Zakładam posta do wrzucania przepisów keto.
Ja przymierzam się do tej diety, sporo poczytałem, nawet kupiłem glukometr z pomiarem ketonów, ale powstrzymuje mnie to że słabo umiem przygotowywać mięso (byłem kilka lat wegetarianinem :) ).
Więc napiszcie tutaj co jecie i jak przygotowujecie posiłki, takie przepisy i co i jak :) w wersji dla opornych :) .
Cytat: BartekP w Marzec 18, 2024, 10:26:06 PMZakładam posta do wrzucania przepisów keto.
Ja przymierzam się do tej diety, sporo poczytałem, nawet kupiłem glukometr z pomiarem ketonów, ale powstrzymuje mnie to że słabo umiem przygotowywać mięso (byłem kilka lat wegetarianinem :) ).
Więc napiszcie tutaj co jecie i jak przygotowujecie posiłki, takie przepisy i co i jak :) w wersji dla opornych :) .
No widzisz Bartek tutaj jest mały problem, gdyż my jesteśmy na żywieniu optymalnym Dr Jana KWaśniewskiego. Mówimy keto bo po 1 krócej a po drugie nikt nie wie kim był Dr Kwaśniewski i myli go najczęściej z byłym Prezydentem RP ;) .
Ja proponuję Tobie Bartku zapoznać się z żywieniem/ dietą optymalną dra i tam on ma mnóstwo różnych optymalnych przepisów.
Jeśli chodzi o mięso to mięso powinno się jeść ostatecznie. Podstawą są dobre jaja ( w sumie to żółtka jaj) i podroby. Mięso ewentualnie od czasu do czasu.
Dr świetnie pisze i opisuje wszystko jak umysł sie degraduje na zwykłym zywieniu węglowodanowym i w ogóle pisze językiem przystępnym dla zwykłego człowieka. Zatem zachęcam CIę do zakupu jego książek i zapoznania się z jego pracami.
Doktorek zaleca jeść prosto i nie fisiować. Jedzenie ma być czynnością czysto fizjologiczną, jak pojscie do toalety ;)
Na początek aby pojąć co jeść i jak zacząć wystarczy CI ksiązka:
https://dobreksiazki.pl/dieta-optymalna-ksiazka-kucharska-jan-kwasniewski,p317878
następnie te:
https://dobreksiazki.pl/zywienie-optymalne-jan-kwasniewski,p93
https://dobreksiazki.pl/tluste-zycie-jan-kwasniewski,p76
https://dobreksiazki.pl/dieta-optymalna-jan-kwasniewski,p19
Oczywiście ksiązki możesz zakupić gdziekolwiek, linki sa przypadkowe. :)
W ksiązce kucharskiej jest krótki ale KOKRETNY wstęp, który może tylko Cię zachęcić do jedzenie według jego zaleceń. :)
Jak czegoś nie wiesz to pytaj, :)
Cytat: EosCris w Marzec 19, 2024, 08:10:20 AMCytat: BartekP w Marzec 18, 2024, 10:26:06 PMZakładam posta do wrzucania przepisów keto.
Ja przymierzam się do tej diety, sporo poczytałem, nawet kupiłem glukometr z pomiarem ketonów, ale powstrzymuje mnie to że słabo umiem przygotowywać mięso (byłem kilka lat wegetarianinem :) ).
Więc napiszcie tutaj co jecie i jak przygotowujecie posiłki, takie przepisy i co i jak :) w wersji dla opornych :) .
No widzisz Bartek tutaj jest mały problem, gdyż my jesteśmy na żywieniu optymalnym Dr Jana KWaśniewskiego. Mówimy keto bo po 1 krócej a po drugie nikt nie wie kim był Dr Kwaśniewski i myli go najczęściej z byłym Prezydentem RP ;) .
Ja proponuję Tobie Bartku zapoznać się z żywieniem/ dietą optymalną dra i tam on ma mnóstwo różnych optymalnych przepisów.
Jeśli chodzi o mięso to mięso powinno się jeść ostatecznie. Podstawą są dobre jaja ( w sumie to żółtka jaj) i podroby. Mięso ewentualnie od czasu do czasu.
Dr świetnie pisze i opisuje wszystko jak umysł sie degraduje na zwykłym zywieniu węglowodanowym i w ogóle pisze językiem przystępnym dla zwykłego człowieka. Zatem zachęcam CIę do zakupu jego książek i zapoznania się z jego pracami.
Doktorek zaleca jeść prosto i nie fisiować. Jedzenie ma być czynnością czysto fizjologiczną, jak pojscie do toalety ;)
Na początek aby pojąć co jeść i jak zacząć wystarczy CI ksiązka:
https://dobreksiazki.pl/dieta-optymalna-ksiazka-kucharska-jan-kwasniewski,p317878
następnie te:
https://dobreksiazki.pl/zywienie-optymalne-jan-kwasniewski,p93
https://dobreksiazki.pl/tluste-zycie-jan-kwasniewski,p76
https://dobreksiazki.pl/dieta-optymalna-jan-kwasniewski,p19
Oczywiście ksiązki możesz zakupić gdziekolwiek, linki sa przypadkowe. :)
W ksiązce kucharskiej jest krótki ale KOKRETNY wstęp, który może tylko Cię zachęcić do jedzenie według jego zaleceń. :)
Jak czegoś nie wiesz to pytaj, :)
Super, mam tam konto w tym sklepie, nie będzie problemu.
