Instytut Roberta Noble

Skutki uboczne antybiotyku

Zaczęty przez Robert Noble, Grudzień 02, 2013, 08:49:24 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

Robert Noble

Jako, że od 5 dni dość ciężko mi się zachorowało, lekarz przepisał mi antybiotyk o nazwie Klabax. Niespecjalnie przepadam za taką formą leczenia, ale była to ostateczna ostateczność. Jako, że czytam ulotki od lekarstw bardzo skrupulatnie zawsze przeraża mnie cała masa skutków ubocznych. Tak też było i tym razem, lista ciągła się i ciągła. A przy samym końcu znalazłem skutek uboczny, który nie tyle wywołał uśmiech na mojej twarzy, ale nawet chęć aby on wystąpił.

Sami zobaczcie, zrobiłem fotkę części ulotki.
Mamy więc kolejną nazwę określającą OBE :)

W trakcie choroby zdarzyło mi się trochę pofazować. Może powinienem zgłosić to farmaceucie ? :)

arthur_77


zinka

No tak skutki uboczne tych leków, to na prawdę mogą powalić, nawet zdrowego.  ;D

A ten lekarz, to wiedział co ci przepisać ;)

Linek

Teraz wszyscy do lekarza po receptę :) Testujemy nowy wspomagacz zamiast dream root :D

Robert Noble

Cytat: zinka w Grudzień 02, 2013, 09:59:08 PM
No tak skutki uboczne tych leków, to na prawdę mogą powalić, nawet zdrowego.  ;D

A ten lekarz, to wiedział co ci przepisać ;)

Właśnie co do tego nie jestem przekonany :) Zaglądając na 1s do gardła nie można ocenić jakie bakterie/wirusy powodują chorobę. Powinno się pobrać próbkę do sprawdzenia i na jej podstawie ustawić odpowiedni lek. No ale przecież to trwałoby wieki...

zinka

#5
Ano tak to powinno wyglądać z tym przepisywaniem leków, ale mnie chodziło o to, że przepisał ci lek, który ma skutek uboczny depresonalizację  ;) chyba cię przejrzał czym się zajmujesz ;)

Robert Noble

Tak dla ścisłości to była kobieta - lekarz. Widocznie zadziałał mój urok osobisty :)

Ludzie czasami zastanawiają się dlaczego podczas choroby doznają spontanicznie obe. Dzieje się tak, ponieważ leżą w łóżku i na przemiennie zasypiają i budzą się. A czasami zadziała skutek uboczny leku :)

zinka

hmmm, nie ma to jak urok osobisty ;)


No tak leżą i się nudzą, więc umysł serwuje im ciekawe doznania w poza ;)

Sofia

Najgorsze jest to, że lek który ma ci niby pomóc w swoich skutkach ubocznych powoduje zwiększoną podatność na infekcje :/ Pamiętam, że już jakiś czas temu byłeś dość długo chory i chyba też brałeś antybiotyk. Niestety strasznie osłabiają one odporność dlatego ponownie coś cię złapało, szkoda, że to takie koło zamknięte. Największa szkoda, że lekarze w dzisiejszych czasach nie potrafią leczyć inaczej niż antybiotykiem serwowanym na chybił trafił, bo jak to inaczej nazwać, skoro nawet nie pobierają wymazu do zbadania.
Smutne jest to, że dopóki swoje zdrowie będziemy powierzać lekarzom zdrowie raczej będziemy tracić niż je zyskiwać. Niestety trzeba wziąć sprawy w swoje ręce, czyli zdrowo się odżywiać i ćwiczyć. Ale zdrowo to nie mam na myśli sugerując się reklamami, że np. pić "zdrowe" soki z kartonów, bo niestety ze zdrowymi nie mają one nic wspólnego są tak mocno przetworzone. Zainteresować się tym co się je tak na poważnie a nie powierzchownie.

Zdaje sobie sprawę, że dla większości ludzi takie gadanie nic nie znaczy i raczej patrzą na mnie jak nawiedzoną. Ale zawsze próbuję bo może raz na sto moje słowa do kogoś trafią i dadzą do myślenia. Sama wcześniej tak żyłam, zupełnie nie zastanawiając się co spożywam i jak to wpływa na mój organizm. Ciągle chorowałam na różne rzeczy, brałam leki, które pomagały tymczasowo i infekcje ciągle powracały. Było mi wmawiane, że taki już ze mnie chorobdziel i że wrażliwa i słaba i biedna. W końcu, właściwie jakoś trzy lata temu postanowiłam na poważnie się zainteresować swoim zdrowiem i tym co jest dobre dla organizmu a co nie.
Zaczęłam od oczyszczania organizmu różnymi suplementami ziołowymi i zmieniłam dietę -dużo kaszy jaglanej, świeże wyciskane soki codziennie, owoce, warzywa. Zamiast cukru ksylitol, który jest jego zupełnym przeciwieństwem (leczy) choć smakuje identycznie.
I przyznaję, że przez pierwszy rok to wszystko było nie lada wyzwaniem, ale udało mi się w tym wytrwać i od tamtego czasu już nigdy nawet się nie przeziębiłam.
Teraz widzę z perspektywy czasu skąd brały się moje wszystkie wcześniejsze choroby. Tony słodyczy, jogurty, żółty i biały ser w kółko, biała mąka (gluten), różne wysoko przetworzone produkty, których termin ważności zazwyczaj wynosi rok i więcej.
Jest dużo ciekawych książek o tym czym się żywimy i jak to na nas wpływa.
Jakby ktoś chciał dowiedzieć się więcej, zapraszam do rozmowy :)

