Jak postrzegacie Czarowników?

[kynek]

Super byłby rozdział lub przynajmniej jego część opisujący jedno spotkanie w gronie Czarowników z dwóch różnych perspektyw. Coś jak rozdział z doświadczeniami z ayahuascą. Rozumiem że nie możesz nic pisać z perspektywy innych Czarowników ale może np. jakaś Czarownica mogłaby coś dopisać? 

[Robert Noble]

Lepszy byłby rozdział, który opisywałby perspektywę spojrzenia zwykłych ludzi na Czarowników, a nie odwrotnie. Kto wie co czas przyniesie

[kynek]

rozdział, który opisywałby perspektywę spojrzenia zwykłych ludzi na Czarowników

To byłby temat rzeka. Ile spojrzeń tyle różnych perspektyw. Im dalej od zainteresowania tematem tym pewnie dziwniej to wygląda.

Z drugiej strony różna perspektywa spojrzenia na Czarowników przez ludzi z forum, różnice między tym jak my Was widzimy. To też byłoby w sumie ciekawe 

[EosCris]

Hehe oj nawet nie wiesz Kynek, jak ja bym pragnęła opisać, lub choćby opowiedzieć, jak to wszystko wyglądało tylko z mojej perspektywy  \

Ale niestety nie jest póki co to możliwe .

Jedyne co musicie wiedzieć, to to, że dla nas niekiedy jest to straszna udręka nic nie móc powiedzieć. A ego by tak bardzo chciało poczuć się lepiej

Co do ludzi z forum, zawsze możecie się postarać to uczynić na forum
Ja może nawet jestem ciekawa co Wam w tych łebkach siedzi      \

[Robert Noble]

Z drugiej strony różna perspektywa spojrzenia na Czarowników przez ludzi z forum, różnice między tym jak my Was widzimy. To też byłoby w sumie ciekawe 

Zapewne byłoby to ciekawe. Można spróbować, kto zacznie? Nie ma tu na forum tylu ludzi co było kiedyś (nie wytrzymali psychicznie). Ale to nie szkodzi. Aby coś napisać trzeba mieć już trochę energii, dając coś od siebie. Każdy ma w swoim postrzeganiu własną wizję rzeczywistości. Ja jako Robert bym bardzo chciał by była zbliżona do tego co chcemy Wam przekazać.

Zatem jak widzicie (postrzegacie) Czarowników?

[Ana]

Hej , ja postrzegam Czarowników jako Duchy istoty nieorganiczne. Ze świadomością której zwykły człowiek nawet nie potrafi sobie wyobrazić. Olę i Roberta dodatkowo postrzegam jako mentorów,  uzdrowicieli, przyjaciół:)
 

[kynek]

Z relacji z Wami postrzegam Czarowników jako osoby świadome energii i różnych form ciągłości istnienia.
Osoby które obserwują zależności kierujące światem i są w drodze do samodoskonalenia.
Istoty które znalazły sposób aby świadomie doświadczać 24h/dobę. Braterstwo które bezinteresownie się wspomaga.
Was widzę jako osoby które potrafią czerpać i ukierunkować intencją energię.

Podobają mi się zasady, które Wami kierują. Nie z każdą się w 100% zgadzam ale dostrzegam i rozumiem intencje.

Dobrze, że macie siebie. Zastanawiam się czy taka ścieżka byłaby możliwa w pojedynkę, bez takiego wsparcia, hmmm...

[BartekP]

Ja postrzegam czarowników jako istoty które zaszły dalej niż przeciętny człowiek i jeżeli chcą się dzielić wiedzą to traktuję jako nauczycieli .
A dodatkowo po ostatniej ceremoni dżwięku na której byłem także jako uzdrowicieli.
Bez rad kogoś kto jest dalej można sobie zrobić krzywdę (nawet nieświadomie).

[Robert Noble]

Hej , ja postrzegam Czarowników jako Duchy istoty nieorganiczne. Ze świadomością której zwykły człowiek nawet nie potrafi sobie wyobrazić. Olę i Roberta dodatkowo postrzegam jako mentorów,  uzdrowicieli, przyjaciół:)
 

Słusznie zauważyłaś, że poza organiczną odsłoną jest również coś nieorganicznego. To tak naprawdę różni czarownika od nie czarownika.

[Robert Noble]

Braterstwo które bezinteresownie się wspomaga.

Ale czy wiesz, dlaczego tak się dzieje?

Podobają mi się zasady, które Wami kierują. Nie z każdą się w 100% zgadzam ale dostrzegam i rozumiem intencje.

