Instytut Roberta Noble

Róznica pomiędzy LD, a OOBE

Zaczęty przez Coldfire899, Sierpień 16, 2013, 05:38:31 AM

« Sposoby na kontakt z inteligentnymi bytami | Jaka jest szansa na wyjście z ciała przed snem? »

Coldfire899

Często spotykam się z dwoma określeniami LD oraz OOBE i  dlatego chciałbym zapytać czy mógłby mi ktoś powiedzieć jaka jest różnica pomiędzy świadomym snem, a tym co nazywacie wychodzeniem z ciała? Szczególnie, że wielu pisze iż doznało LD, ale nie OOBE. Dla mnie świadomy sen to przeżycie tak realne jak rzeczywiste, gdzie o wszystkim co się w nim dzieje decyduję ja od kreowania otoczenia do wszelkich doznań typu ciepła czy dźwięku. I nie widzę różnicy pomiędzy znalezionymi w internecie opisami, ale może się mylę.

Z góry dziękuje za odpowiedź.

zinka

Są to bardzo podobne stany, dlatego ciężko je wytłumaczyc, najlepiej jak ktoś doświadcza ich obu więc ma porównanie.
W Ld jesteśmy świadomi śnienia, ale ciągle znajdujemy się jednak w krainie snu, natomiast oobe, to już nie jest kraina snu, tam są inne prawa i inne światy, tam raczej nie możesz nic zmieniac, jesteś intruzem, który nieproszony zjawia się znikąd i może jedynie obserwowac.
Ale to i tak lepiej wytłumaczą ci co doznają obu stanów.

Sofia

Różnica pomiędzy świadomym snem a podróżą poza ciałem polega na stopniu dostrojenia. Przy LD obrazy są projektowane w naszym umyśle i zdajemy sobie sprawę, że właśnie leżymy w łóżku i śnimy. Przy OOBE oprócz odzyskania świadomości opuszczamy nasze ciało fizyczne podróżując ciałem astralnym do innych wymiarów, co za tym idzie nasze dostrojenie nie polega tylko na dostrojeniu świadomości lecz jesteśmy dostrojeni jakby w całości i według przynajmniej moich doświadczeń jest ciągle wrażenie sunięcia - latania, czyli zazwyczaj nie chodzi się po podłodze :)
Oczywiście nasze ciało nie jest tak całkiem opuszczone, przez całą bowiem podróż jesteśmy połączeni jakby taką nicią z naszym ciałem fizycznym, więc zwykle łatwo do niego wrócić, choć raczej niechętnie bo duch nie lubi być zniewolny przez ciało. No ale w końcu po to jesteśmy na Ziemi by doświadczać w materii, więc bez ciałka się nie obejdzie ;)

