Instytut Roberta Noble

Nieświadome OBE - atak ze strony złej energii

Zaczęty przez jp44, Maj 14, 2022, 01:40:26 PM

« "Urodzony wolny" Jakub Gburzyński | OOBE a wiek »

jp44

Cześć,
W poprzednim wątku pisałem o napaści seksualnej w czas kiedy nieświadomie przedostaję się do innego wymiaru, obecnie przybrało to inną formę, zdecydowanie gorszą. Zdarza się, że kontroluje odzyskuje nieświadomie Obe i momentalnie odzyskuje świadomość, ostatnio jednak dość często świadomość przychodzi z opóźnionym zapłonem i dzieją się złe rzeczy. Negatywna energia, złe bytu próbują mi zaszkodzić, np: bardzo często widzę, czuję jak kołdra się porusza a po chwili coś zasłania mi ją twarz i próbuje dusić, takie ataki zdarzają się naprawdę często.
Pytanie jak się przed tym uchroni? Zazwyczaj modlę się i poprzez modlitwę zła energia odchodzi, jednak jak odpędzić takie zło aby mnie nie nawiedziało? Macie jakieś sposoby, porady? Słyszałem o ochronnych kryształach jak kamień górski.
Męczę się z tym od długiego już czasu.  Bardzo proszę o pomoc.

