Co wiemy o postaciach z naszych snów?

Zaczęty przez zinka, Październik 13, 2013, 10:54:41 AM

« Jedzenie w trakcie trwania LD. | Podróże poza ciałem »

zinka

Co wiemy o postaciach z naszych snów?


Świat marzeń sennych jest pełen niezwykłych miejsc, w których spotykają nas przeróżne przygody. Często jednak nie jesteśmy jedynymi uczestnikami tych przygód - obok nas w snach pojawiają się inne postacie, z którymi rozmawiamy i wchodzimy w rozmaite interakcje.
Postacie ze świata snu zazwyczaj mówią i zachowują się w sposób logiczny, wydają się zachowywać niezależnie od nas, od naszego sennego ego, tak jakby miały swoje własne intencje i uczucia.
Dane na temat postaci występujących w naszych snach nie są oparte jedynie na anegdotycznych opisach snów. Okazuje się, że postacie senne znajdują się także pod lupą badaczy z różnych dziedzin (psychologia czy neurobiologia), którzy zajmują się snami.
Statystycznie rzecz ujmując, w snach znajduje się – poza osobą śniącą – średnio od dwóch do czterech sennych postaci. Połowa śniących się nam osób to osoby nam znane z imienia czy nazwiska. Niektóre postacie mogą zostać zdefiniowane na podstawie roli, jaką pełnią (np. policjant) i tylko około 16% tych postaci to osoby zupełnie obce, nieznane osobie śniącej.

Obecność postaci sennych i badania nad nimi nabierają zupełnie nowego wymiaru, kiedy do tych badań wykorzystamy niezwykłe narzędzie, jakim jest świadome śnienie. Umożliwia nam to bowiem przeprowadzenie wcześniej ustalonych konwersacji z owymi postaciami, czy też możemy prosić je o wykonywanie różnych zadań. Jednak przejście ze snu nieświadomego w sen świadomy wiąże się z pewnymi zmianami, nie tylko naszego sposobu postrzegania otaczającego nas sennego środowiska (nie traktujemy go juz jako rzeczywistość, lecz wiemy, że to wszystko jest wytworem naszego mózgu) ale także samego otoczenia, jak i również występujących w nim postaci.

Co ciekawe, jak wykazała Jayne Gackenbach, charakterystyczną cechą większości świadomych snów jest to, że spotykamy w nich mniej postaci niż w snach nieświadomych, a i również próby konwersacji z tymi postaciami mają częściej niż w zwykłych snach mniej przyjazny charakter. Ponadto, wiele osób zauważa, że po uzyskaniu świadomości, postać, z którą prowadzili jeszcze niedawno ożywioną dyskusję, nagle staje się mało mówna, nie reaguje na pytania czy zaczepki, spojrzenie jej wydaje się puste, a sama postać przypomina raczej zombie.

Tak więc, pomimo faktu, że świadome śnienie otwiera przed badaczami świata marzeń sennych wiele nowych możliwości, jednoczesna transformacja postaci w ,,senne kukły" stanowić może poważną przeszkodę w prowadzeniu sensownego dialogu. Na szczęście nie jest to regułą, i postacie senne są obiektem różnych badań.

W jednym z takich badań postanowiono sprawdzić, jaki rodzaj świadomości oraz jakie zdolności poznawcze posiadają postacie senne, czy mają dostęp do zasobów pamięci i czy są zdolne do kreatywnego myślenia. Niemiecki psycholog, Paul Tholey, badacz snów, który jako jeden z pierwszych wykorzystywał świadome sny do eksplorowania świata marzeń sennych w celach naukowych, zauważył, że postacie senne mają dostęp zarówno do pamięci wydarzeń ze stanu czuwania, jak i z poprzednich snów. Kiedy postać taka została zapytana czy posiada własną świadomość, odpowiedziała: ,,Jestem pewien, że mam świadomość, ale wątpię, że ty ją masz, bo zadajesz mi tak głupie pytania!".Poza tym postacie senne badane przez Tholeya potrafiły pisać i rysować, mówiły nieznane śniącemu słowa, a nawet rymowały. Jednakże, z jakiś powodów postacie senne miały problemy z zadaniami arytmetycznymi. Okazało się bowiem, że gdy odpowiedź na zadane równanie przekraczała liczbę 20, postacie senne nie były w stanie temu sprostać. Tholey ze swoich badań wywnioskował więc, że pomimo kiepskich zdolności arytmetycznych, przynajmniej niektóre postacie senne są zdolne do pewnych osiągnięć poznawczych w innych dziedzinach.

