Instytut Roberta Noble

pierwsze poważne doświadczenie z OOBE

Zaczęty przez Spiderdog86, Sierpień 26, 2016, 03:18:23 PM

« Wspólne śnienie - sugestie i pomysły | Wibracje »

Spiderdog86

Witajcie. Jestem nowy na tym forum. Udzielam się także na innym,ale ruch na nim trochę przycichł,więc zawędrowałem tutaj. Postanowiłem zacząć znowu udzielać się na tego typu forach, gdyż zacząłem praktykować OOBE. Przekleję całą wiadomość stamtąd, gdyż jest dość długa,a nie chce mi się jej pisać na nowo.



"Do powrotu skłoniły mnie moje nowe doświadczenia z OOBE. I tutaj chciałbym się troszkę rozpisać. Generalnie nie planowałem zajmować się tego typu rzeczami (niektórzy może pamiętają moje przygody z trzecim okiem, innych odsyłam do moich starych tematów),ale nie wszystko da się zaplanować. Dwa tygodnie temu zaobserwowałem u siebie spadek formy psychicznej. Gorsze samopoczucie, utrata energii, rozkojarzenie, bóle głowy, itp. Dlatego jednej nocy przed zaśnięciem postanowiłem zrobić sobie małą sesję z trzecim okiem. Zastosowałem wymyśloną dawniej przez siebie wizualizację trzeciego oka (wyrzucanie czarnej negatywnej energii i pobieranie dobrej jasnej). Chciałem w ten sposób się doładować,a efekty nieco mnie zaskoczyły. Pojawiło się znane uczucie ucisku w okolicach trzeciego oka (choć słabsze niż 7 lat temu) i przyjemny, narastający paraliż całego ciała. Poczułem to, co wtedy, czyli zapadanie się w swoich ciele, przyjemne kołysanie, szum w uszach i mocne hipnagogi. Dodam, że swoje ciało czułem coraz mniej. Domyśliłem się, że są to pierwsze objawy przebudzenia ciała astralnego, dlatego postanowiłem skorzystać z nadarzającej się okazji, pokonać strach i spróbować wyjść z ciała. Czułem,że wysysa mnie coraz mocniej na zewnątrz,ale wciąż mnie coś trzymało. Wychodzi na to,że bardzo trudno jest za pierwszym razem się oderwać, dlatego próbowałem wizualizacji, o których przeczytałem na różnych stronach w internecie, czyli bujanie się na huśtawce, bieg przez pociąg oraz wspinanie się po linie. Długo próbowałem,ale nie udało się,więc odpuściłem. Wyszedłem do łazienki i wróciłem po chwili do łóżka. Położyłem się w wygodnej pozycji i nagle stało się coś niespodziewanego. Moja lewa nowa sama zaczęła drętwieć i unosić się do góry!!Całe moje ciało zaczęło paraliżować się jak przy próbie wyjścia. Wyglądało to jak próba wyjścia z ciała bez mojej ingerencji. Wychodzi na to,że moje ciało astralne zostało pobudzone do tego stopnia, że próbowało wyjść samo. Zacząłem się koncentrować coraz mocniej. Przed powiekami widziałem i czułem czarną ścianę przez którą niemalże mogłem przejść. Moje ciało spięło się i sparaliżowało do takiego stopnia, że próbując wyjść, usiadłem na łóżku nie będąc tego świadomym. Szumienie w uszach było bardzo silne, ale spokojniejsze. Moim ciałem zawładnęły takie niekontrolowane drgawki, że zacząłem trząść się jak przy ataku padaczki (dosłownie). Biły na mnie siódme poty i czułem dużą gorączkę mieszającą się z uczuciem zimna.  Ale wyjść mi się nie udało. Dodam,że do łóżka położyłem się o godzinie 21-szej. Po tej drugiej próbie odpuściłem i próbowałem zasnąć. Nie udało się. Za każdym razem, gdy wygodnie się ułożyłem, moje ciało samoistnie drętwiało i czułem poruszające się we mnie ciało astralne. Nie umiałem nad tym zapanować, dlatego zasnąłem w końcu o godzinie 1-szej w nocy, a spałem może dwie godziny. Myślicie,że byłem zmęczony? Może lekko po przebudzeniu, ale przez cała dobę (pracuję w ochronie hotelu w trybie 24-godzinnym) czułem się tak naładowany energią jak nigdy. Negatywne myśli zniknęły, zniknęła ospałość, która pojawiała się już zwykle wieczorem i ani razu nie bolała mnie głowa. Poczułem przypływ pozytywnych myśli i energii. Gdzieś czytałem,że OOBE dobrze wpływa na rozwój duchowy i może stąd taki efekt. Moim założeniem było pozbyć się negatywnej energii i zmęczenia i to mi się udało. A prawie udane OOBE było efektem ubocznym, który bardzo mi się spodobał (przyjemne drgania i paraliż daje wręcz uczucie orgazmu całego ciała).

