Instytut Roberta Noble

Koło czasu- Carlos Castaneda

Zaczęty przez EosCris, Styczeń 04, 2015, 09:33:16 PM

« Cytaty z książki " Drugi krąg mocy" | Zejście do Dolnego Świata »

EosCris


SZAMANI STAROŻYTNEGO MEKSYKU, ICH MYŚLI NA TEMAT ŻYCIA, ŚMIERCI I WSZECHŚWIATA

KOŁO CZASU


Ten zbiór specjalnie wybranych cytatów pochodzi z pierwszych ośmiu książek, które napisałem na temat świata szamanów starożytnego Meksyku.
Cytaty bezpośrednio pochodzą z wyjaśnień na temat świata jakich udzielał mi jako antropologowi mój nauczyciel i mentor Don Juan Matus, indiański szaman z Meksyku, z plemienia Yagui. Należał on do linii szamanów której korzenie sięgały okresu starożytnego Meksyku. W sposób najlepszy, jak tylko potrafił, Don Juan Matus wprowadzał mnie do swojego świata, który co oczywiste był światem szamanów starożytnego Meksyku. Don Juan był z tego powodu w dogodnej pozycji, wiedział o istnieniu odrębnej rzeczywistości, rzeczywistości która nie była ani iluzją, ani wytworem wyobraźni. Dla Don Juana i reszty szamanów z jego grupy, a było ich piętnastu, świat szamanów starożytnego Meksyku był tak realny i praktyczny, jak to tylko możliwe.


Praca ta rozpoczęła się jako zwykła próba zebrania pojęć, powiedzeń i idei z wiedzy tych szamanów, które byłyby ciekawe do czytania i przemyśleń. Ale gdy praca była w toku, nastąpiła nieprzewidywalna zmiana kierunku. Uświadomiłem sobie, że ich cytaty były nasycone wyjątkowym impulsem. Ukazały one ciąg myśli, których nigdy wcześniej nie byłem świadomy. Uświadomiły mi one, że wyjaśnienia Don Juana, zabrały trzynaście lat, w ciągu których prowadził mnie jako nowicjusza. Lepiej niż jakikolwiek sposób konceptualizacji, cytaty te ukazały mi niespodziewany i niezachwiany sposób działań jakich podjął się Don Juan aby wprowadzić mnie do swojego świata. Stało się dla mnie czymś nie podlegającym spekulacji, że sposób w jaki postępował Don Juan, musiał być taki sam, jak sposób w jaki postępował jego nauczyciel aby wprowadzić jego do świata szamanów.
Sposób postępowania Don Juana był nakierowany na wepchnięcie mnie do, jak to on określał, odmiennego systemu poznawczego. Przez system poznawczy rozumiał on typową definicję poznania jako ,,procesu odpowiedzialnego za świadomość codziennego życia, procesów takich jak zapamiętywanie, doświadczanie, percepcja, używanie składni języka." Don Juan twierdził, że szamani starożytnego Meksyku mieli odmienny system poznawczy od przeciętnego człowieka.
Chcąc być wiernym logice jaką posiadałem będąc studentem nauk społecznych, musiałem negować jego stwierdzenia. Starałem się raz po raz udowadniać Don Juanowi, że wszystkie jego twierdzenia są bzdurne, i dla mnie są, co najwyżej, w najlepszym wypadku odchyleniem intelektualnym.


Zajęło to trzynaście lat ciężkiej pracy, zarówno jego, jak i mojej aby, podważyć moje zaufanie do standardowego systemu poznawczego, który to czyni otaczający nas świat zrozumiałym. Manewr ten wprowadził mnie w bardzo dziwny stan prawie-niedowierzania, niezaprzeczalności naszego zwyczajnego procesu poznawczego.
Po trzynastu latach ciężkich walk, zrozumiałem wbrew samemu sobie, że postępowanie Don Juana Matusa naprawdę wynikało z innego punktu widzenia. Więc szamani starożytnego Meksyku naprawdę musieli mieć inny system poznawczy. Przyznanie tego wypaliło całą moją istotę. Czułem się jak zdrajca. Czułem się jak bym ogłaszał najstraszniejszą herezję. Gdy Don Juan odczuł, że pokonał moje największe opory, przekazał mi swój punkt widzenia, na tyle na ile to tylko było możliwe i musiałem przyznać bez zastrzeeń, że w świecie szamanów, praktykujący szamanizm ocenia świat z punktu , który jest nie do opisania przez nasz język i sposób konceptualizacji. Szamani natychmiast widzieli energię, która swobodnie przepływa przez wszechświat, energię niezwiązaną z uspołecznieniem i składnią, czystą wibrację energii i nazwali tą czynność widzeniem. Nadrzędnym celem Don Juana było pomóc mi widzieć, jak energia przepływa przez wszechświat.
W świecie szamanów, widzenie energii w ten sposób jest pierwszym obowiązkowym krokiem do szerszego, swobodnego postrzegania w odmiennym systemie poznawczym. W celu wywołania u mnie odruchu widzenia, Don Juan wykorzystał inne obce mi systemy postrzegania.
Jeden z najważniejszych nazwał rekapitulacją, która polegała na systematycznym analizowaniu własnego życia, fragment po fragmencie i rozpatrywaniu, nie w świetle krytycyzmu lub szukania wad, ale w świetle próby zrozumienia własnego życia i zmiany jego kursu.
Założeniem Don Juana było, że każdy praktykujący gdy zobaczy swoje życie w sposób bezstronny, którego wymaga rekapitulacja, nigdy nie wróci do tego samego życia.