Linek

Dobrze powiedziane Sofia. Ja sam nigdy w życiu nie przyjmowałem antybiotyku. NIGDY nawet jako małe dziecko. No i nadal żyję... Fakt nie przechodziłem też nigdy żadnej strasznej choroby. Pamiętam zawsze, że moi koledzy jak chorowali to od razu do lekarza i antybiotyk ;) Potem wiązało się to z innymi powikłaniami i chorobami. A ja może tydzień dłużej chorowałem na tą samą chorobę jeśli mnie już dopadła ale generalnie po powrocie do zdrowia długo długo nic się nie działo ;)

Robert Noble

Niestety antybiotyk to ostateczność, aha - właśnie pora abym go przyjął. Niestety trzeba do końca wyjeść całe 14 tabletek.

Sofia jakbyś mogła polecić jakieś ciekawe książki na temat zdrowego odżywiania to będę wdzięczny. Zaznaczę, że ja jedyne z czego korzystałem jak do tej pory to porady pana Michała Tombaka.

Sofia

#11
Polecam bardzo fajnego bloga www.akademiawitalnosci.pl, jest też zakładka w nim z książkami:
http://www.akademiawitalnosci.pl/category/lektury/
i filmami:
http://www.akademiawitalnosci.pl/filmy/

Dużo artykułów z tego bloga jest godnych przeczytania ale te szczególnie:
http://www.akademiawitalnosci.pl/cukier-juz-nie-krzepi/
http://www.akademiawitalnosci.pl/mit-bialek-zwierzecych/
http://www.akademiawitalnosci.pl/10-powodow-dlaczego-musisz-pic-swiezo-wyciskane-soki-i-od-czego-zaczac/
http://www.akademiawitalnosci.pl/mit-produktow-pelnoziarnistych/
http://www.akademiawitalnosci.pl/tlumaczenie-napisow-na-zywnosci-przetworzonej/
http://www.akademiawitalnosci.pl/mit-diety-zbilansowanej-czyli-uzaleznieni-od-jedzenia/
http://www.akademiawitalnosci.pl/kto-nas-zywi-i-pielegnuje/

Linek fajnie miałeś, że twoi rodzice nie decydowali się na antybiotyki, gdy byłeś mały i chory. Niestety większość rodziców tak nie robi, ja jadłam antybiotyki po kilka razy w roku przez co najmniej 10 lat.
Mój organizm było zmasakrowany, prawie zero odporności. Na szczęście udało mi się wydostać z tego błędnego koła czego i innym ludziom życzę z całego serca :)


zinka

#12
Przepisano mi lek przeciwbólowy, niektóre skutki uboczne są powalające, aż strach w ogóle pozbywać się bólu, przy pomocy tego leku ;D

- ból głowy, dreszcze

- splątanie, zaburzenie snu, zmiany nastroju ( lęk nerwowość, poczucie uduchowienia)

- depresja, koszmary senne, omamy(słyszenie, widzenie lub odczuwanie rzeczy, których w rzeczywistości nie ma ) luki w pamięci


.....i wiele innych ciekawych objawów, aż strach czytać wszystkie, a jest ich trochę :)


Tak rzuciłam okiem na twoją ulotkę Robert i widzę, że w sumie niczym się nie różni mój lek przeciwbólowy od twojego antybiotyku, nawet bym powiedziała, że używanie mojego leku ma więcej skutków ubocznych niż twój ;)

Robert Noble

Zinka leki pomagają na jedno a szkodzą na drugie. Dlatego stosowanie ich to tylko akt ostateczny. Ten Twój ma ciekawe skutki uboczne, te które mi się podobają to w szczególności: poczucie uduchowienia, słyszenie i widzenie rzeczy, których w rzeczywistości nie ma. Całą resztę mogliby zlikwidować :)

A ten mój lek miał również bardzo długą listę skutków ubocznych, całej nie fotkowałem bo skupiłem się na tym jednym aspekcie "depersonalizacji".

sklep ezoteryczny super produkty rozwojowe misy krysztalowe uzdrawianie strona autorska robert noble strona instytutu roberta noble strona instytutu roberta noble