Chętnie przeczytam.
A czemu teraz myślę o diecie keto, bo bardzo dobrze działa na niej mózg, wręcz leczniczo, dieta ta powstała do leczenia padaczki/epilepsji.
Tak cukier szkodzi na wszystko.
To ciekawa przygoda, zwłaszcza pod kątem pracy z przekonaniami, które wtłacza się nam z każdej strony :)
A jeszcze pytanie czy jecie chleb? I czym go zastąpić?
Cytat: BartekP w Marzec 19, 2024, 01:28:14 PMA jeszcze pytanie czy jecie chleb? I czym go zastąpić?
nie jemy, ale czasem ja jem niezdrowe bułki jak mnie okres dopada :P hehe
Mam fajny przepis na chleb ale ma masę błonnika, po jakimś czasie powinno CI sie nie chcieć w ogóle żadnego pieczywa :)
doktorek w ksiązkach podaje przepis na chleb biszkoptowy, białkowy, można jego robić po jakimś czasie można sie do niego przyzwyczaić :) na początku jak się jest jeszcze uzależnionym mocno od zwykłego pieczywa to może być ciężko się przestawić na inny smak. no i nie wyjdzie taki łądny jak zwykły z piekarni :)
Cytat: EosCris w Marzec 19, 2024, 01:32:13 PMCytat: BartekP w Marzec 19, 2024, 01:28:14 PMA jeszcze pytanie czy jecie chleb? I czym go zastąpić?
nie jemy, ale czasem ja jem niezdrowe bułki jak mnie okres dopada :P hehe
Mam fajny przepis na chleb ale ma masę błonnika, po jakimś czasie powinno CI sie nie chcieć w ogóle żadnego pieczywa :)
doktorek w ksiązkach podaje przepis na chleb biszkoptowy, białkowy, można jego robić po jakimś czasie można sie do niego przyzwyczaić :) na początku jak się jest jeszcze uzależnionym mocno od zwykłego pieczywa to może być ciężko się przestawić na inny smak. no i nie wyjdzie taki łądny jak zwykły z piekarni :)
Mam problem z chlebem bo na śniadanie jem jajka (codziennie :) ), ale są dosyć lekkostrawne i zaraz czuję się głodny, znaczy nie leży nic w brzuchu, a jak dodam chleb to jest poczucie sytości na dłużej.
Mam problem z chlebem bo na śniadanie jem jajka (codziennie :) ), ale są dosyć lekkostrawne i zaraz czuję się głodny, znaczy nie leży nic w brzuchu, a jak dodam chleb to jest poczucie sytości na dłużej.
[/quote]
Czaję, jeśli chcesz przejść na żywienie tłuszczowe, to będziesz więcej dodawać tłuszczu on będzie Cię trzymać. Tutaj nie chodzi o to, żeby się zapychać a jeść treściwie :) Możesz usmazyć jajo z boczkiem, pieczarkami, do tego zjeść jakiegoś pomidora, paprykę, ogórka kiszonego czy co tam lubisz :) i węglowodany brać właśnie z warzyw.
Pizza ketogeniczna:
Przepis na całą dużą płaską blachę z piekarnika
Podkład:
300g sera tartego cheddar
6 jaj
2 łyżki mąki (ja używam bambusową)
sól kłodawska ok 1 płaskiej łyżeczki
pieprz
1 łyżeczka zioła prowansalskie
Wszystko ze sobą połączyć w misce i dobrze wymieszać. Rozłożyć na blachę papier do pieczenia i wylać masę serowo- jajeczną rozprowadzić po całości. Zapiec przez 10 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, bez termoobiegu.
Farsz:
200g boczek wędzony najlepiej parzony i tłusty ;)
4 cienkie kiełbaski jagnięce lub 200 g jakiejś dobrej kiełbasy wieprzowej lub w ogóle pominąć jak ktoś nie lubi (można zwiększyć ilość warzyw)
1 cebula
1 papryka czerwona lub zielona lub żółta lub po trochu z każdej
6 pieczarek
3 łyżki oliwy z oliwek lub mniej lub więcej jak kto lubi ;)
2-3 ząbki czosnku przeciśniętego przez praskę lub pokrojonego w kostkę
2-3 łyżki koncentratu pomidorowego, lub 300 ml passaty pomidorowej (trzeba będzie bardziej odparować aż zgęstnieje)
1 łyżeczkę ziół prowansalskich
sól i pieprz do smaku ( nie za dużo)
Wszystko kroimy w kostkę.
Na dużej patelni rozgrzewamy lekko oliwę i wrzucamy najpierw boczek z kiełbaską, podsmażamy,
dodajemy cebulę i czosnek, podsmażamy,
dodajemy resztę warzyw i dusimy chwilę pod przykryciem.
Można delikatnie podlać wodą aby warzywa zmiękły ale ja tego nie robię wolę je twardsze.
Na koniec dodajemy koncentrat i zioła prowansalskie, mieszamy i chwilę jeszcze razem dusimy.
Podkład wyciągamy z piekarnika i rozkładamy równomiernie na nim farsz. Posypujemy serem mozzarella. Zapiekamy kolejne 10 min w piekarniku.
Wyciągamy chwilę czekamy aż tłuszczyk wsiąknie w pizze i szamamy.
