskiej bilokacja zaliczana jest do darów charyzmatycznych o charakterze nadprzyrodzonym. Osoby, które opisane są jako doświadczające bilokacji są w pełni świadome swojego przebywania w dwóch miejscach.


Ciekawe, czy ci od bilokacji, tworzyli tulpy samych siebie, skoro były w pełni świadome siebie samych osobno ?  ::)

Panda

bilokacja bardziej kojarzy mi się z przesunięciem punktu uwagi i świadomym utrzymywaniem "obrazu" dzięki tej uwadze, z kolei tulpa po powstaniu zdaje się "działac" bez świadomego udziału uwagi ... hmmm

zinka

No nie wiem, czytałam, że taki osobnik może rozmawiac z dwoma osobami naraz, więc chyba nie o uwagę tu chodzi, a raczej o odrębną świadomośc.

Panda

jak to "odrębną"? Rozumiem, że w bilokacji to ta sama, a jeśli poszerzona to znaczy że jednoczesnośc dzialan to żaden problem i Napoleonem do tego byc nie trzeba ;)

arthur_77

Tulpa była tworzona przez tybetańskich mistrzów w określonym celu, do wykonania określonych zadań. I nawet oni sami twierdzą że czasami taka tulpa może się buntować i nawet atakować swojego twórcę. A przeglądając fora dotyczące tulp odnoszę wrażenie jak gdyby uzytkownicy tychże chyba nie do końca zdająi sobie sprawę również z niebezpieczeństw które mogą się za tym kryć. Raczej traktują to jako kolejną wschodnią nowinkę, fajną zabawę, chyba zbytnio nie zagłębiając się w temat. Podejrzewam że trzeba być wysoko rozwiniętym duchowo zeby kontrolować taką tulpę. No i nie tworzyć jej "żeby było fajnie"...

Tybet przez lata miał opinię miejsca pełnego tajemnic duchowych, gdzie niezwykłości są codziennością. Stamtąd też pochodzą tulpy. Słowo to oznacza byt stworzony wyłącznie dzięki działaniu wyobraźni. Jest on widoczny nie tylko dla swego stwórcy, lecz także dla innych ludzi. Poprzez intensywną koncentrację mnisi wytwarzali w umyśle wyraźny obraz postaci lub przedmiotu, po czym doprowadzali do jego materializacji.

Jeśli ktoś nie wie co robi, może mieć później wiele problemów ze swoim dziełem. Gdy tulpa otrzyma odpowiednią ilość ,,siły życiowej", często próbuje się uwolnić od kontroli. Tybetańscy mistycy opowiadają o tulpach, które zostały stworzone w celu wypełnienia określonej misji, jednak nigdy nie wypełniły swojego zadania i nie powróciły. Wybrały półświadomą egzystencję. Zdarza się tak także wtedy, gdy twórca tulpy umrze, zanim sprowadzi tulpę z powrotem do poziomu myśli. Mimo że stworzona dzięki myślom, tulpa potrafi być bardzo realna. Niektóre zachowują się jak buntownicy i poważnie ranią swoich kreatorów. Potrafią nawet zabić...

Czasami tulpa powstaje nieświadomie. Jest to niebezpieczna sytuacja, gdyż twórca nie zdaje sobie sprawy z tego co zrobił i z tego względu nie może pozbyć się niechcianej istoty. Zjawisko to można przyrównać do aktywności poltergeista, najczęściej manifestującej się w obecności dziewczynek w okresie dojrzewania.

Generalną zasadą jest, że tulpa ginie wraz ze śmiercią swojego kreatora lub też stopniowo blednie, gdy traci siły. Zasada ta jednak nie jest pozbawiona wyjątków.

Tworzenie tulp nie jest także wyłączną zdolnością wschodnich mistyków. Zjawisko to występuje także na Zachodzie. Przypadek Aleksandry David - Neel jest najbardziej charakterystyczny.

Aleksandra David - Neel była francuską spirytualistką, pisarką i podróżniczką. Odwiedziła także Tybet, gdzie poznawała różne techniki i tajemnice mistycyzmu. Dowiedziała się o tworzeniu tulpy i zapragnęła się tego nauczyć. Pod okiem mnichów ćwiczyła koncentrację i medytację. Zaczęła od wizualizowania śliwki, a w miarę postępów także postać życzliwego mnicha, którego widziała w formie półprzezroczystego ducha, pojawiającego się i znikającego. Aleksandra coraz lepiej kontrolowała swój umysł i mnich zaczynał być coraz bardziej realny. Zauważyła jednak, że jej tulpa zaczyna dążyć do niezależności. Pojawiał się w momentach, w których go nie przywoływała. Poza tym zmieniała się jego aparycja. Wcześniej był małym, okrągłym, jowialnym mnichem, teraz stawał się szczuplejszy i mniej jowialny.

