Wiedza Huny_5_Modlitwa

Zaczęty przez arthur_77, Październik 25, 2013, 06:58:38 AM

« zamiast postów na te tematy(literatury) | Wiedza Huny_4 czyli siedem zasad Huny »

arthur_77

Artykuł ze strony:
http://www.rozwojduchowy.net/artykuly-45_anandana.html

Modlitwa Huny

1. Zrelaksuj ciało i umysł
2. Naładuj się maną poprzez oddech. Parenaście głębokich początek spokojnych oddechów na początek wystarcza.
(Dobrze jest też wizualizować gromadzenie się energii. Kahuni często wyobrażali sobie że z każdym oddechem napełnia się naczynie z wodą. Oczywiście może to być też wypełniające nas światło, albo skupianie się na samym odczuciu wypełniającej nas energii- mój przypis)
3. Skup się na temacie modlitwy, bądź świadomy, o co się modlisz.
4. Wypowiedz formułę, którą wcześniej przygotowałeś. Najlepiej parę razy ze świadomością, skupieniem, spokojem i pewnością. Prześlij modlitwę wraz z nagromadzoną energią do Wyższego Ja. Wyobrażaj sobie efekt już spełniony. Wyobraź sobie, że wszyscy się cieszą z twojego sukcesu.
(kahuni wypowiadali modlitwę trzy razy dokładnie takimi samymi słowami zeby dobrze utkwiła ona w podświadomości-mój przypis)
5. Zawsze warto dodać - ,,Cokolwiek się dzieje, dzieje się zgodnie z Najwyższym Dobrem moim i innych."
6. Podziękuj za spełnienie modlitwy.
7. Posiedź chwilę w ciszy.

Ad1. Zarezerwuj sobie wolny czas i przestrzeń. Nie myśl o problemach. Nie myśl o pracy. Niech wszystkie troski opadną z Ciebie. Na czas modlitwy, bądź wolny. Niech modlitwa będzie uroczystym momentem, niech stanie się czymś ważnym i pięknym.

Ad.2. Naładowanie energią uskutecznia komunikację między Świadomością i podświadomością. Dzięki tej energii może też nawiązać się kontakt między podświadomością, a nadświadomością. Oddech jest podstawą kreacji. Dlatego tak ważne jest naenergetyzowanie się czystą maną.