Do kwestii umiejętności arytmetycznych postaci sennych powrócili ostatnio badacze z Niemiec. Tadas Stumbrys wraz ze współpracownikami postanowił sprawdzić jak poradzą sobie postacie senne z prostymi zadaniami arytmetycznymi, jak dodawanie/odejmowanie oraz mnożenie/dzielenie.
Wyniki tych badań potwierdziły, że postacie senne nie są wybitnymi matematykami i ich umiejętności w tej dziedzinie nie są lepsze niż wśród uczniów pierwszych klas szkoły podstawowej. Jedynie około 1/3 odpowiedzi była poprawna, a niektóre postacie miały nawet problemy z takimi zadaniami jak ,,2+2" czy ,,3+4". Z drugiej strony, w niektórych przypadkach postaciom sennym udało się udzielić poprawnej odpowiedzi na bardziej skomplikowane działania, jak np.: ,, 9x9", ,,66/6" czy ,,30-5", lecz badacze traktują to jako wyjątek niż raczej potwierdzenie ich umiejętności obliczeniowych. Co ciekawe, niektórzy uczestnicy badania uważali, że sami nie znali poprawnych odpowiedzi na niektóre zadania, podczas gdy postacie z ich snów i tak udzielały poprawnej odpowiedzi.

Największym jednak zaskoczeniem był fakt, że postacie senne dawały sobie radę lepiej w przypadku mnożenia/dzielenia niż dodawania/odejmowania. Autorzy sugerują, że może to być wynikiem wyuczenia na pamięć tabliczki mnożenia, w związku z czym rozwiązanie zadań z mnożeniem/dzieleniem wykorzystuje w większym stopniu zasoby pamięci niż faktyczne operacje na liczbach, co z kolei ma miejsce w przypadku dodawania/odejmowania.

Badanie wykazało także różnice płciowe: postacie senne płci męskiej w snach uczestników płci męskiej wykazywały najwyższą skuteczność w wykonywanych zadaniach. Również postacie senne męskich uczestników eksperymentu dawały sobie radę lepiej w porównaniu z postaciami występującymi w snach kobiet biorących udział w doświadczeniu.

Chociaż w większości przypadków uczestnicy eksperymentu mieli możliwość rozmowy ze swoimi sennymi postaciami, w kilku przypadkach spotkano się z reakcjami postaci uniemożliwiającymi jego przeprowadzenie. Kilkukrotnie zdarzyło się, że postacie nie udzieliły żadnej odpowiedzi, w jednym przypadku postać zrobiła poirytowaną minę i odpowiedziała enigmatycznie ,,Szara strefa". Podobnie tajemniczą odpowiedź zaobserwował inny uczestnik eksperymentu: kiedy zadał pytanie, postać senna pokiwała głową jakby dotyczyło ono czegoś bardzo prywatnego i odpowiedziała: ,,Nie, nigdy nie podam Ci odpowiedzi". Dwa razy zdarzyło się, że postać zaczęła uciekać po otrzymaniu pytania, a jedna z nich nawet się rozpłakała.

Czym zatem są postacie senne i jakie może być ich znaczenie? To pytanie, które wciąż pozostaje otwarte.
- Są tylko pewne przypuszczenia – mówi Stumbrys – przykładowo, niektórzy psychoterapeuci powiedzieliby, że są to pewne wewnętrzne elementy struktury naszego ,,Ja", lub nawet jakiś rodzaj ,,pod-osobowości". John Rowan, na ten przykład, uważał nawet, że nie posiadamy jednego ja, lecz wielorakie ja (ang. plural self). Z kolei Deirdre Barrett, profesor psychologii z Cambridge uważa, że postacie senne są modelami dla alter ego w zaburzeniu dysocjacyjnym osobowości wielorakiej (MPD, ang. multiple personality disorder). – Zatem postacie senne mogą równie dobrze reprezentować te wszystkie różne aspekty i ,,pod-osobowości" naszego ,,Ja". Z drugiej jednak strony inni badacze zastanawiają się nad nimi jako przypadkowymi i nic nieznaczącymi strukturami, które zostały losowo wygenerowane przez nas mózg. Prawda jest taka, że wiemy bardzo mało na temat postaci sennych – kończy Stumbrys.