Negai

#3
LDki mam od dzieciństwa, OOBE od jakiś 9 miesięcy.
Gdy po raz pierwszy przeżyłam swoje OOBE, różnica jaką odczuwałam była OGROMNA.
Nawet przy dobrze dostrojonym LDku, to nadal tylko sen, zaś OOBE to coś więcej niż sen.
Spróbuje te róznicę wypisać po myślniku by wszystko było bardziej czytelne:
-Po pierwsze, w LDku świadomość uzyskujemy najczęściej w czasie snu. Albo przez to, że ktoś powie coś bezsensownego, jakaś sytuacja będzie niemożliwa więc automatycznie stwierdzimy ,,to nie może dziać się na prawdę, tak! To tylko sen!", bądź jeśli wykonamy TR. W OOBE zaś świadomość mamy już od samego początku, jeśli nie mamy zbyt dużo energii po jakimś czasie ją tracimy i tak jakby zasypiamy. Wówczas powoli przechodzimy do OSPUO, aż w końcu faza jest tak mocno w nim ulokowana że zwyczajnie wracamy do ciała.
-W OOBE wszelkie odczucia czuciowe, smakowe, słuchowe, są znacznie bardziej prawdziwe niż w LDku (nawet db dostrojonym). W OOBE, kiedy chwytamy się poręczy łóżka podczas wychodzenia, czujemy jakbyśmy wstawali na prawdę. W Ldkach mamy tylko takie odczucie, jednak jest ono bardzo dalekie od tego co czujemy w realu np. podczas chwytania poręczy. W OOBE często można się nabrać, i zacząć myśleć że to jednak świat fizyczny, gdyż odczucia jakie nam towarzyszą podczas tego stanu są niezmiernie realne. W LDku mamy wciąż świadomość że to sen, lub kończy się ona gdy za bardzo skupimy się na fabule snu.
-W OOBE rozmowa wygląda inaczej niż w LDkach. W LDkach jest to rozmowa tylko z własną podświadomością, lub jeśli jakaś istota wejdzie do naszego snu to z nią. W OOBE jednak znacznie częściej zdarza nam się rozmawiać z inteligentnymi istotami. By istota weszła do naszego snu, musi na prawdę tego chcieć i wykorzystać sporo swojej energii, zaś w OOBE ponieważ jest to astral, świat wielu wymiarów, gdzie żyją praktycznie wszystkie byty inteligentne, spotykamy je praktycznie co chwilę. Chyba że faza mocno wkracza w OSPUO, wtedy istoty jakie spotykamy mogą być stworzone przez nas.
-LDki dzieją się w naszej głowie, OOBE jest stanem połączonym z naszym umysłem jednak nie dzieje się w nim.
-W OOBE rozmowa jest najczęściej przeprowadzona telepatycznie, są to bardziej emocje i obrazy aniżeli dokładne słowa. Jest to jednak coś co podróżnik zauważa dopiero po pewnym czasie. Istoty z którymi rozmawiamy często poruszają ustami tak jak w LDkach, prawdopodobnie po to by przekaz był dla nas bardziej jasny, natomiast najczęściej wysyłają nam tylko swoje odczucia i emocje, które my ludzie przekształcamy w słowa, a żeby było to bardziej dla nas zrozumiałe. W Ldkach zaś rozmawiamy z naszą podświadomością, która bazuje bardziej na słowach werbalnych niż na odczuciach związanych z nimi.
-Przy rozmowie z istotą w LDku możemy mieć wrażenie że ta istota jest tempa, nieprawdziwa, niczym marionetka. W OOBE jeśli natrafimy na istotę inteligentną,  czasem mamy wrażenie że ta osoba jest inteligentniejsza nawet od nas samych.
-Tak jak już wspomniała Sofia, sposób poruszania się jest także inny. W Ldku najczęściej biegamy, skaczemy, chodzimy lub latamy. W OOBE możemy robić to samo, jednak odczucia są troszkę inne. Gdy biegamy dzieje się to znacznie szybciej niż w LDku, mamy uczucie sunięcia po ziemi a nie wykonywaniu dokładnych kroków. Jest to związane z tym że tam poruszamy się ,,z prędkością myśli" a nie ,,prędkością kolejnych kroków". Chodzenie przypomina bardziej latanie choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Nie czujemy dokładnie wykonywanych kroków.
-W LDkach emocje są najczęściej łatwiejsze do opanowania. Gdy się boimy, nie od razu zamienia się to w panikę. W Astralu-świecie zbudowanym przez emocje i myśli, wystarczy jedynie mały impuls wywołujący strach by naglę zacząć odczuwać przerażenie. Szczęście już po dwóch sekundach jest dosłowną euforią, smutek zamienia się w depresyjne myśli, gdy nie potrafimy poradzić sobie z pewną sytuacją zaczynamy odczuwać bezsilność, która szybko nasuwa nam myśli ,,to już koniec, nic nie da się zrobić, teraz nie ma już nadziei".
-W OOBE znacznie trudniej jest wizualizować obiekty tudzież istoty. Mogłabym rzec nawet, że w niektórych fazach i wymiarach jest to wręcz niemożliwe. Dlatego np. gdy coś nas atakuje, wizualizacja noża może nie przynieść skutku o jakim myśleliśmy. Łatwiej będzie odgonić to coś energią miłości (korzystając z poprzedniego punktu, że z małej emocji możemy utworzyć burzę tego odczucia).
-W OOBE odczuwamy poszczególne identy osób. Czyli uczucia, emocje, taki jakby specyficzny zapach do jakiegoś bytu. Jest to coś trudnego do opisania. Każda z istot ma inny ident. W LDkach, jeśli rozmawiamy tylko z botem, bot nie posiada takiego identu.

