Instytut Roberta Noble

Śnienie: Wykład Carlosa Castanedy / Kalifornia. 28 listopada 1993

Zaczęty przez iconka, Październik 09, 2013, 12:47:07 AM

« TOLTEKOWIE | "Zakazane" stany świadomości, czyli magiczne obrzędy meksykańskich szamanów..... »

iconka

Wykład Carlosa Castanedy / Fragment

Księgarnia Phoenix - Los Angeles, Kalifornia. 28 listopada 1993


Śnienie:


Ucząc się magii, śniący staje się wojownikiem który postrzega samego siebie jako coś nie podlegającego opisowi czy definicji, coś nieograniczonego. Nic go nie wiąże. Nic nie określa. Wszystko, co napotka, jest dla niego wyzwaniem, i nigdy nie przegrywa, nawet gdy przyjdzie mu pożegnać się z życiem.

Wojownik musi prowadzić Album Wojownika w Podróży, to jeden z jego najważniejszych obowiązków.

Wyrwijmy się z umysłu bestii. Jesteśmy powtarzalni. Gdzie nasze poczucie dumy? Aby zostać czarownikiem musimy przyjrzeć się wszystkiemu, poskromić nasze przyzwyczajenia, postawić je wobec dysonansu kognitywnego. Widzimy przecież niekończący się strumień energii, czemu więc umysł bestii ma nas ograniczać?

Śniący może użyć swoich snów jako bramy lub odskoczni w nieskończoność, jednak my umiemy korzystać z nich tylko w sposób analityczny, psychologiczny lub naukowy. Śnić jak wojownik znaczy śnić jak ktoś, kto wziął na siebie odpowiedzialność za własną śmierć.

Sny są dokładne. Coś lgnie do naszej świetlistości. Punkt połączenia zostaje przesunięty. Włókna energii wystrzeliwują w tysiące różnych kierunków. Gdy punkt przesuwa się, przenosimy się do innej rzeczywistości. Sztuka śnienia to sztuka utrzymywania punktu połączenia w takiej pozycji. W sprzyjających okolicznościach wszyscy moglibyśmy zostać pierwszorzędnymi Śniącymi.

Im dalej przesuniemy punkt połączenia, tym bardziej przerażające będą sny. Nasz umysł narzuca tym doświadczeniom swój porządek. Sny wypełnione zostają upiornymi wizjami, bo w ten sposób antropomorfizujemy nasze doświadczenia. Wystarczy jednak potraktować śnienie jako formalne przedsięwzięcie i koszmar znika. Trudność polega na narzuceniu sobie takiej dyscypliny aby nic, co ma miejsce we śnie, nie było dla nas przykre.

Kroki w sztuce śnienia:

Bądż świadomy, że zasypiasz.

Przed zaśnięciem powiedz: "Jestem Śniącym." Chodzi tu o sformułowanie intencji. Nie zastanawiaj się, czy jesteś Śniącym czy nie, twój umysł i tak nie uchwyci różnicy. Nie jest to okłamywanie samego siebie - tylko w życiu codziennym uszłoby to za kłamstwo. To przecież nic niezwykłego, okłamujemy się cały czas.

Podejdż do Śnienia ze świadomości, że wszyscy w końcu umrzemy. Jak gdyby to była kwestia życia i śmierci. Czego tak wyczekujesz, zgrzybiałej starości? Tego, by kiedyś zawołać "Siostro, basen!" w jakiejś knajpie na mieście? Co oni ci zrobili? Don Juan zadawał mi to pytanie wielokrotnie. Byłem głupi, więc trzeba mi było powtarzać.

Ten świat nie jest najlepszym ze wszystkich możliwych światów. Coś powstrzymuje nas od widzenia. Pamiętając o nieuchronnej śmierci, wojownik staje się świadomy i świat jest dla niego niepowtarzalny. Wszystko jest niezwykłe. W swoich snach wojownik spotyka Wysłannika. To zwiadowcy z innych światów. Używają świadomości jak żeglarz morza, bo wszędzie da się dotrzeć, jeśli nie brak nam energii. Trzeba się tylko wyzbyć poczucia własnej ważności.