http://www.lucidologia.pl/2011/06/co-wiemy-o-postaciach-z-naszych-snow.html

Robert Noble

Niestety o sennych postaciach wiemy stanowczo za mało. Pytania mnożą się w zastraszającym tempie. Ciężko o jakąś powtarzalność i logikę w snach, więc i o wnioski trudno ;)

Noga

To chyba najbardziej fascynujący obszar dotyczący LD. Bardzo mocno powiazany z psychologią i parapsychologią. Dzis duzo o tym myslalem. Podam przykład: spotykam w LD 2 lub trzech kolegów i jeszcze kogos kogo nie znam. Zastanawiajace jest tez to ze w Ld jest mniej postaci i mniej wątków rozmów ale to pomińmy. Zaczynam rozmowę z jednym z kolegów, który w jakimś sensie też jest mną. Nie znam jego umysłu bo przeciez gdybym wiedział co mi odpowie to wogole nie podejmowałbym rozmowy. Czy mój umysł próbuje mnie oszukać. Czy ta projekcja mojego kolegi to takze ja. Czy mozemy byc kazdym w takim razie a ja to tylko najbardziej uwidoczniona czesc umysłu. Czy rozmawiając z nimi poznaje nieodkryte pokłady mojego umysłu. Wiem jedno-zabieram sie za to i mysle ze to bedzie bardzo ciekawe...

zinka

Projekcja twojego kolegi to nie Ty, tylko jakiś aspekt ciebie, jeśli już dopatrzyłeś się jakiegoś podobieństwa.

Zatem postacie senne mogą równie dobrze reprezentować te wszystkie różne aspekty i ,,pod-osobowości" naszego ,,Ja".

Noga


zinka

Z moich doświadczeń wiem, że w moich snach pojawiają się postacie takie ogólnie bez wyrazu i takie przed którymi czuje się respekt, bo emanuje od nich energia z którą nie ma sensu się mierzyć .
Są też takie postacie z którymi można się rozprawić jak za bardzo fikają.  ;)

Noga

przy mocnej swiadomosci to z kazdym mozna sie rozprawic...chociaz ciekawe bo z drugiej strony mozemy zostac pokonani :) hmm intristing...nastepna rzecz do sprawdzenia...

Robert Noble

Noga a co tutaj chcesz sprawdzać i w jaki sposób?

Są tylko dwie możliwości, albo są super kreacje, które nie podlegają twojej woli, albo nie ma żadnych kreacji...

Noga

hmm...dlaczego tak sadzisz...moga byc kreacje ktore sobie podporządkuje ktorym moge rozkazywac z ktorymi moge "walczyc" i je pokonac...lub tez kreacje ktorym nie dam rady...to jest walka swiadomosci z podswiadomoscia nieswiadomoscia itp...owszem moge spotkac postac ktora nie podlega mojej woli...bo to osobna projekcja ale moge zaczac ja gnebic psychicznie lub fizycznie i sprawdzic jaki bedzie to mialo na nia wpływ, skutek. Konfrontacje z postaciami to tez ciekawe rzeczy.Wbrew pozorom to takze inne ja...projekcja pozbawiona mojego ego...takie konfrontacje mogą byc ciekawym doswiadczeniem nie sadzisz...

Linek

Noga skąd tyle agresji i chęci władzy? Ja sam ze swojego doświadczenia nie polecam nikomu konfrontacji z postaciami ze snów jeśli nie jest to ostatnia możliwa opcja. Mając na swoim ciele astralnym pasożyta jedyną opcją było się go pozbyć ale kiedy np. spotkałem istotę we śnie, która nie zniknęła mimo mej woli próba przepłoszenia jej kosztowała mnie przykrym doświadczeniem miotania moją osobą. W OBE nie tylko możemy spotkać swoje projekcje ale także istoty całkiem niezależne od naszej woli oraz świadomości raczej w większości niewyobrażalnie potężniejsze od nas.
Dlatego próba podporządkowania lub zwarcia może doprowadzić do przykrych konsekwencji. Taka konfrontacja może skończyć się zniszczeniem naszej psychiki.