Krzychu

#1
Witaj jp44 :)
Kurczę piszę po dość długim upływie czasu od twojej wiadomości. Może już uporałeś się z problemem, ale jeśli nie, pozwól, że podzielę się swoją opinią. Przede wszystkim trzymaj się dzielnie byczku bo z tego co piszesz domyślam się, że momentami może nie być ci łatwo. Ale trzymam kciuki i wierzę, że prędzej czy później będzie happy end :) Spróbuję w wielkim skrócie przedstawić mój punkt widzenia sprawy, może coś pomoże, chociaż obawiam się, że zbyt wielu osobom może nie przypaść on do gustu. Dlatego na wstępie proszę wszystkich – nie gniewajcie się jeśli mój wpis nie spodoba się wam, ale spróbuję w nim troszkę przestrzec was przed świadomym śnieniem. Gdyby ktoś kilkanaście lat temu chciał mnie przed tym przestrzec, na pewno bym się wkurzył :) Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że naprawdę szczerze z serca chcę podzielić się moją perspektywą.
Otóż kilkanaście lat temu odkryłem świadome śnienie. Byłem zachwycony :) Znalazłem drzwi do magicznego świata, który mogłem eksplorować, odkrywać i poznawać. Gdyby ktoś w tamtym okresie odradzał mi LD, na pewno bym go nie posłuchał :) Zagłębiałem się w świadome śnienie kilka lat i byłem nim zafascynowany. Co prawda zaczęły pojawiać się drobne problemy, które powinny budzić moje wątpliwości, ale zwyczajnie je olewałem. Np. zdarzały mi się paraliże senne, ale nauczyłem się z nich wychodzić, a plusów wciąż było więcej niż minusów. Wątpliwości jednak zaczęły kiełkować. Chyba przełomowa była jedna rozmowa z pewnym księdzem. Nie miał on co prawda pojęcia o świadomym śnieniu, ale opowiedział mi o pewnej pani z jego parafii, której właśnie starał się pomóc. Otóż ta pani zajmowała się pewną praktyką spirytystyczną (inną niż LD). Podobno dopóki wchodziła coraz głębiej i głębiej w tą praktykę, wszystko pozornie dobrze się układało. Nie wiem z jakiego powodu postanowiła się wycofać, ale kiedy zaczęła się wycofywać, wtedy zaczęły się prawdziwe i poważne komplikacje natury duchowej. Przemyślałem sprawę i wtedy również postanowiłem się wycofać. Nie chcę skłamać, ale wydaje mi się, że wtedy też u mnie pojawiły się największe ,,efekty uboczne". Napisałem ,,nie chcę skłamać", bo tak naprawdę nie pamiętam daty i momentu, a te efekty uboczne trwały wiele lat i ich nasilanie się było pewnym procesem. Na pewno zaczęły się jeszcze przed moją decyzją o rezygnacji ze świadomego śnienia, ale chyba po tej decyzji nastąpiło ich pogorszenie. W każdym razie przez kolejne lata (po wycofaniu się z LD), bardzo, ale to bardzo żałowałem, że kiedykolwiek te praktyki rozpocząłem. Zmagałem się z olbrzymim, przeszywającym i paraliżującym lękiem. Miewałem koszmary demoniczne, z których co do niektórych uważam, że nie były zwykłymi snami. Nie będę tu wszystkiego opisywał, bo i tak już widzę, że dużo tego wyszło, ale naprawdę nie było kolorowo. Ostatecznie zostałem z tych lęków i problemów uwolniony podczas pielgrzymki do Częstochowy, do Maryji :) Otrzymałem nowe życie, w którym na nowo pojawiła się radość :)
A więc chciałbym przedstawić do rozważenia taką myśl czy nie jest czasem tak, że świadome śnienie otwiera nas na świat duchowy, który tylko z pozoru jest wesołym miasteczkiem. W rzeczywistości oferując nam różne atrakcje, demon stara się niezauważony podejść jak najbliżej nas. Często dopiero, kiedy zaczynamy się wycofywać, możemy lepiej zobaczyć prawdziwe oblicze tego, co nas zapraszało do zabawy. W tej wiadomości opisałem wszystko w kolosalnym skrócie, ale w razie pytań zapraszam śmiało do kontaktu pod adresem mailowym. Polecam też do obejrzenia filmik Marcina Modrzyńskiego, który opowiada o swoich doświadczeniach ze świadomym śnieniem. Są to doświadczenia bardzo podobne do moich. Oto link to filmu:
Pisałeś też jp44, że w trudnych momentach modlisz się:) Jak najbardziej polecam tą drogę :) Jestem przekonany, że chociaż często pozory świadczą inaczej, to w jakiejkolwiek sytuacji się nie znajdziemy i jakkolwiek będzie ona koszmarna i bez wyjścia, zawsze możemy wezwać Jezusa na pomoc. Nie ma takiego czarnego miejsca, w którym On by kogokolwiek z nas zostawił samego. Może nie zawsze od razu tą pomoc będzie widać i może będzie trzeba najeść się trochę strachu, ale w razie awarii gorąco polecam zawołać do Jezusa. On pomoże :) Albo do Maryi, jak do mamy :) Szczególną moc w uwalnianiu mają Sakramenty Spowiedzi i Eucharystii. Również gorąco polecam :) Mówię z doświadczenia bo naprawdę w moim życiu Bóg zdziałał przez te Sakramenty wspaniałe rzeczy:)
Na koniec przepraszam z góry wszystkich, którzy będą wkurzeni na mnie za ten wpis. Ja przed laty pewnie bym się wkurzył i potraktowałbym taki wpis jako bzdury pisane przez kogoś, kto chce mi popsuć zabawę. Moja intencja była jednak inna. Trzymaj się jp44, życzę samych bezpiecznych przygód duchowych :) Będę modlił się za ciebie. Pozdrawiam was wszystkich łobuzy i do zobaczyska w Niebie :)

Robert Noble

#2
Zostawiam twój post dla potomnych krzychu, niech widzą, jak działa manipulacja i głupota. Usunąłem twoje linki. Nie są zgodne z zasadami tego forum. Kompletne niezrozumienie tematu świadomego śnienia i samej duchowości. Twój post to fajny filtr, zostaną tylko ci co faktycznie chcą sami zdobywać wiedzę. Mogę cię tylko pochwalić za to, że trzymasz kciuki za użytkownika jp44. Najważniejsze, że znalazłeś swoją drogę :)  


Share via facebook Share via twitter

sklep ezoteryczny super produkty rozwojowe misy krysztalowe uzdrawianie strona autorska robert noble strona instytutu roberta noble strona instytutu roberta noble