Można posypać rukolą lub innym zielskiem ale nie trzeba. Ja zapodaje jeszcze majonez i ketchup ;)
Smacznego. O:-)
Pizza wychodzi duża, na 1 osobę (duży chłop ;) ) na bank na 2 dni. My z Robciem jak sobie zrobimy, to jemy ją 2 dni lub cały dzień ;)
Dajcie znać czy wypróbujecie i czy jadacie takie rzeczy?
Podoba mi się ten przepis na ciasto tylko dwie łyżki mąki a jednak się udaje trzeba spróbować jak to smakuje ^-^
Cytat: nautiluz w Marzec 21, 2024, 03:24:20 PMPodoba mi się ten przepis na ciasto tylko dwie łyżki mąki a jednak się udaje trzeba spróbować jak to smakuje ^-^
Spróbuj, nawet szybko się robi, a jest bardzo treściwa i naprawdę idzie się najeść jednym kawałkiem :)
Czy dobrze widziałem na czacie, Cris i Robert jecie po 80 jajek tygodniowo? ???
Ja jestem trochę ponad 40 i myślałem że to dużo :)
Cytat: BartekP w Marzec 21, 2024, 05:44:13 PMCzy dobrze widziałem na czacie, Cris i Robert jecie po 80 jajek tygodniowo? ???
Ja jestem trochę ponad 40 i myślałem że to dużo :)
No ogólnie na żywieniu optymalnym powinno sie jeść najwięcej żółtek, najlepiej jakies 10 dziennie plus jakies 2 białka z tych jaj. Żółtko jaja ma najlepsze mikro i makro składniki przyswajalne przez człowieka i ma wszystkie niezbędne witaminy oprócz wit c :D niestety nasz organizm nie potrafi jej sam wytwarzać i potrzeba dostarczać ją z zewnątrz. Najlepszym źródłem witami C jest rokitnik, potem dzika róża i tak dalej :) nie ma sensu jeść 2 pęczków pietruszki dziennie jak można wypić sok z rokitnika ;)
Jak widziałeś na czacie my jemy we dwójkę tyle jaj a Miłek sam zjada ok 100 :D ehheeh przebija nas. My jemy całe jaja :)
Poczytaj ksiąkzi Dr Kwaśniewskiego i tam sie dowiesz więcej. Nie ma sensu abym się wypowiadała, jak nie ogarniam biochemii :D
Cytat: EosCris w Marzec 21, 2024, 05:54:43 PMCytat: BartekP w Marzec 21, 2024, 05:44:13 PMCzy dobrze widziałem na czacie, Cris i Robert jecie po 80 jajek tygodniowo? ???
Ja jestem trochę ponad 40 i myślałem że to dużo :)
No ogólnie na żywieniu optymalnym powinno sie jeść najwięcej żółtek, najlepiej jakies 10 dziennie plus jakies 2 białka z tych jaj. Żółtko jaja ma najlepsze mikro i makro składniki przyswajalne przez człowieka i ma wszystkie niezbędne witaminy oprócz wit c :D niestety nasz organizm nie potrafi jej sam wytwarzać i potrzeba dostarczać ją z zewnątrz. Najlepszym źródłem witami C jest rokitnik, potem dzika róża i tak dalej :) nie ma sensu jeść 2 pęczków pietruszki dziennie jak można wypić sok z rokitnika ;)
Jak widziałeś na czacie my jemy we dwójkę tyle jaj a Miłek sam zjada ok 100 :D ehheeh przebija nas. My jemy całe jaja :)
Poczytaj ksiąkzi Dr Kwaśniewskiego i tam sie dowiesz więcej. Nie ma sensu abym się wypowiadała, jak nie ogarniam biochemii :D
Ok 😊
Cytat: Ana w Marzec 21, 2024, 05:56:43 PMCytat: EosCris w Marzec 21, 2024, 05:54:43 PMCytat: BartekP w Marzec 21, 2024, 05:44:13 PMCzy dobrze widziałem na czacie, Cris i Robert jecie po 80 jajek tygodniowo? ???
Ja jestem trochę ponad 40 i myślałem że to dużo :)
No ogólnie na żywieniu optymalnym powinno sie jeść najwięcej żółtek, najlepiej jakies 10 dziennie plus jakies 2 białka z tych jaj. Żółtko jaja ma najlepsze mikro i makro składniki przyswajalne przez człowieka i ma wszystkie niezbędne witaminy oprócz wit c :D niestety nasz organizm nie potrafi jej sam wytwarzać i potrzeba dostarczać ją z zewnątrz. Najlepszym źródłem witami C jest rokitnik, potem dzika róża i tak dalej :) nie ma sensu jeść 2 pęczków pietruszki dziennie jak można wypić sok z rokitnika ;)
Jak widziałeś na czacie my jemy we dwójkę tyle jaj a Miłek sam zjada ok 100 :D ehheeh przebija nas. My jemy całe jaja :)
Poczytaj ksiąkzi Dr Kwaśniewskiego i tam sie dowiesz więcej. Nie ma sensu abym się wypowiadała, jak nie ogarniam biochemii :D
Ok 😊
Ok, co Ana??