Ad.4. W tym miejscu średnie Ja daje świadome polecenia niższemu Ja. Pokazuje mu swoją wolę, uczy jak powinno być. Niższe Ja zapamiętuje i uczy się. Im więcej energii, tym Niższe Ja jest bardziej zainteresowane, zwraca uwagę na świadome wizje Średniego Ja. Podświadomość nie przymnie wizji od razu. Szczególnie, jeśli wizja celu kreacji jest złożona. Dlatego ważna jest tu systematyczność. Jeśli chce się mieć owoce, należy podlewać rośliny w ogrodzie umysłu. Nie zniechęcaj się po paru dniach modlitwy. Bądź konsekwentny, to się opłaca.
Podczas mówienia formuły warto być skupionym. Niech twoje myśli koncentrują się na celu i pozytywnych odczuciach. Niech wszystko będzie jak najbardziej realne. Kiedy pojawią się odczucia, to znaczy, że podświadomość jest zaangażowana w modlitwę. Jeśli świadome wizje nie spowodują odczuć, warto pooddychać głębiej, aby zwrócić uwagę podświadomości.
Świadoma sugestia, by treść modlitwy była przesłana wraz z energią do Wyższego Ja bardzo pomaga. Przede wszystkim pozwala na utworzenie kontaktu z boskością w sobie. Przesyłając modlitwę, można wyobrazić sobie sznur energii (nić Aka), która kontaktuje się z boskością. Po tej nici jest przesyłana modlitwa. Wszystko z ufnością i miłością. Może się pojawić pytanie, gdzie skierować tą modlitwę? Właściwie nie ważne gdzie ją poślesz. Modlitwa może trafić tylko do Wyższego Ja. Warto pamiętać, że Wyższe Ja nie jest istotą poza Tobą. Jest w Tobie. Można powiedzieć, że otacza Ciebie, każdą Twoją komórkę i przestrzeń wokoło. Jest to pole bardzo subtelne. Dlatego kierując modlitwę nie kierujemy jej do rzeczy na zewnątrz. Tylko wewnątrz siebie, na plan bardzo subtelny. Kierujemy ją do boskości w sobie.
Warto posłać modlitwę do Wyższego Ja i z ufnością podziękować za wszelkie łaski. Kiedy podświadomość odnosi się do wyższej siły sprawia to na niej duże wrażenie, dlatego modlitwa okazuje się skuteczniejsza. Poza tym, kiedy ogranie nas ufność i miłość do Wyższego Ja, energia która nas wypełni będzie bardzo wysokiej jakości. Taka energia potrafi naprawdę wiele zdziałać. Jeśli podczas tego kroku, ogarnie Cię uczucie świetlistości, radości czy wielkiej miłości w sercu, to znaczy tylko jedno - właśnie otrzymałeś (otrzymałaś) wsparcie i inspiracje od Wyższego Ja.
Gdy treścią modlitwy jest pytanie skierowane do wyższego Ja, mogą się pojawić również radosne uczucia niosące odpowiedzi. Czasem pojawiają się bardziej sprecyzowane przesłania, a czasem trudne do zdefiniowania uczucia miłości i szczęścia. Warto się na to otworzyć i przyjąć tą pozytywną energię. Odpowiedzi nie muszą przyjść w czasie modlitwy, mogą się pojawić potem (np. we śnie), czy następnego dnia. Bądź ufny i otwarty, a odpowiedź na pewno się pojawi, być może w formie radosnego olśnienia, czy nagłego zrozumienia.
Podczas modlitwy może się zdarzyć, że pojawi się wyobrażenie o wiele cudowniejsze, niż sam wymyśliłeś. Warto je zaakceptować, nawet jeśli już długo pracujemy z daną modlitwą. To znaczy, że niższe Ja zasięga porady u Wyższego Ja. Wtedy najlepiej zmienić treść modlitwy na taką, jaka jest zgodna z Boskim wzorem rzeczywistości. Czyli przyjąć te cudowniejsze wyobrażenia. To zawsze jest opłacalne.

Ad.5. Jeśli modlitwa nie będzie zgodna z Najwyższym Dobrem, to się nie spełni. To takie zabezpieczenie. Wypowiedz je szczerze. Wtedy może nastąpić zmiana celów modlitwy, bądź intencji. Czyli podczas następnego mówienia tej modlitwy mogą się pojawić prawidłowe, boskie wzorce, które na pewno warto uwzględnić.
(dodatkowo Wyższe Ja przy spełnianiu modlitwy bierze również pod uwagę inne osoby z naszego bliskiego  otoczenia- np. modlisz się o nowy duży dom ale Twojej żonie może nie odpowiadać duży dom bo będzie miała więcej sprzątania.-mój przypis)

Ad.6. Należy przyjąć za pewnik, że modlitwa już jest spełniona. Obrazowo - to o co się modlisz już się dokonało. W ruch zostały wprawione siły kreacji. Paczka została wysłana, już jesteś jej właścicielem, mimo że jej nie widzisz. Jeśli pojawiają się świadome zwątpienia, co do skuteczności modlitwy, to podświadomość uważa, że to nierealne. Dlatego świadomie należy być ufnym i spokojnie pewnym.