Postanowiłem spróbować wyjść z ciała raz jeszcze. Przez parę dni odpuściłem sobie próby, gdyż zależało mi, by pospać dłużej niż dwie godziny. Ale przedwczoraj spróbowałem znowu. Ułożyłem się wygodnie i powtórzyłem całą procedurę z trzecim okiem od nowa. Ale szło mi słabo. Nie czułem, że usuwam złą energię, ani że pobieram pozytywną. Uznałem,że wyrzuciłem złej energii z siebie tyle i naładowałem się na tyle mocno poprzednim razem,że teraz nie muszę jeszcze tego robić. Drgania ciała astralnego byłe słabe. Myślałem o huśtawce i poczułem jak moje astralne stopy zaczynają się poruszać,ale było to dość delikatne. Zacząłem sobie wyobrażać, że moje ciało astralne drży z zimna i to podziałało. Poczułem jak calutki zaczynam poruszać się wewnątrz mnie. Wyrwało mnie mocno do góry, ale wciąż byłem przyczepiony do swojego ciała. Próbowałem różnych wizualizacji, było bardzo blisko,ale znów się nie udało. Dobry efekt dała wizualizacja, w której wyobrażałem sobie,że niczym pompką ładuję w swoje ciało duże ilości powietrza,które ma mnie wypchnąć na zewnątrz i to sprawiło,że moje ciało astralne mocno reagowało. Dodam, że do tego stanu udało mi się doprowadzić w pięć minut. W internecie wyczytałem,że niektórym wyjście z ciała zajmuje lata, natomiast ja prawie wyszedłem bez większego doświadczenia i w oparciu o informacje z internetu i własną improwizację. Uznałem,że może pozycja, w której leżę nie sprzyja wyjściu (na wznak), więc dla odmiany położyłem się na brzuchu. Uznałem,że w tej pozycji będzie wygodniej wyobrazić sobie podniesienie z łóżka lub zrobienie pompki. Ja wyobraziłem sobie,że płynę kraulem. Nie trzeba było długo czekać. Dosłownie zapadłem się w ciele, które przestałem czuć i poczułem,że dosłownie wychodzę przez plecy. Bardzo silne uczucie, tego nie da się pomylić ze snem czy czymkolwiek innym,gdyż zachowywałem pełną świadomość. Ale dalej moje ciało fizyczne mnie trzymało. Czułem się jak unosząca w powietrzu marionetka na sznureczkach, która próbuje się unieść wyżej, ale coś ją trzyma od spodu. Musiałem odpuścić, gdyż było to męczące na dłuższą chwilę. Poszedłem do łazienki i wróciłem do łóżka. Postanowiłem zasnąć bez dalszych prób. Skupiłem się na tym, by moje ciało astralne się uspokoiło i by przestało próbować samoistnie wyjść jak poprzednio. I udało się bez problemu. Zasnąłem po paru minutach. Zastanawiam się czy mam do tego jakieś specjalne predyspozycje,że udaje mi się prawie osiągnąć wyjście z ciała w 5 minut (gdy inni stosują metody kilku godzin snu i jednej czuwania,itp.) oraz uspokoić ciało astralne odpowiednim skupieniem? Nie wiem,ale jestem tym zafascynowany i dzisiaj też spróbuję. Dlatego też mam kilka pytań do was, moi mili. Chciałbym by udzieliły na nie odpowiedzi osoby, które już potrafią wyjść z ciała i wiedzą czym jest astral.

1. W jaki sposób udaje wam się ostatecznie oderwać?Czy stosujecie jakąś konkretną wizualizację czy po prostu myślicie o wyjściu i to działa?Może to wymaga większej ilości treningu i doświadczenia?I trzeba się do tego uczucia przyzwyczaić?

