Technika oobe

Zaczęty przez deiw, Maj 25, 2013, 03:32:43 PM

« Długi VS krótki SEN | Technika czujnego relaksu »

deiw

1. Wstęp

Jest to oczywiście technika 4+1 jednakże zmodyfikowana gdyż zapewne większość z Was wie, że ta nazwa jest tylko umowna. Jak dotąd najprostsza z jaką się spotkałem, bez zbędnego ,,wydziwiania". Stosuję ją z dużym powodzeniem i mam nadzieję, że Wam też przypadnie do gustu :)

2. Przygotowanie

Jest to etap przygotowawczo-pomocniczy jaki wykonujemy każdego dnia. Nie będą to żadne ćwiczenia wizualizacyjne itp., które mogą zabierać znaczną ilość czasu i często zniechęcać.
Jest to medytacja, która polega na  uważnym wykonywaniu codziennych, podstawowych czynności (chociażby jedzenie, zmywanie naczyń itp. ). Polega to na tym, że staramy się nie odpływać myślami. Jeżeli jemy skupiamy się na smaku, konsystencji. Po prostu jemy, robimy to całym sobą bez zbędnego myślenia i odpływania. Skupiamy się na jednej, właśnie wykonywanej czynności. Ja często będąc na zewnątrz skupiam się dokładnie na otoczeniu (budynkach, terenie). Jest to dobra opcja dla ludzi, którzy nie mają zbyt dużo wolnego czasu gdyż można wykonywać to kiedy i gdzie się chce. Początkowo często będziecie zapominać o tym i wasze skupienie będzie krótsze, jednak po jakimś czasie, gdy już wejdzie Wam to w nawyk nauczycie się dobrze skupiać (poprawicie koncentrację) i będziecie wykonywać coraz częściej. Najważniejsza jest systematyczność.
Nie bagatelizujcie tego ćwiczenia przygotowawczego, ponieważ jest ono naprawdę pomocne i nawet samo może powodować spontniczne obe (tak było w moim przypadku) oraz znacznie ułatwi Wam praktykę wychodzenia z ciała.
Oczywiście ważna jest również motywacja i chęć samego wyjścia. Zapał, systematyczność i upartość będą Waszą mocną stroną :)

3. Rozbudzanie

Budzimy się po paru godzinach snu. Ich ilość jest kwestią indywidualną jednak przyjmuje się, że jest to 4-6 godzin. Ja jednak dość wiele razy wychodziłem nawet po 8 godzinach. Trzeba po prostu przetestować ile dla Was jest najlepiej. Wróćmy jednak do rozbudzania. Jest to też kwestia bardzo indywidualna. Dla jednego 10 min będzie za dużo, dla drugiego godzina będzie za mało. Jeśli po rozbudzeniu zasypiasz zwiększ czas rozbudzania, jeśli później masz kłopoty z zaśniecięm i długo się ,,telepiesz" zmniejsz. Każdy musi dopasować to pod siebie. Jak wygląda rozbudzanie u mnie? Budzik dzwoni (jest ustawiony w takim miejscu aby trzeba było podnieść 4 litery), wstaję, wyłączam go i idę do toalety. Mi wystarczy chwila, obmycie twarzy zimną wodą. Często jednak wracam do łóżka, włączam jakąś gierkę na telefonie i niecałe 10 min stukam. Powtarzam, każdy jest inny i kwestię rozbudzania trzeba dopasować pod siebie. 