Robert Noble

Cytat: Negai w Sierpień 16, 2013, 03:07:45 PM

-Po pierwsze, w LDku świadomość uzyskujemy najczęściej w czasie snu. Albo przez to, że ktoś powie coś bezsensownego, jakaś sytuacja będzie niemożliwa więc automatycznie stwierdzimy ,,to nie może dziać się na prawdę, tak! To tylko sen!", bądź jeśli wykonamy TR. W OOBE zaś świadomość mamy już od samego początku, jeśli nie mamy zbyt dużo energii po jakimś czasie ją tracimy i tak jakby zasypiamy. Wówczas powoli przechodzimy do OSPUO, aż w końcu faza jest tak mocno w nim ulokowana że zwyczajnie wracamy do ciała.
Czasami podczas wyjść bezpośrednich urywa się na pewien moment świadomość. Bardzo rzadko ma się ciągłą świadomość przez cały proces, świadomość urywa się w pewnych momentach i powraca, a my uważamy, że mamy ciągłość. Trzeba sprawdzić na sobie bo trudno w to uwierzyć, np. za pomocą RedEeye'a. Generalnie różnica polega na oddzielaniu od ciała. W LD odzyskujemy świadomość znajdując się już dostrojonymi w poza...

Cytat
-W OOBE wszelkie odczucia czuciowe, smakowe, słuchowe, są znacznie bardziej prawdziwe niż w LDku (nawet db dostrojonym). W OOBE, kiedy chwytamy się poręczy łóżka podczas wychodzenia, czujemy jakbyśmy wstawali na prawdę. W Ldkach mamy tylko takie odczucie, jednak jest ono bardzo dalekie od tego co czujemy w realu np. podczas chwytania poręczy. W OOBE często można się nabrać, i zacząć myśleć że to jednak świat fizyczny, gdyż odczucia jakie nam towarzyszą podczas tego stanu są niezmiernie realne. W LDku mamy wciąż świadomość że to sen, lub kończy się ona gdy za bardzo skupimy się na fabule snu.
Nic bardziej mylnego! W LD jak i w OOBE są tak samo realistyczne odczucia, czasem bardziej niż w fizycznym świecie. Nagai rozróżniasz ten stan z tego powodu, że najprawdopodobniej używasz innego ciała w LD niż przy wyjściach bezpośrednich. Bardziej mentalkowatego ;)
Świadomość tego, że to tylko sen bywa czynnikiem ograniczającym ostrość świadomości :) Zmień nastawienie, a nie będzie żadnej różnicy.

Cytat
-W OOBE rozmowa wygląda inaczej niż w LDkach. W LDkach jest to rozmowa tylko z własną podświadomością, lub jeśli jakaś istota wejdzie do naszego snu to z nią. W OOBE jednak znacznie częściej zdarza nam się rozmawiać z inteligentnymi istotami. By istota weszła do naszego snu, musi na prawdę tego chcieć i wykorzystać sporo swojej energii, zaś w OOBE ponieważ jest to astral, świat wielu wymiarów, gdzie żyją praktycznie wszystkie byty inteligentne, spotykamy je praktycznie co chwilę. Chyba że faza mocno wkracza w OSPUO, wtedy istoty jakie spotykamy mogą być stworzone przez nas.
-LDki dzieją się w naszej głowie, OOBE jest stanem połączonym z naszym umysłem jednak nie dzieje się w nim.
Czyżby? Sen też jest astralem i można tam spotkać naprawdę inteligentne istoty :) Bywa, że postacie senne zachowują się dziwnie, mało logicznie i działają bezsensownie. Takie postacie można spotkać również przy wyjściach bezpośrednich. Nie znaczy to, że są one tworami naszej podświadomości ;) Ospuo to mit, z którego należałoby się odprogramować... zwłaszcza jeśli chodzi o "atrapy".