Widzenie energii w ruchu oznaczało dla Don Juana, zdolność do widzenia istoty ludzkiej jako świetlistego jaja lub kuli energii i zdolność do wyróżnienia w tej świetlistej kuli energii pewnych cech specyficznych dla rasy ludzkiej, takich jak świetlisty punkt w już i tak świetlistej kuli energii. Szamani twierdzili, że ten świetlisty punkt, który nazywali punktem połączenia, jest punktem zbiorczym percepcji. Idąc za tym rozumowaniem, logicznym staje się, że jest to punkt w którym zbudowany został nasz system poznawczy świata. Jakkolwiek dziwne mogło by się to wydawać, Don Juan Matus miał rację. Percepcja szamanów jest więc odmiennym procesem od percepcji przeciętnego człowieka. Szamani uważali, że postrzeganie energii w ruchu bezpośrednio prowadziło ich, do jak to określali faktów energetycznych. Przez fakt energetyczny rozumieli pogląd uzyskany przez widzenie energii, prowadzący bezpośrednio do rozstrzygnięcia, które było ostateczne i niezaprzeczalne; niemożliwe do zafałszowania przez spekulację, lub próbę dopasowania do standardowego systemu interpretacyjnego.
Don Juan mówił, że dla szamanów z jego linii, było faktem energetycznym, że świat wokół nas jest definiowany przez procesy poznawcze, a same te procesy nie są niezmienne; nie są nawet nam dane, są kwestią treningu, kwestią praktyki i używania. Ta idea został rozszerzona o kolejny fakt energetyczny: standardowy proces poznawczy jest produktem naszego wychowania, niczym więcej.
Don Juan wiedział bez cienia wątpliwośc,iż, że cokolwiek mówił na temat systemu poznawczego szamanów starożytnego Meksyku było rzeczywistością.


Don Juan był pośród innych nagualem, co oznaczało dla praktykujących, naturalnego przywódcę, osobę zdolną do widzenia faktów energetycznych bez szkody dla siebie samego. Był on więc zdolny do kierowania jego towarzyszami na drodze myśli i percepcji niemożliwych do opisania. Biorąc pod uwagę wszystko czego nauczył mnie Don Juan na temat jego postrzegania świata, doszedłem do wniosku, którym on sam się ze mną podzielił, że najwaniejszą częścią tego świata była idea intencji. Dla szamanów starożytnego Meksyku intencja była siłą którą mogli wizualizować gdy postrzegali energię w ruchu, jak przepływa przez wszechświat. Uznali ją za wszechobecną siłę, która ingeruje we wszystkie aspekty czasu i przestrzeni, za impuls stojący za wszystkim; ale co miało nieocenioną wartość dla tych szamanów, to fakt, że intencja – będąca czystą abstrakcją jest gruntownie połączona z człowiekiem.
Człowiek zawsze mógł manipulować intencją. Szamani starożytnego Meksyku odkryli, że jedynym sposobem oddziaływania na tą siłę jest nieskazitelne zachowanie.
Tylko najbardziej zdyscyplinowani praktykujący mogli osiągnąć tą umiejętność.