Stosowałem przez kilka tygodni. Szybkie efekty ale trudno mi było utrzymać dietę na dłuższą mete ze wzgledu na to, że wiązało sie to z przygotowywaniem osobnych posiłków (mamy 4 osobową rodzine)
Przez pierwszy tydzien bardzo brakowało węgli. Szczególnie makaronów i pieczywa. Po pierwszym tygotniu mi przeszło. Sporo kilogramów zgubiłem wtedy w kilka tygodni. Chyba z 10
J
Cytat: bany w Marzec 21, 2024, 06:04:22 PMStosowałem przez kilka tygodni. Szybkie efekty ale trudno mi było utrzymać dietę na dłuższą mete ze wzgledu na to, że wiązało sie to z przygotowywaniem osobnych posiłków (mamy 4 osobową rodzine)
Przez pierwszy tydzien bardzo brakowało węgli. Szczególnie makaronów i pieczywa. Po pierwszym tygotniu mi przeszło. Sporo kilogramów zgubiłem wtedy w kilka tygodni. Chyba z 10
Bany jeśli chodzi o żywienie optymalne, to nie służy do tego aby schudnąć a głównie aby być zdrowym i organizm nie robił tego czego robić nie musi ponad to co robić musi ;) :D A skutkiem ubocznym jest niekiedy chudniecie. W moim przypadku niestety było odwrotnie ale to poprzez zaburzenia hormonalne. Większość osób chudnie i zdrowieje. Jeśli chodzi o poprawę wyników zdrowotnych to żywienie jest fantastyczne! Nie mylić żywienia optymalnego z ostatnią modną dietą KETO.
My mówimy keto bo jest wygodniej :) Poza Miłkiem nikt nie ma pojęcia co to za żywienie optymalne i mało kto zna dra Kwaśniewskiego i to co zapoczątkował w naszym kraju. Dziś niestety nikt nawet o nim nie wspomni z "wielkich" jutuberów keto.
Cytat: EosCris w Marzec 21, 2024, 06:13:05 PMJCytat: bany w Marzec 21, 2024, 06:04:22 PMStosowałem przez kilka tygodni. Szybkie efekty ale trudno mi było utrzymać dietę na dłuższą mete ze wzgledu na to, że wiązało sie to z przygotowywaniem osobnych posiłków (mamy 4 osobową rodzine)
Przez pierwszy tydzien bardzo brakowało węgli. Szczególnie makaronów i pieczywa. Po pierwszym tygotniu mi przeszło. Sporo kilogramów zgubiłem wtedy w kilka tygodni. Chyba z 10
Bany jeśli chodzi o żywienie optymalne, to nie służy do tego aby schudnąć a głównie aby być zdrowym i organizm nie robił tego czego robić nie musi ponad to co robić musi ;) :D A skutkiem ubocznym jest niekiedy chudniecie. W moim przypadku niestety było odwrotnie ale to poprzez zaburzenia hormonalne. Większość osób chudnie i zdrowieje. Jeśli chodzi o poprawę wyników zdrowotnych to żywienie jest fantastyczne! Nie mylić żywienia optymalnego z ostatnią modną dietą KETO.
My mówimy keto bo jest wygodniej :) Poza Miłkiem nikt nie ma pojęcia co to za żywienie optymalne i mało kto zna dra Kwaśniewskiego i to co zapoczątkował w naszym kraju. Dziś niestety nikt nawet o nim nie wspomni z "wielkich" jutuberów keto.
No ja typowo potrzebowałem schudnąć, bo mialem w tamtym czasie bardzo malo ruchu i tendencje do czestego zagladania do lodówy.
Z tego co pamietam to moja keto dieta polegała na ograniczeniu węgli i władowaniu dużej ilosci tluszczu do organizmu po to, żeby wprowadzic organizm w stan ketazy czy ketozy jesli dobrze pamietam. Nie wiem czy to byla ta "modna" keto czy inna keto no ale tak to wygladalo.
Cytat: bany w Marzec 21, 2024, 06:22:03 PMCytat: EosCris w Marzec 21, 2024, 06:13:05 PMJCytat: bany w Marzec 21, 2024, 06:04:22 PMStosowałem przez kilka tygodni. Szybkie efekty ale trudno mi było utrzymać dietę na dłuższą mete ze wzgledu na to, że wiązało sie to z przygotowywaniem osobnych posiłków (mamy 4 osobową rodzine)
Przez pierwszy tydzien bardzo brakowało węgli. Szczególnie makaronów i pieczywa. Po pierwszym tygotniu mi przeszło. Sporo kilogramów zgubiłem wtedy w kilka tygodni. Chyba z 10
Bany jeśli chodzi o żywienie optymalne, to nie służy do tego aby schudnąć a głównie aby być zdrowym i organizm nie robił tego czego robić nie musi ponad to co robić musi ;) :D A skutkiem ubocznym jest niekiedy chudniecie. W moim przypadku niestety było odwrotnie ale to poprzez zaburzenia hormonalne. Większość osób chudnie i zdrowieje. Jeśli chodzi o poprawę wyników zdrowotnych to żywienie jest fantastyczne! Nie mylić żywienia optymalnego z ostatnią modną dietą KETO.
My mówimy keto bo jest wygodniej :) Poza Miłkiem nikt nie ma pojęcia co to za żywienie optymalne i mało kto zna dra Kwaśniewskiego i to co zapoczątkował w naszym kraju. Dziś niestety nikt nawet o nim nie wspomni z "wielkich" jutuberów keto.
No ja typowo potrzebowałem schudnąć, bo mialem w tamtym czasie bardzo malo ruchu i tendencje do czestego zagladania do lodówy.