Cytat
-Tak jak już wspomniała Sofia, sposób poruszania się jest także inny. W Ldku najczęściej biegamy, skaczemy, chodzimy lub latamy. W OOBE możemy robić to samo, jednak odczucia są troszkę inne. Gdy biegamy dzieje się to znacznie szybciej niż w LDku, mamy uczucie sunięcia po ziemi a nie wykonywaniu dokładnych kroków. Jest to związane z tym że tam poruszamy się ,,z prędkością myśli" a nie ,,prędkością kolejnych kroków". Chodzenie przypomina bardziej latanie choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Nie czujemy dokładnie wykonywanych kroków.
A dlaczego w LD nie poruszamy się z prędkością myśli?
Ja czuję dokładnie wszystkie ruchy, kroki itd. Wszystko zależy od ciała w jakim się znajduję i w miejscu w którym jest to możliwe.

Generalnie sprawa oobe = ld jest problematyczna z kilku powodów. Dlatego ludzie rozróżniają te dwa stany. Kwestia świadomości, kwestia ciała i kwestia miejsca w jakim się znajdujemy. Oprócz tego dochodzi jeszcze siła sprawcza własnych przekonań (zarówno świadomych jak i podświadomych). Mi też ciężko to było zrozumieć, borykałem się z tym sporo czasu. W końcu doświadczeniem udowodniłem sobie, że LD i OOBE jest dokładnie tym samym stanem.

LukaszMatrix

Nie wiem dla mnie LD nie równa się OOBE. LD dzieje się wszystko "w głowie" masz ciało fizyczne widzisz siebie, masz moc interakcji z całym światem. A tu mamy OOBE czyli wejście w świat astralny gdzie nie możesz wpływać na to co się dzieje, wszelkie prawa fizyki istnieją etc. w LD możesz grawitacje wyłączyć i patrzeć co się dzieje także hmm nie przekonujecie mnie :P

Linek

Cóż każdy ma prawo mieć własne zdanie :) Ten temat był tyle razy wałkowany, że nie ma co już do niego nikogo przekonywać. Choć na temat  np. praw fizyki też jest tam może nie wprost powiedziane :)

Noga

Czyli według Ciebie w LD jestes tylko Ty i Twój umysł a w oobe to juz taki jakby prawdziwy świat gdzie nie ma różnicy czy Ty tam jestes czy nie i dzieje sie to bez najmniejszego udziału Twojej głowy :) tak jak pisali wczesniej nie da sie tego udowodnić...ciężko na chłodno cos sprawdzic zazwyczaj podniecenie i własne przkonania biorą górę. Jednak to że wychodzac z ciała czyli oobe i jestes w prawdziwym niezaleznym swiecie to dosc abstrakcyjne stwierdzenie...tam tez Twój umysł tworzy projekcje tylko samo wyjscie wprowadza Cie w błąd...oobe to poprostu swiadome wejscie w sen gdzie jeszcze trzeba sie dostrajac a w ld juz nie koniecznie...a co do praw fizyki to w zwyklyuch snach tez czesto one sa a w oobe tez czesto ich nie ma...bo przeciez latac mozna a to przeczy prawom fizyki :)

Linek

Dobrze powiedziane Noga. Najtrudniej sobie niektóre rzeczy po prostu przyswoić ;) Ciężko przebić się przez nasz wewnętrzny racjonalizm, który na siłę gada "tak tak i tak jest" lecz gdy będziemy rozwijać się w OBE, LD to w końcu musimy zauważyć równość. Chyba, że zauważymy ją dość późno dlatego warto łączyć się w "grupę" jak to forum i zauważać pewne rzeczy razem i szybciej.
Też dobrze jest nie dać się od razu wszystkiego wpoić :D Bo coś z nami zdrowo nie tak jeśli nasz umysł nie posiada mechanizmów obronnych :)