Pamiętajmy, że wchodzimy do światów nam obcych gdzie nie jesteśmy do końca na swoim podwórku.

Noga

dziwnie prawisz...śniąc nieświadomie jest tak samo...czy uwazasz ze w oobe sa inne postaci niz w zwyklych snach ?? co znaczy niezalezne...niezalezne od naszego terazniejszego czyli w danej chwili stanu swiadomosci...ale nie sa to istoty z innych swiatów niezalezne i bytujące sobie bez nas...w sumie bytują bez nas bo to taka manifestacja projekcji podswiadomosci i nieswiadomosci...pytanie czy takie postaci maja zapis ciagły tzn czy one są zakodowane. Czy przy kazdym wyjsciu ta sama postac jest inna...to sa ciekawe rzeczy :) ale ponowie pytanie czy uwazasz ze w oobe spotykasz postaci ktorych w normalnym snie nie da sie spotkac ??

Linek

Powiem Ci, że i tak i nie. Te postacie w zwykłym śnie nami się nie interesują zbytnio więc nie ma to zbyt wielkiego znaczenia. W OBE te postacie już są ciekawe naszej świadomości. Bo gdy uzyskasz świadomość to tak jak byś wysłał mocny sygnał "JA TU JESTEM". W zwykłym śnie prawdopodobnie jest masa naszej kreacji, a radzenie sobie z naszymi kreacjami to kwestia naszej nawet słabej woli. Tak ta sama postać może przybrać wiele twarzy w końcu jest istotą ze świata snów gdzie nie ma materialnych ograniczeń.

Niezależnie chodzi mi o to, że tak samo niezależnie jak ja i ty.

Noga

Tak to sie zgodze...naszej nieświadomości może się to nie podobać ...moze wiedziec ze cos jest nie tak i ze za bardzo ingerujemy w sfery w ktore nie powinnismy...wiec jednak po czesci masz racje...co nie znaczy ze mozna podjac ryzyko i badac pewne sprawy...nie jestem wogóle agresywny ani nie ma we mnie złości...gnębiąc postaci gnebie tylko siebie nie kogos innego...a  to raczej z czystej ciekawosci jak dzialaja pewne mechanizmy...nie popieram nauki i odkrywania czegos nawet bardzo istotnego i potrzebnego jesli mialo by to komus wyrzadzic krzywdę,,,na sobie moge eksperymentowac :)

Linek

Hmmm może faktycznie nie potrzebnie próbuję Cię przekonać, że mogą istnieć inne byty inteligentne nie koniecznie posiadające materialną formę. Ty uważasz, że to wszystko NASZA kreacja i to my jesteśmy tego twórcami. Może faktycznie powinieneś zaatakować taką istotę i przekonać się na własnej skórze. Ale może być też tak, że będziesz faktycznie spotykać tylko swoje kreacje, które będą tylko utwierdzać Cie w tym, że to Ty tam jesteś głównym bohaterem. Tylko gorzej będzie jak w końcu trafisz i źle trafisz.

Noga

Wrócilismy do punktu wyjscia i ja znowu nadal nie rozumiem. Inteligentne byty owszem są ale to są byty wykreowane przez niedostepne nam obszary naszego Ja. Wyjasnij mi raz a dobrze. Czy uwazasz ze spotykasz tam byty ktore nie maja nic zwiazanego z Tobą tzn są w Twoim śnie i zadna z rodzajów świadomosci ich nie stworzyła...takie byty jak np. objawienia ze przychodzi do Ciebie ktos z zewnatrz ?? Czy uwazasz ze wiekszosc inteligentych kreacji to wlasnie takie byty...które sa niezaleznie od nas...tzn jesli Twa swiadomosc zmieni postac tzn umrzesz przeinkarnujesz sie czy cos tam jeszcze innego to ten byt i tak dalej sobie gdzies bedzie istniał i byt ten moze np byc dzis u mnie a jutro u |Ciebie... ????????:)


Share via facebook Share via twitter