2. Jak wygląda astral? Czy jest to wymiar duchowy nakładający się na świat fizyczny czy wygląda to jeszcze inaczej?

3. Czy wychodzenie z ciała jest niebezpieczne jak niektórzy twierdzą czy jest wręcz przeciwnie?Słyszałem,że nie ma możliwości niewrócenia do ciała ani opętania przez inne byty, więc jestem ciekawy waszych opinii i doświadczeń.

4. Czy wyjść z ciała można spróbować także w dzień?

5. W jaki sposób zachować się po wyjściu z ciała? Przeczytałem,że ciało astralne nie porusza się jak fizyczne. Podobno świat postrzega się wielowymiarowo tak jakbyśmy patrzeli swoimi oczami,a jednocześnie widzieli się zza siebie. Wystarczy pomyśleć o spojrzeniu w tył,a nasz wzrok już jest tam skierowany. Poruszanie przypomina bardziej teleportację niż latanie. Czy to prawda? Jakie są wasze odczucia po wyjściu? Ponadto czy będąc w astralu można mieć wpływ na świat fizyczny np. dotykając przedmioty?Podobne ciało astralne przenika przez materię,ale zastanawiałem się czy po odpowiednim skupieniu da się dotknąć czegoś fizycznego i np. tym poruszyć?

6. Co można robić w astralu? Czy można "wyjmować" ciała astralne śpiących ludzi?Czy można rozmawiać ze śpiącymi ludźmi i oni będą to pamiętać?Przeczytałem w internecie, że jest taka możliwość. Jakie istoty można tam spotkać?Czy można spotkać się z duszami zmarłych krewnych? Czy można teleportować się w inne miejsce? Czy można nauczyć się jakichś umiejętności, które możemy wykorzystywać potem w świecie fizycznym?

7. Czy do ciała można powrócić w dowolnej chwili? I jak to zrobić?Czy wystarczy o tym myśleć czy trzeba "przylecieć" do swojego łóżka i dosłownie wejść w swoje ciało?

8. Co zrobić, by się nie zdekoncentrować po wyjściu i od razu spontanicznie wrócić do ciała?

Myślę,że to wszystkie pytania. Z góry dziękuję za odpowiedzi osób, które mają już doświadczenie w OOBE i wiedzą z czym to się je. Będę z góry wdzięczny za wszelkie porady i wskazówki. Pozdrawiam :)"



Domyślam się,że większość odpowiedzi znajdę tu na forum, jednakże może to trochę zająć, a ja nie dysponuję aż taką dużą ilością wolnego czasu,by sobie pozwolić na żmudne szukanie, dlatego byłbym wdzięczny, gdyby ktoś doświadczony spróbował udzielić odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania. Z góry dziękuję. 

EosCris

O kurde! Przebrnęłam do końca Twej wypowiedzi ale nie było łatwo ;) duzo pytań :)  Masz rację większość odpowiedzi uzyskasz czytając nasze forum. niestety jak to w życiu bywa, nie zawsze mozemy dostac wszystko na tacy odrazu :) 
Kto szuka ten znajdzie ;) 
Ja Ci powiem w wielkim skrócie jak jest u mnie :) 
Ad1: Najczęściej odrywam się od ciała i już :) Intencja.
Ad2: Świata astralnego nie da sie opisać w kilku słowach, a nawet w milionie. Ci, którzy tego próbują skazani są na niepowodzenie :) 
Ad3: Chodzenie po TYM świecie jest tak samo bezpieczne  jak i nie bezpieczne, w świecie astralnym jest dokladnie tak samo :) 
Ad4: Oczywiście :) Każda pora do wyjścia z ciała jest idealna pod warunkiem, że jest deficyt snu :) 
Ad5: W jaki sobie życzysz. Oczywiście ze porusza się inaczej. Każdy postrzega inaczej świat astralny. too co pmyślisz praktycznie się dzieje, choć nie zawsze. nic mi nie wiadomo o teleportacji o lataniu owszem. Poruszanie jest indywidualną sprawą każdego exploratora świata astralnego. Moje odczucia zawsze są inne. Można ale trzeba być dość zaawansowanym podróżnikiem. :)
Ad6: Co chcesz. Można. nie koniecznie. wszystkie istoty ze wszechświata można tam spotkać. można spotkać zmarłych aczkolwiek nie wiadomo czy to faktycznie oni. Można teleportować sie w inny swiat astralny. Mozesz sie nauczyć dosłownie wszystkiego czego zapragniesz. :)
Ad7: Jest różnie ale póki Twoje ciało będzie utrzymywane przy życiu to zapewne do niego powrócisz. :)
Ad8: Nie mam pojęcia bo nigdy nie miaałm takiej potrzeby :)