Z tego co pamietam to moja keto dieta polegała na ograniczeniu węgli i władowaniu dużej ilosci tluszczu do organizmu po to, żeby wprowadzic organizm w stan ketazy czy ketozy jesli dobrze pamietam. Nie wiem czy to byla ta "modna" keto czy inna keto no ale tak to wygladalo.
Ogólnie dobrze stosowana potrafi działać cuda! Fajnie, że w ogóle byłeś otwarty i spróbowałeś :) O:-)
Stan ketozy nie jest spowodowany dużą ilością tłuszczu tylko niską ilością węgli. Jedząc dużo tłuszczu i zbyt dużo węgli ketozy nie będzie.
Dieta Kwaśniewskiego to dieta lecząca z chorób, których współczesna medycyna nie potrafi wyleczyć.
Chudnięcie to efekt "uboczny". Jest to spowodowane tym że tłuszcze nie odkładają się w organizmie w postaci tłuszczu. Nasz tłuszcz tworzy się z węglowodanów.
Niestety nie każdy na tym żywieniu schudnie, nawet jeśli ograniczy węgle. Ale to już dłuższa historia. A tak z ciekawości to Miłek znasz jakiś optymalnie odżywiających się ludzi poza nami? :)
Znam tylko takich którzy podejmowali próby.
a przeczytali książki dra?
Tak czytali.
Sam wiem po sobie jak ciężko jest zmienić tak diametralnie sposób odżywiania.
Ja mam bardzo często słabości, gdzie ja jest maniakiem zdrowego odżywiania.
Kiedyś usłyszałem takie fajne słowa o tej diecie.
Na dietę optymalna decydują się osoby nieprzeciętnie chore lub nieprzeciętnie inteligentne.
Faktem jest, że jak ktoś zapozna się z ksiązkami dra i nic z tym nie zrobi, to faktycznie jego mózg nie działa prawidłowo :) 8)
Dlatego napisałam powyżej Bartkowi, że wystarczy przeczytać krótki wstęp w książce kucharskiej dr Kwasniewskiego i już nie potrzeba żadnych innych czytać, w niej jest wszystko jasno napisane i wyjaśnione :)
Przyznaję rację.
Warto spróbować. Jeśli naprawdę się przypilnuje diety optymalnej to po 10 dniach już dzieją się cuda.
Cytat: Miłek w Marzec 24, 2024, 10:05:34 AMPrzyznaję rację.
Warto spróbować. Jeśli naprawdę się przypilnuje diety optymalnej to po 10 dniach już dzieją się cuda.
Ja bym tak nie nastawiał ;) Ja miałem przynajmniej 6 miesięcy zanim się przestawiłem na tłuszcze ;) No ale to dłuższa historia... Tak czy inaczej wszystko zależy od naszego organizmu i od tego co robimy. Np. gdybym nie monitorował pulsu to nawet bym nie wiedział, że tak bardzo się zmienił...
Czytałem na stronie wiki o Kwaśniewskim że promował też dietę alternatywnie do wysokotłuszczowej - niskotłuszczową a wysokowęglowodanową. Czy ktoś z Was zapoznał się z taką dietą w jego (dr Kwaśniewski) wydaniu? Lubię owoce mięsa raczej jem mało, fakt że przyjęcie na przykład łyżeczki tłuszczu (kokosowego - bo taki akurat miałem pod ręką) daje momentalne niemalże poczucie "wiązania", takiej jakby to określić- "koherentnej stabilności" w odczuciach zmysłów i ogółem w ciele - jakby zjednoczenie w trzech płaszczyznach się uwidaczniało - ale też może da się to osiągnąć stosując na przykład olej z nasion konopi (dobry balans 3:6:9) w dodatku do owoców i warzyw, z minimalną ilością mięsa? Pieczywa i tak jem mało jeśli już to często macę lub jakieś kukurydziane/ryżowe wypieki.
Wczoraj uczyłem się robić kotlety, wyszły nawet dobre :)
Smażyłem na patelni stalowej, ale nie zachartowalem jej jak zalecają w internecie i trochę się "przyklejało" mięso do patelni. Smażyłem na smalcu wołowym ale chyba za duża temperatura patelni była bo trochę się patelnia przypiekła tzn smalec. Jak polałem wodą sam się zmył ten smalec bez kombinowania.
Pytanie do mistrzów kulinarnych, macie jakieś pro tipy do smażenia?
;D
Ja się pytam co to za smalec że się przypaliło?
Cytat: Miłek w Maj 20, 2024, 04:59:53 PMJa się pytam co to za smalec że się przypaliło?
Patelnia stalowa tak ma, że jak sie jej odpowiednio nie nagrzeje i nie zaimpregnuje wcześniej, to wszystko się do niej klei :P
Cytat: BartekP w Maj 20, 2024, 04:44:22 PMWczoraj uczyłem się robić kotlety, wyszły nawet dobre :)
Smażyłem na patelni stalowej, ale nie zahartowałem jej jak zalecają w Internecie i trochę się "przyklejało" mięso do patelni. Smażyłem na smalcu wołowym ale chyba za duża temperatura patelni była bo trochę się patelnia przypiekła tzn smalec. Jak polałem wodą sam się zmył ten smalec bez kombinowania.
Pytanie do mistrzów kulinarnych, macie jakieś pro tipy do smażenia?