Wojownik wykonuje skok w nieznane, ponieważ chce wiedzieć. Moim przeznaczeniem jest podróżować w nieskończoności. Jesteśmy wędrowcami, wędrówka jest naszym przeznaczeniem. Przyjmując odpowiedzialność za swoją śmierć, wojownik uzyskuje niewiarygodne przyspieszenie. Może porzucić poczucie własnej ważności i przejść na inny poziom. Nie musi schylać przed nikim głowy.

Kiedy spotkasz wysłannika możesz zatrzymać sen i poprosić go, by zabrał cię skąd pochodzi. Nieznajomy będzie musiał przenieść twoją świadomość do innych światów. Niezmierzonych światów, bliżniaczego kosmosu. Śniący sam staje się wtedy zwiadowcą. Bliżniaczy wszechświat tętni życiem, to kraina świadomości. Nieorganiczne stworzenia to nauczyciele z żeńskiego wszechświata, który poszukuje wszechświata męskiego. Kobiety to ziemskie repliki tych stworzeń.

W tamtym świecie rozgrywa się bitwa, i kiedyś wszyscy się tam znajdziemy, czy tego chcemy czy nie. Nie da się tego uniknąć. Czarownik postępuje pragmatycznie: czemu mam czekać na własną śmierć? Trzeba to zrobić teraz, kiedy jestem młody i pełen życia. Skończ wreszcie z poczuciem własnej ważności: ciągle tylko ja i moje widzimisie, aż w końcu jesteś za stary na cokolwiek innego. "Siostro, basen!" Bądż świadomy t e r a z. To właśnie ta chwila, a śnienie jest tą właśnie drogą. Zgromadziwszy wystarczającą ilość energii, Śniący wkroczy do tamtego świata i doświadczy wstrząsu. To nie do wiary! Czym ja właściwie jestem? Na pewno nie tym, o czym mówili mi tata i mama. Jestem czymś zupełnie innym.

Istnieje siedem kroków lub Bram Śnienia. Na początku musimy uświadomić sobie, że zasypiamy. Jest to konieczne aby zachować świadomość podczas snu. Gdy przebudzisz się w swoim śnie, zaczniesz gromadzić więcej energii. Nazajutrz będziesz już silniejszy.

Zachowanie świadomości podczas snu, to pierwszy etap. Jeśli przestaniesz się wysilać i poweżmiesz postanowienie, twoja energia sama cię wciągnie. Pozwól, aby tak się stało. Twoje postanowienie przełamie granice historycznego postrzegania. Przeanalizuj swoje życie od początku, a zgromadzisz dość energii. Tylko będąc wojownikiem możesz zrozumieć, czym jesteś.

Podczas pierwszego etapu badamy dokładnie każdy szczegół naszych snów. Na początek - świadomość, że zasypiamy. Nie to jest jednak celem techniki, chodzi tylko o oszukanie umysłu. Właściwa technika polega na tym, aby zdać sobie sprawę z elementów naszych codziennych snów.

Podczas śnienia możemy bez trudu przesunąć punkt połączenia. Wystarczy niewielkie przesunięcie, by stworzyć nas od nowa. To koniec naszego starego "ja", stajemy się nowym człowiekiem.

Don Juan powiedział, że "tu" i "tam" to terminy zamienne, robimy to przecież cały czas naszym ciałem energetycznymi. Ciało energetyczne jest sumą całkowitej wypromieniowanej energii.

Co oni nam zrobili, że jesteśmy tacy oporni? Olbrzymie szkody wyrządzone nam przez społeczeństwo można naprawić poprzez Śnienie.
Kolejnym krokiem lub Bramą Śnienia jest obudzenie się z jednego snu do następnego.

Gdy już zgromadzisz energię podczas rekapitulacji swojego życia i samego Śnienia, połóż się we śnie w takiej samej pozycji, w jakiej zwykle zasypiasz i przejdż do następnego snu. Wkraczając w sen wewnątrz innego snu doznasz nieprawdopodobnego uczucia. Jest to tajemnica bliżniaczych pozycji.