Następnym razem poproszę krótszy zestaw pytań bądź rozbity na więcej wątków w innych kategoriach bo wątpię aby komuś się chciało na tą listę odpowiadać! :D 

Spiderdog86

Czy ja wiem?Nie wydaje mi się jakaś tragicznie długa

Robert Noble

Trochę długa jest :) Jak znajdę chwilę to może też odpiszę na poszczególne pytania :) 

Spiderdog86

#4
Byłbym wdzięczny za opinie fachowca :) Widzę,że mam jakiś problem ze wstawianiem postów na telefonie. Spróbuję zatem pisać w miarę możliwości z komputera.

zinka

Pytania nurtujące każdego początkującego, bardzo dobrze, kto pyta nie błądzi. Sama czytałam co tylko się dało o wyjściach, dziesiątki postów użytkowników, czytałam żeby mieć blade pojęcie czego będę doświadczać. Parę książek też przerobiłam i doszłam do wniosku, że nie taki diabeł straszny ;D

- intencja, albo mnie wywala w kosmos, albo wypadam na podłogę, albo wypływam żabką w górę
- wygląda jak real z większymi możliwościami fizycznymi dla ciebie
- zawsze się wraca, albo brakuje ci energii i tracisz świadomość i budzisz się w realu, albo pod wpływem strachu od razu wracasz skądś przybyłeś ;)
- wyjść można zawsze i wszędzie o każdej porze dnia i nocy
- aż tak, to nie badałam astrala, ja tam latam i tym się rozkoszuję, nie próbowałam wpływać na świat rzeczywisty, ale dotykanie przedmiotów w astralu da się i można wyczuć strukturę dotykanego przedmiotu
- wiele razy spotykałam się z żyjącymi osobami ale tego druga osoba nie może potwierdzić, bo widać nie pamięta, więc to tylko moje doświadczenie jest :( Z nieżyjącymi nie spotkałam się, nie mam takiej potrzeby

- czytałam o przypadkach gdzie można umiejętności nabyte w astralu przenieść do reala, może kiedyś spróbuję coś wynieść z astrala, jakąś zdolność tam nabytą tylko muszę coś wymyślić cobym chciała takiego umieć ;D 
- samemu raczej nie chce się wracać do ciała, wręcz jestem zła, że tak szybko wróciłam a tam było tak fajnie, no chyba, że coś mnie przestraszy albo pogoni, to wtedy z automatu wracam bez wyrażania intencji i dobrze ;)
- ekscytacja wyjściem szybko wywala z astrala, trza zachować opanowanie i spokój i bez żadnej podniety badać i zwiedzać, czy co tam chcesz robić, twoja wola.



Spiderdog86

Dzięki za odpowiedź.Jeszcze jedna rzecz mnie nurtuje.Prawie całe życie śni mi się,że posiadam moce telekinetyczne,a ostatnio bardzo często,że latam.Dodatkowo od dziecka średnio pięć razy w tygodniu śniło mi się,że jestem porywany przez kosmitów.Czy są to dowody na OOBE bez udziału świadomości? Dodam też,że wczoraj śniło mi się wychodzenie z ciała,ale nie uzyskałem świadomości i nie udało mi się tego snu wykorzystać do wyjścia.Ale dobrze,że moja podświadomość nastawiła się na OOBE,bo od kilku dni tak bardzo się spieszę,by znów mi się udało,że kompletnie się zablokowałem

zinka

Też często latam i sprawia mi to przyjemność, wykorzystuję tę umiejętność kiedy tylko się da,  kosmitów też przerabiałam, teraz dali mi spokój ;)
Rozmawianie i  czytanie o oobe w moim przypadku jest bardzo pomocne, nastraja i motywuje do podróży.
Kombinuj ile się da, aż do skutku ;)

Spiderdog86

Staram się o tym czytać,myśleć,bywać na forum,itp.,by się do tego przyzwyczaić


Share via facebook Share via twitter


Share via facebook Share via twitter


Share via facebook Share via twitter

sklep ezoteryczny super produkty rozwojowe misy krysztalowe uzdrawianie strona autorska robert noble strona instytutu roberta noble strona instytutu roberta noble