;D
super, że sobie zacząłeś gotować :) Jeśli chodzi o to smażenie, to Bartłomieju, przede wszystkim patelnia musi być gorąca i tłuszcz musi być rozgrzany ale nie dymiący. Najlepiej na mniejszej temperaturze podgrzewać tłuszcz. Dla sprawdzenia czy już jest gorący, możesz delikatnie namoczyć palce w wodzie i prysnąć na patelnie, jak będzie skwierczeć, to znak, że możesz śmiało wrzucać mięso na patelnię, jeśli tłuszcz będzie za zimny to także mięso Ci się przypali do patelni.
PRO TIP najważniejszy, jak chcesz aby patelnia Ci długo służyła, to NIGDY gorącej nie zalewaj zimną wodą! Masz szczęście, że to nie patelnia żeliwna, bo pękła by na kawałki >:D >:D >:D :))
Lepiej jak patelnia ostygnie wtedy zalewasz ją wodą i podgrzewasz, lekko mieszasz drewnianą łopatką i odchodzi od dna wszystko co się przypaliło. Ewentualnie jak patelnia jest gorąca to wlewasz ciepła wodę z czajnika i robisz to samo :)
Daj znać czy zrozumiale napisałam :D
<kociol>
Ja bym to zrobił odwrotnie.
Czyli sucha patelnia na gaz.
Po chwili na nią pokropić wodą. Jak woda "tańczy" (tj robią się takie kuleczki wody tańczące po patelni) - można wrzucać tłuszcz albo, jeśli mięso jest tłuste- to od razu kłaść mięso.
Im więcej mięsa i chłodniejsze, tym więcej energii z patelni zabierze - po co grzać tłuszcz dodatkowo (no chyba że chodzi o keto żeby było.. jeszcze tłuściej 🤔)
Wówczas można bez zdejmowania ognia kontynuować. Ja bym rozpalał na 4/4, po położeniu mięsa poczekał "chwilę" I skręcił następnie na 3/4-1/2 ogień - tak żeby na zewnątrz stworzyła się ładna struktura (patrz Maillard effect) a w środku mięso soczyście się ugotowało.
Tłuszcz z mięsa powoli się wytopi i po obróceniu będzie już dobrym podkładem.
Możesz też "zamknąć" z obu stron kotlet na wysokim ogniu a później dociągnąć na niskim żeby się ugotował w środku.
Jak za szybko zaczniesz obracać to kotlet się rozsypie. Pytanie czy kotlet z samego mięsa czy z dodatkami. No i jaki - mielony, bity? Z jakiego mięsa?
Zależy co chce się osiągnąć, jakie mięso, jaką grubość, czy na gazie czy na prądzie, jaka patelnia (stalowa ok ale czy z drugim dnem?) itd.
Ja polecam patelnie firmy stalgast - Polska firma produkująca peofesjonalny sprzęt do gastronomii.
Na początek zestaw patelnia + przykrywką 25cm wystarczy. Taka, żeby miała podwójne dno. Odradzam teflon. Tylko stal.
Powodzenia!
Ps. A to co się "przypaliło" - to octem, albo wodą, albo tłustą śmietaną na gorąco - i masz sosik jak się patrzy (deglaze)
No patelnia stalowa ale nie zrobiłem tego manewru impregnacji, czy można to zrobić jak już używałem sporo patelnie?
Spokojnie nie polewam rozgrzanej patelni wodą, zwłaszcza tłuszczu ;D
Dzięki za porady będę eksperymentował :)
Nautiluz ty kucharzem jesteś? 🙂
Pracowałem kiedyś w tym "zawodzie". Ale ogólnie mam dobre połączenie z tym. Można powiedzieć mocne bo czy dobre... jasne, bardzo łatwo mi wejść w to z pasją.
Mięso to był schabowy, posoliłem, tłuczkiem potraktowałem. Wyczytałem gdzieś że schabowy najłatwiej przyrządzić.
Tłuszcz wołowy, ale temperaturę za dużą dałem bo było pełno dymu ;D
W panierce robiłeś?
Mnie uczył stary kucharz smażenie tzw sznycla coś jak schabowy powiedzmy.
Cienki rozklepany w panierce.
Smażony na maśle i wiele razy obracany. Temperatura tak na 1/2-3/4.
Aby na złoto i żeby nie był suchy w środku.
A przyprawy sól i czarny pieprz. Masło klarowane (ghee).
Bez panierki tylko sól, nie chcę dodatków typu mąka.
Nautiluz napisz jakie mięso kupić proste w obróbce a tłuste :)
Karkówka
Kotlet da się zjeść to teraz czas na rosół :)
Tutaj już mniej wiem jak się za to zabrać.
Kura ale nie z biedronki, jak to przygotować? Czy trzeba myć?
Chcę jak najprostszy przepis, mało warzyw. Ma być tłusto :)
Garnek z wodą, sól, czy może coś jeszcze? Ile czasu gotować itd., itp..
Kuchenkę mam gazową.
Ho ho. Rosół czyli rozsół - z solonego mięsa a raczej solą zawekowanego - z taką teoria się spotkałem.
Ogółem wolę definicję wywaru - jest bardziej uniwersalna i opisuje proces a nie konkretny przykład takiego procesu.