Posiąść ją - to najwyższa ze sztuk. Potrzeba nam tylko energii. To wszystko prawda, nie teoria, i jako praktyk twierdzę, że każdy może tego dokonać.

Nadejdzie moment, gdy wszystko w Śnieniu ulegnie zmianie. Twoją uwagę przykuje bowiem jakiś element snu, zupełnie bez powodu, i nie będziesz w stanie jej odwrócić, aż to coś cię uwolni: twoją uwagę pochwyci istota nieorganiczna. Istoty te posiadają większą świadomość niż my, my zaś mamy więcej energii - jesteśmy jak promieniejący energetyczny pocisk. Owe istoty trwają bez końca i ich świadomość może nas przytrzymać.

Potem usłyszymy głos wysłannika. Odpowie on na każde twoje pytanie. Kiedy usłyszymy kobiecy głos możemy być pewni, że to on: Wysłannik jest z natury kobietą.

Nie pozwól sobie jednak na rozmowy z Wysłannikiem. Każ mu się trzymać z dala od twoich spraw. Nie daj mu żywić się twoją energią za darmo.

Nadejdzie fala która cię porwie i wypełni smutkiem.
"Nie wiedziałem, że będę żył wieczne. Niech więc tak będzie, uwolnij mnie."

Ćwicz Nie-działanie poprzez Album Wojownika, stworzy to dysonans kognitywny. Twórz Album cierpliwie, aby przypominał ci o twoich Niezwykłych Chwilach; o rzeczach i myślach, które cię zadziwiły.

Prawdziwa rewolucja jest w tamtym świecie. Łatwo przyłączyć się do protestów politycznych, ale po co? Zrób coś jak człowiek świadomy własnej nieuchronnej śmierci.

Co oni ci zrobili? Co robisz samemu sobie i swojemu ciału? Spójrz tylko, jak ty żyjesz. Rzuć palenie.

Co oni ci zrobili? Naszym naturalnym przeznaczeniem jest żyć i umrzeć jak durnie. Nadszedł czas rewolucji.

Carlos Castaneda.



(1) dysonans 1. przen. brak zgodności, rozbieżność. 2. muz. dźwięki zagrane razem lub po sobie, lecz nie dające wrażenia harmonijnego współbrzmienia
(2) kognitywny (łc. cognitio 'poznanie') 1. psychol. związany z procesem poznawczym, odnoszący się do poznawania czegoś. 2. językozn. funkcja k. – funkcja mowy polegająca na odsyłaniu świadomości mówiących do określonych przedmiotów i zjawisk świata pozajęzykowego przez przyporządkowanie takim przedmiotom i zjawiskom określonych wyrażeń języka.

Linek

Niewiarygodne jak ten tekst lub wykład działa na moją motywacje ...

np.
CytatPodejdż do Śnienia ze świadomości, że wszyscy w końcu umrzemy. Jak gdyby to była kwestia życia i śmierci. Czego tak wyczekujesz, zgrzybiałej starości? Tego, by kiedyś zawołać "Siostro, basen!" w jakiejś knajpie na mieście? Co oni ci zrobili? Don Juan zadawał mi to pytanie wielokrotnie. Byłem głupi, więc trzeba mi było powtarzać.

albo.

CytatPrawdziwa rewolucja jest w tamtym świecie. Łatwo przyłączyć się do protestów politycznych, ale po co? Zrób coś jak człowiek świadomy własnej nieuchronnej śmierci.

Co oni ci zrobili? Co robisz samemu sobie i swojemu ciału? Spójrz tylko, jak ty żyjesz. Rzuć palenie.

Co oni ci zrobili? Naszym naturalnym przeznaczeniem jest żyć i umrzeć jak durnie. Nadszedł czas rewolucji.

Te zwięzłe zdania mają w sobie jakąś moc ;)


Share via facebook Share via twitter


Share via facebook Share via twitter


Share via facebook Share via twitter

sklep ezoteryczny super produkty rozwojowe misy krysztalowe uzdrawianie strona autorska robert noble strona instytutu roberta noble strona instytutu roberta noble