Nie jest zalecane też rozpowiadanie innym, że właśnie odkryłem super modlitwę i coś sobie kreuję. Ludzie z reguły nie są przekonani o skuteczności modlitw. Dlatego mogą co najwyżej wyśmiać i potraktować nas żartobliwie, tym samym osłabić i nasze przekonanie. Podświadomość słucha się innych ludzi, dlatego na początku lepiej modlitwę zachować dla siebie. Wyjątkiem jest stan, w którym czujemy się na tyle niezależni i pewni swojej modlitwy, że zdanie innych nie ma na nas najmniejszego wpływu.
Jednak jeśli mamy bliskie osoby, które również zajmują się huną, wtedy warto nawet z nimi o tym rozmawiać. Taki kontakt przynosi pewność i wzmacnia przekonanie o skuteczności modlitwy. Może zdarzyć się tak, że pomodlicie się wspólnie o jeden cel. Taka modlitwa ma niewątpliwie większą skuteczność niż samotna modlitwa. Przede wszystkim dlatego, że więcej energii jest wprawianej w ruch i kreację.
*****
Modlitwa huny jest naprawdę skuteczna. Dzięki niej w życiu mogą zacząć się dziać cuda. Naprawdę, możesz zmienić swoje życie. Wystarczy wiedzieć, czego się chce i być na tyle wytrwałym, aby tą modlitwą się posługiwać. Wszystko zależy od tego, na ile uda się przekonać podświadomość do zmian i zaufać Wyższemu Ja. Warto modlić się systematycznie. Najlepiej trzy razy dziennie. Jeśli nie, to wystarcza rano i przed snem. Czasem modlitwa spełnia się szybko (wręcz cudownie), a czasem na efekt trzeba czekać dłużej. Zależy od wcześniejszych przekonań i programów działania niższego Ja.
Kahuni osiągali wspaniałe rezultaty już po jednokrotnym wypowiedzeniu modlitwy. Jednak byli oni specjalistami. My żyjemy trochę w innej społeczności. Nasza cywilizacja nie szczędziła nam pomieszania. Podświadomość wychowywana w takich warunkach może mieć problem z modlitwą i kontaktem z Wyższym Ja. Wszystko jest jednak możliwe. Mówiąc modlitwę systematycznie, również osiągniemy sukces.
Warto pamiętać, aby nie wpadać w rutynę. Jeśli powtarza się jedną modlitwę dość długo, łatwo wpaść w przyzwyczajenie i mówić ją bezmyślnie. Przyzwyczajenie nie jest tym samym, co przekonanie. Dlatego jeśli zapamiętamy modlitwę, nie oznacza to, że podświadomość jest już do niej przekonana. Ona odtwarza tylko słowa. Nie będzie tego problemu, jeśli jest się świadomym w trakcie modlitwy. Przecież każda modlitwa jest jedyna w swoim rodzaju. Warto ją traktować jako kontakt z Bogiem. Jest to bardzo uroczysta chwila, której należy poświęcić całkowitą uwagę.
Jeśli zdarzy się tak, że ogarną Cię wątpliwości i zrezygnujesz z codziennych modlitw. To nic się nie stanie. Możesz powrócić do modlitwy później. Tylko jest jedna uwaga: Podświadomość może zapamiętać, że jak raz już nic nie wyszło, to i teraz nie wyjdzie. Takie zwątpienie może skutecznie opóźnić skutek modlitwy.
Ważne jest podejście do modlitwy. Jeśli traktujesz ją jako coś nudnego i wręcz przymusowego... to bardziej Cię ta modlitwa rozdrażni niż przyniesie skutek. Warto zupełnie zmienić pogląd na modlitwę. Niech ta czynność będzie wspaniałą zabawą kreacji rzeczywistości. Uroczystą rozmową z Bogiem. Konsultacją z boskością, przedstawieniem jej swoich celów z ufnością i serdecznością. Niech modlitwa będzie zupełnie nie wymuszoną rzeczą, robioną dla przyjemności. Przecież nikt Ci nie każe się modlić. Robisz to tylko dla siebie. Nikt Cię nie będzie sprawdzał. Jeśli nie odmówisz modlitwy, nikt nie każe się z tego spowiadać. Twoja sprawa. Jest tylko taka możliwość, tylko Ty zadecydujesz, czy warto z niej skorzystać.



Share via facebook Share via twitter