4. Technika

Jak zaznaczyłem wcześniej nie będzie tutaj gmatwania i zbyt wielu ,,czynności". Kładziecie się w wygodnej dla Was pozycji, na boku, plecach czy jak tam wolicie. Najważniejsze abyście czuli się komfortowo. Leżycie, odprężacie i staracie się nie myśleć o niczym. Możecie również skupić się na czerni pod powiekami, jednym przedmiocie czy na tym co Wam bardziej odpowiada. Ja najczęściej staram się utrzymać stan bez myśli, koncetruję się na braku myśli. Możecie zauważyć, że jeśli pojawiają się myśli mięśnie twarzy automatycznie się napinają. Jeśli się zorientujecie, że tak się dzieje, po prostu wróćcie do koncentracji i rozluźnijcie mięśnie. Im dłużej będzie utrzymywać koncentrację tym większa szansa na sukces. BARDZO WAŻNE jest abyście w ogóle nie poruszali ciałem. Ciągle ta sama pozycja, żadnego wiercenia, drapania się itp. Po jakimś czasie poczujecie zdrętwienie ciała/niekontrolowane ,,szarpnięcia" lub coraz większą ochotę na zmianę pozycji. Są to bardzo dobre oznaki świadczące, że jesteście coraz bliżej. Ważne aby leżeć w jednej pozycji z 30,40 min lub nawet dłużej. Nie poddawajcie się za szybko! :) Kiedy już poczujecie, że jest to ten moment (,,prądy" po ciele, duża chęć zmiany pozycji) starajcie się wytrzymać jeszcze jakiś czas po czym po prostu zmieńcie pozycję do takiej w jakiej zasypiacie i nie róbcie już nic. Tylko zasypiacie jakby nigdy nic. Prawda, że proste? Jeśli dobrze wykonaliście koncentrację, nie ruszaliście ciałem to są trzy opcje:
1. Doznacie wyjścia bezpośredniego zdając sobie sprawę, że już jesteście w astralu,
2. Ockniecie się w obszarze przycielesnym,
3. Odzyskacie świadomość we śnie.

Technika oparta na praktyce. Stosuję ją (i nie tylko ja) już od ponad roku i jestem bardzo zadowolony. Ćwiczcie, nie zrażajcie się pierwszymi porażkami, gdyż z każdą próbą wzbogacacie się o doświadczenie i jesteście bliżej osiągniecia celu.

Na koniec chciałbym podziękować użytkownikowi masa, ponieważ jest to jego troszeczkę zmodyfikowana technika. Ja to tylko opisałem i podzieliłem się z Wami.
Dziękuję Ci za wszystko przyjacielu, bardzo mi pomogłeś :)


Poradników jest już dużo, ale może komuś podpasuje ta technika.

deiw

robercik101

Gdyby był przycisk dzięki tobym kliknął ;)
Spróbuję, może mi się w końcu uda  ::)

Doomin

Dzięki, spróbuję. Chociaż wczoraj zrobiłem coś podobnego, ale nie było żadnego skutku :/ Zobaczymy co będzie dzisiaj.

Robert Noble

W trakcie rozbudzania poczytaj sobie forum :) To dobra metoda, aby zająć umysł odpowiednim "kanałem tematycznym". Powodzenia i czekamy na Twoje relacje. 

NianiaOgg

tak, w teorii wszystko układa się w logiczną całość, pozostaje... ehm ... zastosować? ;)
no i z tym jest najgorzej  ;)

Agata

#5
deiw świetnie opisał tutaj technikę, która umożliwia wyjście poza ciało.
Dokładnie tak zrobiłam i udało mi się wyjść za pierwszym razem>to było dla mnie tak zaskakujące i zdumiewające, że udało mi się to za pierwszym razem, ze byłam  w szoku i zupełnie nie przygotowana na przeżycie tego ;)
Zauważyłam również, ze gdy jestem wyspana łatwiej wychodzić poza...
Wyspana w sensie, ze pospałam dodatkowo po południu.

Robert Noble

Wyjścia poza ciało mają bardzo ścisły związek z ilością snu poprzedzającego próbę. Agata już zauważyłaś pewne zależności, niektóre mogą być bardzo indywidualne, ale to też sztuka by dopasować wszystko pod siebie.

NianiaOgg

Cytat: Agata w Sierpień 21, 2013, 05:44:09 PM
Zauważyłam również, ze gdy jestem wyspana łatwiej wychodzić poza...
Wyspana w sensie, ze pospałam dodatkowo po południu.
tak!!! chyba rzeczywiście mamy coś wspólnego, hehe! dokładnie tak samo ja mam. Jak pośpię w ciągu dnia, wtedy nie wchodzę wieczorem w sen tak szybko i tak głęboko, mam szansę na utrzymanie świadomości na powierzchni podczas gdy ciało zasypia.

Robert Noble

A ja mam dokładnie odwrotnie :) Nie mogę być wyspany bo wtedy nie uśpię ciała :)


Share via facebook Share via twitter