"Inne Światy" to film dokumentalny o praktykach amazońskich szamanów stosujących jedną z najpotężniejszych naturalnych substancji halucynogennych - ayahuascę.
Ayahuasca jest świętym sakramentem znanym wśród amazońskich Indian od tysiącleci jako potężne lekarstwo uzdrawiające holistycznie zarówno ciało jak i duszę.
Film "Inne Światy" ukazuje przede wszystkim terapeutyczne zdolności szamanów, oraz ich niezwykłych roślin. Szamańskie rytuały są bowiem formą starożytnej psychoanalizy i psychoterapii praktykowanej i doskonalonej od 4000 lat.
Przedstawiona w filmie psychodeliczna podróż w stronę głębszego poznania samego siebie przeplatana jest wypowiedziami ekspertów i naukowców badających substancje psychoaktywne, m.in Stanislava Grofa, Ricka Strassmana i Alexa Greya.
Pomimo, iż Ayahuasca nie jest środkiem toksycznym - a przeciwnie - oczyszcza organizm ze wszelkich toksyn i pasożytów, pomimo iż nie uzależnia - a przeciwnie - leczy z uzależnień każdego rodzaju, w maju 2009 roku została w Polsce wpisana do rejestru najgorszych i najniebezpieczniejszych z możliwych narkotyków. Zaiste, niebezpieczna jest dla władzy substancja, która czyni świadomym, wzbogaca życie wewnętrzne i budzi człowieka z iluzji...
Jak plany się nie zmienią, to na koniec października jadę na ceremonię do niemiec :D wtedy wiadomości z pierwszej ręki zapodam na forum :D
Mógłbym się zabrać z Tobą? Właśnie wczoraj myślałem o takiej ceremonii :)
No nie wiem czy będzie miejsce :) zapytam :)
nie bardzo jakoś mi się zrobiło, jak mordowali tego prosiaczka, składając go w ofierze duchom przodków >:(
byłam na ceremonii Ayahuasca w Niemczech u Jarka i Aldony Mirońskich.
Polecam każdemu kto chce poznać siebie, własne możliwości i rozwijać się.
Z chęcią odpowiem wam na każde pytanie.
Dokładne wiadomości i informacje o tej ceremonii znajdziecie na ich stronie dotyczącej ceremonii i w ogóle o istocie spotkania i nauki od ducha rośliny Ayi.
Tam fantastyczne informacje jak i relacje ludzi biorących udział w ceremonii.
http://www.ayahuasca.net.pl/index.html
W skrócie pragnę tylko zwrócić uwagę jak ważny jest wybór szamanów na taką ceremonię.
Mirońscy są świetnymi szamanami.
Dlaczego to ważne. Podczas ceremonii otwiera się portal...bez szamanów bylibyśmy otwarci i bezbronni na zasiedlenia duchów czy bytów . Szamani pilnują i odpędzają te byty.
Szamani leczą , oczyszczają , naprawiają ... czuwają nad bezpiecznym przebiegiem ceremonii.
U niech najwyżej na ceremonii jest 6 osób > gdyż większej ilości ludzi by nie ogarnęli.
W Polsce odbywają się ceremonie Ayahuaski > nasi guru duchowi chcąc TYLKO zarobić ściągają szamana z Ekwadoru JEDNEGO z asystentką, jest spęd często i 60 osób...pijesz napój , masz odjazd...rzyganie obok na matach...żadnej opieki > ceremonia ta sprowadza się do nałojenia się psychodelikiem i tak naprawdę NIC nie wnosi , niczego nie uczy.
No może wnieść kilka nowych bytów do naszego ciała.
U Mirońskich i poważnych szamanów ceremonia obejmuje najwyżej 6 osób przy opiece dwóch szamanów, trwa 4 dni, dwie kolejne noce są ceremonią Aya pije się podczas nich dwa razy napój, a więc 4 razy razem.
Ważna jest restrykcyjna dieta, dlatego pierwszy dzień jest rozpoczęciem u niech ścisłej diety, jest analiza kosmogramu, jest tarot...są wszelkie przygotowania duchowe. W ich miejscowości jest najstarsze miejsce MOCY , osoby biorące udział w ceremonii biorą udział w kręgach gdzie odprawiamy rytuały m.in odcięcia wszelkich przysiąg i związań w przeszłych i teraźniejszym życiu, zwolnieniu obecnych świadków i strażników tych naszych przysiąg...itd itp
Pobyt u tych szamanów jest wielkim przeżyciem, oczyszczeniem na wszelkich obszarach...wiele się dzieje...poza samą ceremonią Ayi.
