Instytut Roberta Noble

Smirr: Co mówią o nas sny?

Zaczęty przez smirrr, Sierpień 31, 2013, 06:15:21 PM

« Praktykowanie OBE - Drugie Życie Poza Cialem | 10 rzeczy, których nie wiecie o spaniu »

smirrr

Nie wiem, czy to odpowiednie miejsce na forum, ale co tam.
Dzisiaj już drugi raz w ciągu kilku ostatnich miesięcy pojawił się w moich snach wątek strasznego osłabienia. Dwa miesiące temu(jakoś?) miałem dziwny sen. Taki w mrocznej otoczce, w którym miałem komuś w czymś pomóc, ale okazało się, że nagle jestem strasznie słaby. Zmierzałem do pomieszczenia ostatkami sił. Miałem wrażenie, że moje ciało umiera. Byłem rozpalony straszliwą gorączką i strasznie mi było zimno. Wszystko w jakimś takim amoku. Następnego dnia(we śnie) już wszystko było ok. Dzisiejszy sen był nieco inny. Pamiętam go już teraz tylko przez mgłę, bo dosypiałem chyba z 3 razy i uleciał mi nieco. Ale był motyw z podobnym osłabieniem. Straszne osłabienie, aż do utraty przytomności. Następnego dnia (we śnie) wszystko jest już ok. Nie wiem, czemu byłem osłabiony, ale żyję dalej normalnie. Nie wiem czemu, ale te sny są jakieś takie uderzające i czasami, jak sobie o nich pomyślę, to mnie przerażają, bo uświadamiają mnie, że ciało może w każdej chwili spłatać mi figla, mimo tego, że tego nie chcę. Co tym sądzicie?

Robert Noble

Powtarzający się motyw w snach z pewnością ma jakieś większe znaczenie. Próbowałeś doszukać się wpływu codziennej rzeczywistości na manifestację tych snów? Może podświadomość przekazuje Ci, abyś lepiej zatroszczył się o ciało? Kto wie...

smirrr

Spłycił mi się oddech, to na pewno. Dodatkowo jestem przekonany, że powinienem odstawić kofeinę, ale mam z tym problem. Czasami też mam takie objawy, że np. w jakiejś kończynie nie mam krążenie i robi się ona zimna. Ale to są objawy. Jako przyczyna tylko ta kofeina mi przychodzi na myśl. Aczkolwiek wydaje mi się to trochę przesadne, żeby to takie ważne było.

Robert Noble

Faktycznie trudno uwierzyć, żeby powodem może być tylko kofeina. Najlepiej jakbyś ją ograniczył i wtedy zobaczył czy dało to jakiś efekt. Wspominasz o objawach fizycznych, ale może są jakieś w kwestii psychiczno/emocjonalnej ? Na twoim miejscu po prostu bym zwrócił uwagę na zdrowie, jednocześnie z ciekawością oczekując co przyniosą kolejne sny.

smirrr

#4
Wydaje się to najbardziej racjonalnym postępowaniem. Też się zastanawiam nad psychiczno-emocjonalno-energetycznymi przyczynami. Chyba czas porządnie pomedytować... spróbuję wrócić do tych snów i stanąć z nimi twarzą w twarz.

zinka

Miałem wrażenie, że moje ciało umiera.

Tak myślę, że może mógłbyś coś zrobic dla cielesnej fizycznej powłoki i zacząc coś robic dla niej, jakiś ruch, może by mu się przydał, żeby pobudzic je do dalszego życia i noszenia twojego ducha.

smirrr

zinka. Rada była by bardzo trafna. Tylko ja uprawiam dużo sportu i regularnie. Staram się dbać o zdrowie i zdrowo odżywiać. Dziwna sprawa.

Sofia

Miałam coś podobnego, czyli cykl snów o tym, że strasznie kręci mi się w głowie i mdleje tam gdzie stoję, np. na chodniku w mieście. Nie mogę się podnieść i czekam aż mi przejdzie. Obawiam się, ze ktoś tą chwilę mojej słabości wykorzysta a ja nie będę mogła się bronić. Zwykle jednak nikt nie przychodził z pomocą a tylko ktoś się czaił i wtedy odzyskiwałam siłę i zawsze udawało mi się uciec przed niebezpieczeństwem.
Tylko, że u mnie te sny raczej właśnie odzwierciedlały moje ciągłe zmęczenie w realu i potrzebę wzmocnienia ciała. Kiedy zaczęłam coś z tym robić sny zniknęły.
Tak się zastanawiam, może to że ćwiczysz i zdrowo się odżywiasz nie oznacza, że nie ma powodu abyś np. się nie przebadał?

Agata

Smirr a powiedz mi KIEDY ty byłeś na jakiś wakacjach?
Ale takich prawdziwych...aby zaafirmować żywioł ziemi?
Aby czerpać energię życia/natury?
Czy ty oby nie jesteś pracoholikiem?
A sen nie daje wskazówki abyś wypoczął, afirmował życie...bo siada ci wytrzymałość>po prostu?
I grozi wyczerpaniem a tym samym w dalszym ciągu chorobą?

zinka

A może rzeczywiście smirr forsujesz się i nie wyrabiasz?  >:(

smirrr

Dzięki wielkie za rady. Rzuciłem wszystko w cholerę, wziąłem książkę, parę papierów i tyle. Komórka, komputer i inne sprzęty zostały daleko ode mnie. No i zaczęły mi się przypominać różne rzeczy z przeszłości. Tak wiecie, na co dzień nie za bardzo się wraca do wspomnień, czasami nie wiadomo, czy coś pamiętamy, czy nie. No i coś mi się przypomniało... a mianowicie kilka lat temu siedziałem bardzo dużo przy komputerze. Biłem rekordy przy starym monitorze CRT. Taki monitor ma klatkowanie 40fps i niesamowicie obciąża mózg. Pewnego dnia wstałem z łóżka i było mi tak jako niedobrze, mdliło mnie. Ktoś zapukał do drzwi i ja otworzyłem i jakoś tak szybko się go pozbyłem, bo nie chciało mi się go słuchać. Zamknąłem drzwi i jak nie wyrżnąłem o podłogę... ciemno przed oczami i mdłości. Że też o tym zdarzeniu kompletnie zapomniałem :D :D Wam też polecam wypieprzyć te wszystkie sprzęty na jakiś czas. Czasami więcej z nich szkody niż korzyści. Najlepsze jest to, że wydaje nam się, że bez nich nie damy sobie rady we współczesnym świecie, a kiedy nie mamy do nich dostępu, to jesteśmy zadowoleni i zdajemy sobie sprawę ile ignorowaliśmy.


Share via facebook Share via twitter


Share via facebook Share via twitter

sklep ezoteryczny super produkty rozwojowe misy krysztalowe uzdrawianie strona autorska robert noble strona instytutu roberta noble strona instytutu roberta noble