Jestem ciekaw jakie zasady masz konkretnie na myśli. To, że się nie zgadzasz w 100% to nawet dobrze. Zgodzić się w 100% można tylko wówczas gdy przejdziesz przez doświadczenia, które całkowicie dadzą Ci pewność tego jak jest.

Dobrze, że macie siebie. Zastanawiam się czy taka ścieżka byłaby możliwa w pojedynkę, bez takiego wsparcia, hmmm...

Tu jest bardzo ważny punkt. Droga Czarowników jest zawsze samotna. Każdy musi walczyć o siebie, swoją świadomość, nikt nie jest w stanie tego zrobić za nas. Każdy musi osiągnąć własną pełnię. Dopiero gdy to się uda, można połączyć jedną pełnię z drugą, tworząc coś większego!

[Robert Noble]

Ja postrzegam czarowników jako istoty które zaszły dalej niż przeciętny człowiek i jeżeli chcą się dzielić wiedzą to traktuję jako nauczycieli .

Działa to dokładnie w dwie strony, Czarownicy zawsze się uczą, korzystając z każdej możliwej okazji. Uczą się od każdego, zawsze i wszędzie, szlifując swoją nieskazitelność.

A dodatkowo po ostatniej ceremoni dżwięku na której byłem także jako uzdrowicieli.
Bez rad kogoś kto jest dalej można sobie zrobić krzywdę (nawet nieświadomie).

Trzeba najpierw mieć otwartość na to by wdrożyć czyjeś rady. Podjąć się wysiłku i sprawdzić ich skuteczność. Czasami większą krzywdą jest nic nie robienie, bierność, która prowadzi nas w paszczę śmierci.

[EosCris]

Hej , ja postrzegam Czarowników jako Duchy istoty nieorganiczne. Ze świadomością której zwykły człowiek nawet nie potrafi sobie wyobrazić. Olę i Roberta dodatkowo postrzegam jako mentorów,  uzdrowicieli, przyjaciół:)
 

Ciekawe te Istoty Nieorganiczne COś w tym jest Aniu

Ciekawi mnie również Aniu, co Ciebie inspiruje w nas?

[EosCris]

Istoty które znalazły sposób aby świadomie doświadczać 24h/dobę.

w sumie same nie znalazły  Zaufały w pełni Nagualowi 

Braterstwo które bezinteresownie się wspomaga.

Co to dla Ciebie oznacza Kynek?

Podobają mi się zasady, które Wami kierują. Nie z każdą się w 100% zgadzam ale dostrzegam i rozumiem intencje.

Jakie widzisz u nas zasady? I z jakimi się nie zgadzasz? to mnie ciekawi najbardziej (dobrze, że podważasz, o tym też często mówimy na live)

Dobrze, że macie siebie. Zastanawiam się czy taka ścieżka byłaby możliwa w pojedynkę, bez takiego wsparcia, hmmm...

Mamy siebie ale nie od zawsze tak było   I wcale to nie oznacza, że jest łatwiej   \
Jeśli chodzi o to czy są Wojownicy, którzy idą w pojedynkę? To owszem SĄ. Każdy z nas tak naprawdę idzie w pojedynkę. Każdy z nas musi być nieskazitelny w działaniu (Każdym). Robert za mnie nic nie zrobi, ani ja za niego, jeśli chodzi o pracę nad własną świadomością

Czekam na Twoje odpowiedzi Kynek

[EosCris]

Ja postrzegam czarowników jako istoty które zaszły dalej niż przeciętny człowiek i jeżeli chcą się dzielić wiedzą to traktuję jako nauczycieli .

Każdy może sie uczyć od siebie, o tym także trzeba pamiętać    . Jak sie o tym zapomni, to nauczyciel szybko popadnie w samouwielbienie i zgubi się Mocy.

A dodatkowo po ostatniej ceremonii dźwięku na której byłem także jako uzdrowicieli.

   

Bez rad kogoś kto jest dalej można sobie zrobić krzywdę (nawet nieświadomie).

Co masz tutaj na myśli Bartku??

[Ana]

Hej , ja postrzegam Czarowników jako Duchy istoty nieorganiczne. Ze świadomością której zwykły człowiek nawet nie potrafi sobie wyobrazić. Olę i Roberta dodatkowo postrzegam jako mentorów,  uzdrowicieli, przyjaciół:)
 

Ciekawe te Istoty Nieorganiczne COś w tym jest Aniu

Ciekawi mnie również Aniu, co Ciebie inspiruje w nas?

Inspiruje mnie w Was, nieugięta walka o świadomość oraz gotowość i odwaga do działania:)