Może zbyt chaotycznie piszę ale bardzo ważnym jest zwrócenie uwagi na szamanów, miejsce...jak i podejście i przygotowanie do ceremonii.
A nie tylko nałojenie się psychodelikiem.
Aya to roślina gdzie jej duch przemawia do nas , prowadząc nas, lecząc, oczyszczając...i co tylko nam się zamarzy.
Ważna jest intencja CEL wizyty , sprecyzowanie pragnień i życzeń : od uzdrowienia, oczyszczenia, na egzorcyzmach kończąc.
Czekam na pytania chętnie na wszystkie odpowiem.
Obejrzałam film, przeczytałam stronę Mironskich i wypowiedz Agaty i stwierdzam, że nie mogę przestać o tym myśleć, gdyż ceremonia ta wydaje się niezwykle ciekawa, rozwijająca i poszerzająca percepcję. Od kilku dni zastanawiam się mocno czy mogę sobie pozwolić na takie doświadczenie, bo jest to dość duży wydatek.
Agato, czy możesz bardziej szczegółowo opisać swoje przeżycie, jeśli to nie tajemnica? Jak się po tym zmieniłaś ty i twoje życie, jakie przesłania dostałaś?
To zależy każdy dostaje to na co jest gotowy i po co przyjechał.
Nie dostaniesz więcej niż możesz znieść czy przerobić.
Przeżycia są różne w zależności od pojmowania...od sposobu pojmowanie.
Nie należy się nastawiać na...NIC.
Niektórzy widzą fraktalnie, kolorowo, niektórzy czują...itp
Zależy z czym przyjeżdżasz>jeśli nie masz sprecyzowanego celu dostaniesz coś niesprecyzowanego... ;)
Jedni przyjeżdżają po uzdrowienie i zostają uzdrowienie np często przez operacje i pomoc kosmitów > przodują w tym...szamani prowadzący też uzdrawiają , łątają energetycznie, naprawiają...naprawaia cię też sama AYA czy też Gaja matka ziemia/materia...jej świat...
Inni jadą pozbyć się nałogów i tak się dzieje...
Moja intencją było oświecenie, harmonia i kompletność tak to nazwałam ;) chcę być kompletna....
Poprosiłam również o jakieś dary , zdolność praktycznej umiejętności, która pomoże mi prowadzić ludzi ku światłu/rozwojowi.
Wszystko to dostałam > oczywiście odpowiednio do gotowości :D
Nie doznałam całkowitego oświecenia, ale ale mikrooświecenie otrzymałam ;)
Otrzymałam umiejętność o którą prosiłam, spotkałam się i zintegrowałam ze swoim zwierzęciem mocy, spotkałam i zaprzyjaźniłam się z innymi zwierzętami astralnymi, pomogłam innym ... w czasie ceremonii gdyż nieprzypadkowo spotykają się tam dane osoby ;) Odbywa się podczas ceremonii współpraca grupy, ducha grupy>każdy pomaga każdemu w przestrzeni astralnej wg własnych umiejętności.
Są też odczucia wstrząsające jak wymioty, które są efektem oczyszczania z bytów, gadó i pasożytów zamieszkujących ciebie. Widzisz CO wymiotujesz :o Często widok jest dość przerażający...ALE jeśli nie chcesz nie widzisz tego po prostu>nie ma się czego bać>aczkolwiek wysiłek jest ogromny>często prosisz o pomoc szamana w wyrzygiwaniu wtedy on po prostu podpala takowy byt od kręgosłupa i wygania go a ty rzygasz...rzygasz rzygasz aż sił nie masz > aż wyrzygasz każde gówno z siebie> bo musisz być czysty aby spotkać się z Ayą aby wejść do świata Ayi...
Poza tym tak Aya działa oczyszcza>to jest niesamowite>zmiany trają bardzo długo po Ayi >trwają 40 dni tak działa Aya > TO PROCES a nie czary mary na pstryk > wymiana matryc, kodów, płaszcza hormonalnego > jesteś zresetowana > poza tym aby przyswoić zmiany, dary i doświadczenia z ceremonii potrzeba czasu ;)
Co do kosztów: zależy jak na to patrzeć...