Na podstawie przykładu (np w/w rozsołu czy tam rosołu) możesz się nauczyć ogarniać proces natomiast dobrze też uważam być świadomym całego procesu i to że dany przykład jest tylko jednym z przykładów :)
Wywarów jest wiele, z grubsza można powiedzieć że są jasne i ciemne, warzywne i mięsne.
Rosół z kury no wrzucasz kurę do garnka z wodą i odpalasz na 4/4.
Jak zacznie szumieć (taką zęza się zbierze na powierzchni) zbierasz to tzw szumówką (taką płaska łyżka z dziurkami) i wywalasz. Czekasz aż się wyszumi i nie ma co zbierać. Można wówczas kontynuować na tej wodzie bądź wstawić na nowo. Zależy od upodobania i tego jak delikatny chcesz Rosół osiągnąć. Załóżmy że kura dobra i Rosół klasyczny. Wyszumi co ma wyszumieć i możesz następnie wrzucić warzywa (marchew, por, i co tam jeszcze chcesz - tzw włoszczyzna - czyli jeszcze może być pietruszka - korzeń - i seler - też korzeń. Jak masz lubczyk dajesz lubczyk - zwany też- czasami - "rosołek". Ziele angielskie, pieprz czarny w kulach - nierozdrobniony. Yyy cebula - jak masz kuchnie gazową możesz ją opalić na ogniu na czarno - Rosół będzie ciemniejszy i wyrazistszy.).
Jak ma być keto wrzuć kostkę masła albo smalcu albo co tam chcesz :D no smalcu nie musi być kostka. Wiesz, co jest - do smaku, z umiarem.
Ważne żeby wziąć sobie duży garnek żeby się to wszystko zmieściło i żeby się pogotowało trochę. Jak się wygotuje woda - dolewasz świeżej.
Po wrzuceniu warzyw możesz solić- są dwie szkoły - ja wolę solić od razu ale są tacy co zalecają solić później (bo się zredukuje woda i może być za słono jak przesadzisz). Możesz posolić "oszczędnie" I ew później dosolić przed podaniem. Z czasem nauczysz się solić "na oko" tj wystarczy Ci tylko rzucić okiem na to ile czego jest w garnku czy na patelni czy gdzie tam przyrządzasz i co i solisz tak siup i jest gitara - tj tak jak sobie tego życzysz.
Jak wrzucisz warzywa to jeszcze niech pochodzi chwilę na 4/4 wróci do wrzenia to ściągasz na 1/4 gaz lekko przykrywasz i ma sobie chodzić tak z godzinkę, dwie - minimum.
Im dłużej- tym Rosół - wywar - lepszy.
Możesz dać ciutke sosu sojowego, możesz dać czosnek. Wariacje - tak, jak pisałem wcześniej, Rosół to tylko rodzaj wywaru.
Poczytaj o wywarach jeśli cie to interesuje jest bardzo dobra książka z praktycznymi zasadami starej szkoły francuskiej - Auguste Escoffier. W Polsce wydali ją Gruszki w Popiole bodaj.
Nie była tania ale zawiera w sobie techniki podstaw właśnie m.in. Takie jak różne wywary.
A ogółem - to rób. Jak czujesz. Zepsujesz to poprawisz. I jeszcze raz. Powodzenia!
PS a - liść laurowy! Też dobrze go tam umieścić jeśli chcesz mieć taki klasyczny Rosół.
PPS a tu jeszcze dodam takie z internetu apropps kulinariów i nie tylko ;) https://www.przedczydo.pl/
Jak pójdę do sklepu to powiedzieć że chcę kurę na rosół, czego szukać?
Kulturystą nie jestem to mało jestem kurczaka :)
Ile litrów wody na mięso kury?
Soję radzę unikać, silny fitoestrogen, czyli obniża testosteron, a to słabe jest, patrz tzw. sojowi chłopcy :o
Soja sos sojowy ja wiem sos sojowy to soja po przejściach. Nie musisz jej dawać. To takie "oszukaństwo" trochę jak chcesz podbić smak (umami).
Kurę tłustą. Nie wiem ile l :o Możesz ją rozebrać trochę. Ważne żeby była wypatroszona bez łba piór i łap :))
Wody ogółem tyle żeby przykryło- tak na oko - 1/3 mięsa 2/3 wody. Minimum. Jak dasz 1/4-3/4 to też będzie spoko w drugą stronę trochę gorzej bo będziesz miał mniej rosołu. Woda i tak się wygotuje w trakcie więc nie ma problemu. Za mało intensywny? Redukujesz (odparowujesz wodę). Za intensywny? Rozcieńczasz (dodajesz wody).
Zacząłem keto dietę (karniwora)
Plusy:
- jestem mniej głodny w ciągu dnia - jem 5 jaj kurzych na śniadanie i jak zjem pod wieczór mięso to jest ok, nie czuje głodu w ciągu dnia tak jak to miało miejsce gdy jadłem węglowodany - dojadałem mało ale kilka razy dziennie
- przestały boleć mnie stawy, kciuk który naciągnąłem zdaje się wracać do zdrowia (a chodziłem z nim tydzień)
Minusy:
- zauważyłem że gorzej widzę w ciemności (wcześniej moje widzenie było wyraźniejsze po zmroku)
- straciłem odporność na zimną wodę (mogłem się kąpać pod szlaufem ze studni teraz czuję takie.. no nie ;))
- dużo więcej piję wody (wcześniej pewnie przyjmowałem ją w kawie, słodyczach i owocach)
Dopiero 5y dzień, zobaczymy, co dalej, tak po miesiącu.