Z czasem tulpa stała się tak realna, że towarzysze podróży Aleksandry, którzy nie wiedzieli nic o jej eksperymentach, zaczęli dopytywać się, kim jest tajemniczy mnich, co chwila pojawiający się w ich obozie. Było jasne, że twór wyobraźni stał się bardzo realny. Od tego momentu Aleksandra zaczęła się martwić. Zaczęła ćwiczyć technikę, która pozwoliłaby jej pochłonąć tulpę i zamknąć ją z powrotem w sferze umysłu. Mnich wyraźnie nie miał ochoty współpracować i walczył o wolność. Po kilku wyjątkowo wyczerpujących tygodniach Aleksandrze udało się zniszczyć swoją kreacje.

Tulpy mogą przybrać formę zwierząt, przedmiotów, mitycznych istot, a także ludzi. Ponoć niektórzy są w stanie nawet fotografować swoje tulpy.

Wiara, że myśli mogą przybrać materialną formę nie jest ograniczona jedynie do Tybetu. Podobne wierzenia można spotkać w całej południowej i środkowej Azji, Australii, także w Ameryce Północnej.

Źródło:
http://www.masterminds.pl/Tajemnicze.25/Tulpa,-,stworzone,przez,mysli..815.html

i jeszcze link :)

http://tulpy-niebezpieczenstwo.blogspot.com/

Oczywiście nie twierdzę że każdy kontakt z tulpą tak się kończy ale dobrze wiedzieć też o takiej stronie "zabawy" z tulpami.
I tak sobie jeszcze pomyślałem czy czasami nie może być też tak że ta wiara i chęć stworzenia sobie swojej tulpy może czasami być po prostu zaproszeniem jakiegoś negatywnego astralnego bytu który oczywiście bardzo chętnie może z nami "współpracować" :) Ogólnie dobrze by było zgłębić temat nie bazując tylko na forach przed próbą tworzenia tulpy :)


Panda

hmmm ... jak na oko laika tulpą może byc wiele z nazywanych niefizycznymi, bytów. No bo np. takie poltergeisty albo np. niewidzialni przyjaciele dziecka?

Bhp przy tworzeniu tulpy: stań się jak dziecko ;)


arthur_77

No właśnie w tym problem że nigdy nie wiemy czy akurat mamy do czynienia ze stworzonym przez nas myślokształtem (który też nie zawsze musi byc miły:) ) czy ktoś może się podszyć pod "naszą" tulpę. Podejrzewam że jednak trzeba być wysoko rozwiniętym duchowo żeby móc odróżniać takie rzeczy i nie dać się uwikłać w różne gierki :)

Panda

a do szkól razem z alfabetem i zamiast religii powinni wprowadzic naukę panowania nad umysłem / myślami ... byłoby przynajmniej więcej ciszy w eterze hehehe

NianiaOgg

Ciekawy temat :)
Czy Tulpa może mieć coś wspólnego ze Sprzymierzeńcem?

arthur_77

Hmm... właśnie mi się tak skojarzyło że te tybetańskie tulpy mogą mieć coś wspólnego z inkubami i sukubami które też według podań były często tworzone siłą myśli. Często są przedstawiane jako demony seksualne i w sumie w takim celu były tworzone. Tyle że w historiach o nich często wspomina się o tym że pozbawiały energii swoich "partnerów". Tak mi się skojarzyło :)

Linek

Hmmm o ile się nie mylę to ta "tulpa" to nic innego jak Serwitor czyli chowaniec, astralny byt stworzony i zaprogramowany przez maga, czarownika... Temat jest bardzo obszernie przedstawiony w Magi Chaosu jako bodajże ewokacja.
Magia chaosu przedstawia 3 stopnie wpływania na świat. Poprzez sigile, serwitory oraz godformy.
W tym serwitory są niebezpiecznie, skłonne do buntu i narażone na przeprogramowanie przez innego znawce tematu.
Sam korzystam z goodformy Hypnosa by świadomie śnić :) i daje to wielkie efekty nawet jeśli jest to kwestia wmówienia sobie czegoś :) Sigile też są bardzo efektowne ale z serwitorów nie korzystałem jeszcze.

robercik101

#13
O tym temacie dowiedziałem się niedawno, przetrząsnąłem cały Internet i znalazłem stronę tulpa.info.pl a na niej mnóstwo poradników i forum, co ciekawe, relacje osób które doświadczyły czegoś takiego

Cytat: arthur_77
i jeszcze link :)

http://tulpy-niebezpieczenstwo.blogspot.com/
To niestety strzał w stopę, taką historyjkę mogę sobie zmyślić w 5 minut, mi to wygląda na katofanatyka oni wymyślają pseudoświadectwa a naiwniacy w nie wierzą ;)

Linek

Robercik nie jestem katolikiem a odradziłbym każdemu tego typu zabiegów. No chyba, że ktoś jest zwolennikiem niewoli i zależności. Byt nam podporządkowany może rozwinąć swą świadomość do poziomu czynienia swojej woli.
W temacie Magia Chaosu pisałem o tym. Znacznie bardziej efektowne są same sigile albo godformy. Serwitory mają wiele korzyści lecz też wiele wad i to bardzo uciążliwych wad.


Share via facebook Share via twitter