U Mirońskich jesteś pełne 4 doby, pod profesjonalną opieką, wraz z wyżywieniem.
jeśli chodzi o dojazd to ja umówiłam się z ludźmi, którzy jechali samochodem i mnie wzięli.
Tak wiec : dwóch profesjonalnych szamanów pracuje na pełnych obrotach 4 doby > to ich pasja i są całkowicie oddani, możesz mieć pełne zaufanie do nich.
W ten sposób licząc :ceremonia, utrzymanie, nocleg, zajęcia poza ceremonią, rytuały...podzielić to na dwie osoby = marny zarobek, z którego nie można się utrzymać...uważam, że to uczcie zarobione pieniądze pokrywające koszty pracy > niewielkie zyski.
Cena jest mała jeśli weźmiesz pod uwagę, zaangażowanie, profesjonalizm, podejście, pasję i PRAWDĘ z jaką to robią.
Polecam
Ze względu na fiskus nie podam na forum ceny>jeśli kogoś to interesuje info na maila.
ojoj brzmi niesamowicie ale i przerażająco (to rzyganie, jesus!)
tak rzyganie jest straszne...szczególnie gdy rzyga 6 osób...lub słyszysz rzyganinę ;)
I te odgłosy...czasami są to ryki ... głos stworzeń i pasożytów cię zamieszkujących...
Ale jest to piękne gdyż poczucie ulgi i pomachania im na Do niewidzenia jest...BEZCENNE :P
Oczywiście rzyganie odbywa się w toalecie...każdy zawsze zdąży... :D
Polecam również muzę w zakładce różne ayahuascowe, uwielbiam tą muzę...
http://chomikuj.pl/ayahuasquero/Muzyka/r*c3*b3*c5*bcne+ayahuascowe
Agatko dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Teraz jeszcze bardziej nie będę o tym mogła przestać myśleć :) Masz rację, ze jeśli chodzi o to co dostajemy w zamian za te pieniądze to cena jest niewielka. Doradzałam się dziś też mojej znajomej szamanki u której robiłam Reiki i potwierdziła ona, że jak się wybierać na taką ceremonię to tylko do Mironskiej bo naprawdę zna się na rzeczy i jest godna zaufania w przeciwieństwie do innych.
Cytat: NianiaOgg w Sierpień 12, 2013, 08:54:10 AM
nie bardzo jakoś mi się zrobiło, jak mordowali tego prosiaczka, składając go w ofierze duchom przodków >:(
Mi też Nianiu, mi też :(
To Wy patrzyłyście na to ? :o
Ja pominąłem tą scenę ...
Cytat: Agata w Sierpień 21, 2013, 07:41:06 PM
tak rzyganie jest straszne...szczególnie gdy rzyga 6 osób...lub słyszysz rzyganinę ;)
o jezusicku!
Spoko fajna sprawa, to jak taki czyściec na ziemi :) Hehe im więcej Agata opisuje całą ceremonie tym większą nabieram ochotę na wzięcie w niej udziału. Zobaczymy czy dostanę przepustkę od WJ :)
A co to jest WJ?
Mniemam iż ma na myśli Wyższą Jaźń...ale nie jestem pewna ;)
Było nas 6 osób z tego dwie były opętane...fajni faceci...Jeden miał dwóch potężnych lokatorów a drugi kilkunastu,albo i więcej....
Odżyli dosłownie > zaczęli normalnie mówić > wcześniej nie można ich było zrozumieć :o
Bardzo rozwinięci kolesie > jeden ma ogromną rolę do wypełnienia a drugi zadatki na szamana > właściwie to jest szamanem...ino zboczył > pobierał grzybki pół swojego życia > wtedy tworzy się portal i bez opiekuńczego szamana wchodzą duchy i byty jakie popadnie...tak mu się nazbierało, że powoli zabrakło miejsca dla niego samego:o
Zdumiewające a z drugiej strony normalne jest to ile syfu mamy w sobie , pasożytów, lokatorów...ciemnej przylepionej energii...nie ma człowieka bez syfu...jak na 6 osób 2 osoby były silnie opętane to sobie zróbcie analizę ... jak męczą się biedni ludzie...
Aya doskonale oczyszcza z tego wszystkiego, resetuje, ściąga pieczęcie....daje nowe życie oddaje nam siebie ;D Przeciera oczy, rozprasza mgłę...
To może być też ogromny wstrząs i szok > potem dość długo można przystosowywać się do życia...przyzwyczajać.