Sofia

Od dziecka miewałam Ldki i były dla mnie czymś super, zawsze dużo latania i innych atrakcji. Kiedy już jako dorosła osoba doznałam pierwszy raz oobe wrażenia były zwielokrotnione i dużo bardziej intensywne, dużo bardziej wow. Później miewałam już tylko oobe a Ldki zniknęły. Następnie ostatnimi czasy znowu świadomość pojawia się w trakcie śnienia i jak tylko ją odzyskuje mam takie same uczucia jak w oobe i jest to dla mnie oobe. Tak, więc różnica pomiędzy tymi dwoma pojęciami zatarła się dla mnie. Myślę, że duże znaczenia mają nasze przekonania. Odkąd ktoś postawił znak równości pomiędzy tymi dwoma pojęciami tu na forum czy gdzie indziej dało mi to do myślenia. I jakoś z czasem przestałam to oddzielać. W dodatku kiedy teraz myślę o swoich wcześniejszych Ldkach to postrzegam je jako nierozpoznane wcześniej oobe :)

Noga

Czy zna ktoś z Was niewidomego praktykującego oobe ?? Jak niewidomi działają w astralu...to może być kluczowe do rozwiązania kwestii czy oobe to LD czy nie. Wiadomo ze niewidomi nie mają takich projekcji sennych są one inne. Teraz jeśli oobe jest czymś wiecej niz snem to taki niewidomy mógłby sobie śmigać co noc we wspaniałym świecie :) ciekawe czy ilosc myslokształtów była znacznie mniejsza czy moze wieksza czy moze wogole nic by nie zobaczył...wtedy wiadomo by było ze całe to oobe to takze swiat zamkniety w naszym umyśle...Robercie ten temat powienien Cie zainteresować a myślę że kontakt z takimi ludźmi i współpraca z nimi to kolejny krok w poznawaniu nieznanego a i także taka współpraca to czysta przyjemność...dla obojga stron :)

Linek

Noga na tyle co poznałem wiedzę Roberta i innych bardziej tu zaawansowanych to dla nich takie dowody już są nie potrzebne :D Kompletnie nie rozumiem po co tracić energie na ciągłe udowadnianie czegoś sobie. To typowe zachowanie dla żółtodziobów z perspektywy źródła z którego czerpiemy wiedzę. Nie twierdzę, że my tu jesteśmy jakoś super-zaawansowani ponieważ sztuka śnienia to ogromny obszar uporządkowany przez starożytnych czarowników.
Nie rozumiem toku myślenia... więc według ciebie w LD człowiek nie będzie widzieć oczami (ok faktycznie jest taki człowiek upośledzony o ten zakres percepcji i w śnie używa raczej innych zmysłów i w nich kreuje hipnagogie, bo hipnagogie to nie tylko obrazy), a w OBE będzie widzieć? Czyli co tam mamy jakieś niefizyczne oczy?
Nie... tam mamy tylko percepcje ogólną i interpretujemy postrzeganie tak jak się nauczyliśmy! Choć te postrzeganie nie jest kompletne bo istnieje coś takiego jeszcze jak postrzeganie-odczuwanie energii.
Mówiąc prościej jeśli byśmy mieli czułki zamiast oczu to gwarantuje świat astralny też będziemy tak interpretować, właśnie czułkami. Percepcja to nie tylko oczy - mówiąc zwięźlej to tylko nasz zwierzęcy zmysł, który zalicza się u większości ZIEMSKICH zwierząt.
W początkującym śnieniu przyjmujemy formę przypominającą nam swoje fizyczne ciało TYLKO ze względu na swe przyzwyczajenie... ze względu na to, że całe życie tacy byliśmy. Jednym z etapów śnienia jest pozbycie się tej formy a nawet zmieniania zwykłej percepcji zapożyczonej z świata fizycznego na percepcje wyższych lotów jaką jest widzenie energii. 

