Fałszywe pobudki

[Robert Noble]

Czy w takich sytuacjach zdarzały Ci się fałszywe pobudki?

Tak, w takich sytuacjach również zdarzały się fałszywe przebudzenia.

[Panda]

Miało to wpływ na ilośc zapamiętanych zdarzeń z doświadczenia?

[Robert Noble]

Każda taka sytuacja ma wpływ na świadomość. Jest tendencja, że może mieć to wpływ na pamięć, ale nie musi. Zależy czy zorientujesz się, że masz fałszywą pobudkę od razu czy też gdy Cię faktycznie już cofnie do ciała. 

[Panda]

ciekawi mnie czy fałszywe pobudki bardziej szkodzą czy raczej Wam pomagają na zapamiętanie. Co przeważa?

[Robert Noble]

Rozpatrując to w ten sposób, fałszywe pobudki szkodzą zapamiętaniu szczegółów. Ponieważ traci się czas i pojawiają się nowe informacje.

[Panda]

otóż to, przy czym póki co na tym etapie to jedynie teza do poparcia bądź obalenia.
Zdaje się, że przestrzeń śnienia po fałszywym wybudzeniu "obciążona" jest w większym stopniu umysłem wraz z jego narzędziami i teoretycznie z jednej strony może ułatwic zapamietanie / kodowanie jednak z drugiej może dojśc do puszczenia wodzy fantazji i ... pozamiatane

[Linek]

Ciekawie kombinujesz Panda. Ja ostatnio też zastanawiam się w podobnym kierunku. Szukam czegoś takiego jak świadomo-biologiczna pamięć operacyjna "śbRAM" Doszedłem do wniosku, że taka substancja jak melatonina potrafi ją odciążyć.
Ludzie, którzy palą konopie sprawiają, że takowa pamięć śbRAM jak ją śmiesznie nazwę całkowicie lub w znacznym stopniu się resetuje, a z tego co wiem konopia wyzwala ogromne ilości melatoniny.
Jak idziemy spać też jakby resetuje się nasz umysł. Lecz podczas marzeń sennych już zaczynamy zawalać go informacjami. Choć podejrzewam, że te informację są pewnie co chwilę resetowane przez dopływ melatoniny.
Wniosek może być prosty im bardziej bawimy się w świadomym śnie tym większe ryzyko, że nasza pamięć zostanie częściowo wyczyszczona.

Ciekawostka Konopia źle wpływa na pamięć krótkotrwałą po za tym jej właściwości odciążające są bardzo wskazane.

[Panda]

nie pamiętam gdzie to było: na studentach przeprowadzono doświadczenie. Uczyli się jednocześnie paląc gandzię. Podczas egzaminu okazało się, że wiedzę w ten sposób przyswojoną mogli wydobyc z umysłu tylko po uprzednim zapaleniu narkotyku, na trzeźwo było to nie możliwe. Prowadzący doświadczenie stwierdzał, że problem stanowiło przeniesienie pamięci z obszaru "upalonego" do "trzeźwego".
Zapisali nie na tym dysku 

[Linek]

Tzn po konopi dzięki ciągłym czyszczeniu pamięci możemy się bardzo skoncentrować. Jak coś rozkminiasz po ziole musisz mieć kartkę i długopis żeby to zapisywać bo zapomnisz, melatonina znowu za chwilę wyczyści Ci pamięć. Nie nazwał bym tego osobnym dyskiem bardziej jest to pamięć podręczna Po jej wyczyszczeniu możemy rozmyślać i analizować na bardzo wysokim poziomie.

[Panda]

no nie wiem. Jak dla mnie to nie "czyszczenie" pamięci tylko rejestracja w różnych obszarach świadomości.

[Linek]

Tzn konopia nie wprowadza człowieka w stan odmiennej świadomości. Chyba, że odciążony umysł od zbędnych tematów można nazwać takowym stanem.
Ludzie często się dziwnie zachowują po niej ale to tylko przez ich osobisty idiotyzm... Marnują czysty umysł napełniając go idiotycznymi pomysłami zamiast pozostać w spokoju. Czyli na nowo niszczą to co naprawiła im konopia.
Meskalina LSD grzybki ogólnie halucynogeny to inna bajka nie ma to nic wspólnego z konopią.
Podświadomość (ciało) można przyrównać do twardego dysku. Ale świadomość już jest typową pamięcią operacyjną.

Ciekawostka Konopia źle wpływa na pamięć krótkotrwałą po za tym jej właściwości odciążające są bardzo wskazane.

Ten fakt złego działania konopi tylko potwierdza tezę, że chodzi tu o pamięć operacyjną, którą każdy z nas ma zawaloną bzdurami przez które nie możemy wykorzystać naszego potencjału na 100%.

PS Interesuję się informatyką i nawet nie wiecie jak bardzo jesteśmy podobni do maszyn jakimi są komputery. Temat poruszony jest w filmie Matrix (film ten przez buddystów uważany jest za przełomowy w dziejach naszej cywilizacji więc coś w tym jest )

[EosCris]

Ludzie często się dziwnie zachowują po niej ale to tylko przez ich osobisty idiotyzm... Marnują czysty umysł napełniając go idiotycznymi pomysłami zamiast pozostać w spokoju.  

Coś w tym jest, co napisałeś Linek. Spróbowałam tego na własnej skórze i szczerze mówiąc było ciekawie. 
Ale nieco odeszliśmy od tematu  Wiem jedno... na mnie fałszywe pobudki działały, jak płachta na byka  Choć miałam je dawno temu, jeszcze nie świadoma tego, że to OOBE