Aya działa jeszcze 40 dni PO ceremonii dlatego warto wziąć i zapewnić sobie urlop > przynajmniej tydzień.
I trwać w procesie jeszcze po powrocie do domu...gdyż Aya działa , przemawia, daje lekcje...
PRZEMYŚLCIE intencje , swoje prośby PO CO tam chcecie jechać i o co chcecie prosić Ayę To bardzo ważne.
Na jednej ceremonii i na drugiej werbalizujemy swoje intencje prośby.
O co poprosisz to będzie ci dane > jeśli nie poprosisz to nie dostaniesz.
Znajomy bardzo prosił o świadomość i poznanie funkcjonowania świata i jego funkcjonowania.
Dostał tą wiedzę JEDNAK...niezbyt dobrze się czuje>nie potrafi się przystosować teraz...
Teraz jedzie poprosić o harmonię, kompletność, równowagę, oświecenie, uzdrowienie > stwierdził że TO jest ważniejsze od wiedzy ;)
Kapujecie o czym piszę?
Przemyślcie to o co będziecie prosić bo TO dostaniecie...
Super filmik, polecam :)
Jade w lipcu, na ceremonię Ayahuasca >:D <kankan> <taniec> <kociol> <piraci> <szczesliwy> <zlot> <ognie> <ognie>
<ognie> <ognie>
<ognie> <ognie>
Ja też jadę w lipcu, jadę po raz drugi z resztą:) Jedziemy razem z Aleksandrą :)
Będzie suuuuuuuper :)
<kankan> <kociol> <narada> <dj> <zlot> <paliwo> <drunk>
To co Robert jedziesz z nami ?
Termin 3-6 lipiec , zostały dwa miejsca...więc się decyduj szybko :)
Nie ma się co zastanawiać :P
Gdyby Aya była bardziej powszechna, ludzkość obudziłaby się baaardzo szybko, curandero mówią o niej z szacunkiem "lekarstwo"... a matrix swoje:)
Od siebie mogę dodać, że ceremonia z Ayahuascą to doświadczenie, które jakby "zza kulis umysłu" pokazuje, jak na co dzień "działa" rzeczywistość. To noc, podczas której "normalnie" przytępione zmysły otwierają się i wszystko wygląda inaczej. Taki rodzaj poszerzenia percepcji, który pozwala doświadczyć trwałej zmiany. Warto się na ten krok odważyć:)
Ja na "pierwszy ogień" zapragnęłam zmierzyć się ze swoim lękiem... cudem przeżyłam, ale... JESTEM :-)
Droga rozwoju przez świętą medycynę nie jest drogą prostą, łatwą ani przyjemną. Jest natomiast wybitnie skuteczna i szybka. Mogę porównać to mniej więcej tak - 20 ceremonii - to jak 10 lat spędzone w medytacji :)) Polecam dla odważnych.
Mój znajomy medytuje już 20 lat. Bardzo intensywnie, w tamtym roku w wakacje był na ceremonii Aya, powiedział, ze 1 ceremonia to jak 20 lat medytacji :)
Ciekawy temat ;)
Aleksandra, byłaś na ceremonii w lipcu? Jak wrażenia?
Może ktoś inny ma jeszcze jakieś doświadczenia z Ayahuasca? :)
Hej Meszi :)
Nie byłam na ceremoni Ayi i raczej nie będę :) Więc... nie opowiem swoich wrażeń. Temat bardzo ciekawy ale uważam, ze trzeba podchodzić do niego bardzo ostrożnie i w przemyślany sposób.
Pozdrawiam
Niestety ludzie jadą na Ayę bez zastanowienia, wręcz z marszu. Usłyszeli od kogoś, że warto i szukają teraz Szamana... Niestety w Europie praktycznie nie ma żadnego, a jeśli już jest to jedynie Duch cię może na niego sprowadzić a nie głupi kaprys przyjęcia Ayahuaski...
To chyba dobrze, że jest ciężko dostać skoro ludzie są tak bezmyślni :P Jedynie Duch może cokolwiek ;)
Niestety nie w tym rzecz Linku. To że ciężko się dostać do prawdziwego szamana oznacza, że bardzo łatwo dostać się do pseudo szamana :) Tu jest właśnie zagrożenie którego należy się wystrzegać. Zwykły śmiertelnik nawet nie wie w co się pakuje...