Kolejną zdumiewającą częścią tego dziwnego systemu poznawczego było szamańskie rozumienie i użycie koncepcji czasu i przestrzeni. Dla nich czas i przestrzeń nie były tym samym fenomenem, który formuje część naszego życia, będąc integralną częścią naszego normalnego systemu poznawczego. Dla przeciętnego człowieka standardowa definicja czasu brzmi: ,,nieprzerwany ciąg w którym pojawiają się zdarzenia, w nieodwracalnym porządku od przeszłości przez teraźniejszość do przyszłości." A definicja przestrzeni to : ,,Nieskończone przedłżuenie trójwymiarowego obszaru, w którym istnieją gwiazdy i galaktyki; wszechświat." Dla szamanów starożytnego Meksyku, czas był czymś, jak myśl, myśl czegoś nie do ogarnięcia w swojej wielkości. Logicznym argumentem dla nich było, że człowiek, będący częścią tej myśli, która pochodziła od sił niezrozumiałych dla jego mentalności, otrzymywał jednak mały procent tej myśli; procent który przy specjalnych okolicznościach wyjątkowej dyscypliny mógł być odkupiony. Przestrzeń była dla tych szamanów abstrakcyjną strefą aktywności, nazywali ją nieskończonością i odnosili się do niej jako do totalnej sumy dążeń wszystkich stworzeń. Przestrzeń była dla nich bardziej dostępna, była czymś prawie, że przyziemnym. Było to tak, jakby mieli lepsze abstrakcyjne sformułowanie przestrzeni. Zgodnie z wersją Don Juana szamani starożytnego Meksyku nigdy nie patrzeli na czas i przestrzeń w tak niezrozumiale abstrakcyjny sposób jak my. Dla nich, zarówno czas jak i przestrzeń, jakkolwiek niepojęte w ich sformułowaniach, były integralną częścią człowieka.


Szamani ci mieli jeszcze jeden system poznawczy zwany kołem czasu. Aby wyjaśnić koło czasu mówili, że czas jest jak tunel światła o nieskończonej długości i szerokości, tunel z refleksyjnymi kanalikami. Każdy taki kanalik jest nieskończony i istnieje nieskończona ilość tych kanalików. Istoty żyjące zostały przymusowo stworzone przez siły życia do spojrzenia w jeden z takich kanalików. Spojrzenie w jeden z takich kanalików oznacza uwięzienie w nim i życie tym kanalikiem.
Ostatecznym celem wojownika jest koncentracja, przez całkowitą dyscyplinę, swojej niezachwianej uwagi na kole czasu, aby wprawić je w ruch. Wojownik któremu uda się poruszyć koło czasu, może spojrzeć w każdy kanalik i wycofać się z niego kiedy tylko zechce.
Bycie wolnym od zniewalających sił spoglądania w tylko jeden z kanalików oznacza, że taki wojownik może spoglądać w każdym kierunku: jak czas się cofa lub postępuje. Widziane w ten sposób koło czasu jest obezwładniającym wpływem, który sięga dalej niż życie wojownika, tak jak jest w przypadku cytatów z tej ksiąki. Zdają się one być zwarte razem przez żyjącą własnym życiem spiralę. Spirala ta, opisana przy pomocy systemu poznawczego szamanów jest kołem czasu. Pod naciskiem koła czasu, cel tej ksiąki stał się czymś, co nie było częścią oryginalnego planu. Cytaty stały się decydującym czynnikiem, przez siebie i w sobie, a ich nakazem dla mnie było abym był tak blisko, jak to tylko możliwe ducha, w którym te cytaty zostały wypowiedziane. Zostały one wypowiedziane w duchu skromności i wielkiej bezpośredniości. Kolejnym moim nieudanym staraniem była próba posegregowania cytatów według kategorii, tak aby uczynić czytanie ich łatwiejszym. Jakakolwiek kategoryzacja tych cytatów okazała się niemożliwa. Nie było sposobu odgórnego narzucenia kategorii odpowiadających mi osobiście, komuś bezosobowemu, tak zróżnicowanemu, jak cały świat poznawczy. Jedyną rzeczą jaką można było zrobić, to iść za cytatami i pozwolić im stworzyć zarys szkieletu uformowanego z myśli i uczuć tych szamanów starożytnego Meksyku na temat życia, śmierci, wszechświata i energii. Są one odbiciem, jak ci szamani rozumieli nie tylko wszechświat ale i proces życia i koegzystencji w naszym świecie. I co ważniejsze pokazują one możliwość używania dwóch systemów poznawczych jednocześnie, bez szkody dla samego siebie.


CARLOS CASTANEDA


Żródło; internet


Share via facebook Share via twitter


Share via facebook Share via twitter


Share via facebook Share via twitter

sklep ezoteryczny super produkty rozwojowe misy krysztalowe uzdrawianie strona autorska robert noble strona instytutu roberta noble strona instytutu roberta noble