Noga

a ja Was rozumie :) żółtodzioby czarownicy i gimnazjalistki co widza pieklo w lustrze oraz astralni wojownicy...jezeli oobe to cos wiecej to postrzeganie swiata zewnetrzenego nie powinno byc az tak powiazane z tamtym astralnym chyba że oobe tez jest całkowicie ograniczone naszym umysłem i wykreowane poprzez zmysły...nigdzie sie nie wedruje a to co widzimy to projekcje zalezne od zdolnosci indywidualnych...jezeli istnieja te wszystkie piekne rzeczy o ktorych tyle słysze to taki niewidomy powinien móc zobaczyc cokolwiek bynajmniej nie jest niewidomym przez całe swoje istnienie przeciez istnieje cos jak zbiorowa swiadomosc i takie tam inne rzeczy...ja wiem ze taka osoba bedzie czula i inaczej bedzie wygladala swiadoma podroz w swiat astralny...moze tu tylko chodzi o wyobraznie i o nic wiecej...i bez nerwów a gadki z nieżółtodziobami to ja juz mam wiesz...co drugi podpina sie do kronik akashy i zna tajemnice świata...ja sobie powolutku działam i badam...wychodząc z ciała widzisz np krzesło ktore jest mysloksztaltem pytanie czy widzisz mysloksztalty ktore są (były) zarejestrowane oczami przez twoje świadomosci czy tez mozesz zobaczyc myslokształty ktore były zainicjowane przez innych ludzi czyli np dom sprzed 50 lat...jesli tak to taki niewidomy powinien rowniez to zobaczyc :) jako ze tam nie mamy oczu a to bylo zainicjowane przez inne swiadomosci to byłby przełom...przynajmnniej dla tych niewidomych :) i tu wchodzi wlasnie motyw kreowania myslokształtów a to temat dosc ciekawy...i nie chce tracic energii na ciagle udawadnianie sobie czegos chce tracic na poszukiwania i badania, rozwój i małe kroczki na przód...

Linek

Jeśli coś "stworzymy tam" to skleimy energie, która może by interpretowana na różne sposoby percepcji... My ludzie przyczepiliśmy się wzroku ponieważ to nasz przodujący zmysł. Krzesło nie tylko można zobaczyć ale też poczuć dotykiem itp... Co więcej niektóre zwierzęta odbierają kształty za pomocą odbijania dźwięków. Ale to nie o to tu chodzi bo to wszystko nasze fizyczne naleciałości, których prędzej czy później śniący się wyzbędzie.
Nawet jeśli ja tu w fizycznym świecie namaluję obraz nigdy nie możemy być pewni, że ty na nim będziesz widział to samo... Twoja percepcja będzie przetwarzać energie tego obrazu tak jak się nauczyła... Na pewno podobnie ponieważ śnimy ten sam sen - sen człowieka.
Castaneda w swoich dziełach poruszył ten temat... We wspólnym śnieniu z Don Juanem byli w innym świecie, który Castaneda odbierał jako miasto z ludźmi. Zafascynował się tym zjawiskiem ale nie spytał don Juana co on widział :D Bo don Juan twierdził, że widział energie.
Czemu tak się stało? Bo uczeń don Juana nie opanował jeszcze widzenia energii i jego percepcja była tylko na poziomie wzroku ludzkiego.
Postawmy ślepego i normalnie widzącego człowieka obok siebie i każmy im odebrać percepcją krzesło... Oboje w inny sposób odbiorą tę materie choć wiemy, że jest to ciągle te same krzesło.
Dlatego niewidomy nie odbierze tak samo czyjegoś myślokształtu bo ma inny sposób na interpretowanie energii.

Noga

Dobrze Linek satysfakcjonują mnie Twoje wypowiedzi i je rozumiem :) ale pewnie nie raz jeszcze jakies głupie pomysły mi wpadna do głowy więc sie uzbroj w cierpliwość...bo wiesz np. kaleka moze biegac we snie wiec techniki oobe były by dla pewnych ludzi pewną odskocznią ... a instytut zmieni sie w klinike to wiesz duze rzeczy hehehe...:) żartuje oczywiście


Share via facebook Share via twitter

sklep ezoteryczny super produkty rozwojowe misy krysztalowe uzdrawianie strona autorska robert noble strona instytutu roberta noble strona instytutu roberta noble