Jadam prócz jaj i mięsa (czerwone - steki - antrykot i rybka) nabiał - pije kefir czasami i zjadam masło i ser (żółty, cheddar).
Zauważyłem też jakby mrowienie w palcach u stóp dziwne uczucie. No i czuję takie potrzeby zjeść pomidora, banana. Jakieś owoce i warzywa. Póki co się wstrzymuję, ale nie wiem, czy to dobrze.
Nigdy wcześniej nie byłem na "diecie" - po prostu zawsze jadłem to, na co miałem w danej chwili ochotę, słuchając swojego ciała.
Pytanie podstawowe Nauti, jeśli nigdy nie byłeś na diecie, to czemu teraz to zmieniasz? co jest powodem?
Tak na marginesie dodam, ze aby przejść na taką dietę jak karnivore czy keto to trzeba się z nią zapoznać. zrobić badania a dopiero potem robić. Na łapu capu, to możesz sobie zrobić krzywdę :( Widzę, że w ogóle nie masz wiedzy w tym temacie i martwię sie o Twoje zdrowie i Ciebie Nauti <hug>
Można powiedzieć że byłem wcześniej, tzn jadłem głównie warzywa nabialy orzechy odstawiając na trochę mięso.
Zauważyłem po ok roku - zmotywowało mnie - zęby oraz bóle w stawach i takie chroniczne zmęczenie.
Poszedłem po nitce do kłębka i wydedukowałem cukry.
Więc poczytałem jeszcze i postanowiłem je odstawić.
Co do karniwora to wiem że po prostu je się mięso i przetwory mięsne, ew jaja i nabiał.
Chodzi o tłuszcz który wątroba ma przerobić na glukozę wg potrzeb organizmu zamiast suplementować ją z zewnątrz w postaci cukrów w warzywach owocach czy słodyczach i wypiekach pszennych.
Dobre w tej diecie prócz tłustych mięs są też tzw podroby.
Jakie konkretnie badania polecasz i czego powinienem się dowiedzieć?
Pytałem głównie o te węglowodany czy można je suplementowac na początku np wejść w ketoze "powoli" czyli zamiast przechodzić od razu na mięso to przez jakiś czas stosować też węgle z zewnątrz. Czy tak jest lepiej wg praktykujących te dietę ale też w oparciu o wiedzę i doświadczenia. Ja póki co odpuściłem i przyglądam się sobie. Podejrzewam że odporność na zimno spadła ze względu na wypalanie tłuszczu który dotychczas trochę - choć w niewielkich ilościach 😅 - trochę chronił w takich sytuacjach.
Nie czepiam się też szczególnie keto optymalna czy karniwor - chodzi o to żeby było dobrze - naprawić i wzmocnić dziąsła i zęby, zachować wydajność organizmu którą zauważyłem, odzyskać sprężystość ciała i regenerację, którą zauważyłem że spada, ogółem przedłużyć życie w zdrowiu dla swojego ciała.
Dieta optymalna to odpowiedź na wszystkie Twoje pytania.
Jak chcesz to pożyczę Ci kilka książek na jej temat.
Które książki polecasz? Jeśli są dobre to chętnie je sobie kupię.
Chodzi o to żeby poznać metodę a nie sztywne wytyczne co dokładnie jeść- jak będę wiedział "z grubsza" I "na oko" ile jeść (proporcjonalnie) czego to super będę sobie tak próbował oscylowac wokół tego czego akurat woła ciało.
Mogę jeść tylko mięso ale czy to dobrze?
Pytanie było głównie o suplementacje węglami a tu się cała dyskusja rozpoczęła 😅
To które te książki i jakie badania, proszę o konkrety 🙏
Cytat: nautiluz w Sierpień 17, 2024, 12:04:03 PMTo które te książki i jakie badania, proszę o konkrety 🙏
Drugi post w tym wątku :)
Dobra, kupiłem co było i widzę że węgle można jeść bez problemu więc idę zjeść pomidora z działki! I super że nie ma z tym problemu żeby konsumować węglowodany bo kocham warzywa i owoce :)
Nauti nie można jeść węgli. Tylko 40-50 gram dziennie.
Mięso też nie jest wskazane. Raczej jajka i podroby. To jest główne źródło białka.
Na diecie optymalnej trzeba sztywno liczyć ilość tłuszczy, białka i cukru.
Każdy pisze co innego, wychodzi na to, że trzeba jeść tłusto, ale wg własnego uznania, jeśli się chce wejść w stan ketozy.
Ja najlepiej się czułem mentalnie kiedy nie jadłem mięsa (ale ciało dostało w tyłek) a fizycznie wyglądałem i miałem "optymalną" wagę dla wzrostu (85kg przy 195cm) jak jadłem to, na co miałem ochotę, ale zdrowo.
W zasadzie nie jem w ogóle słodyczy. Nie używam cukru. Nie pije alkoholu ani nie pale tytoniu.
W Szwecji mieszkałem przez chwilę i jadłem wtedy chleb na prawdziwym zakwasie, prawdziwe masło eko, jaja eko, sery eko, rostbef, marchew, pomidory - eko. Jakieś owoce - eko.
Wszytko to dawało mi mega kopa i czułem się wyśmienicie. To jedzenie smakowało jak jedzenie a do tego było tanie i kupowałem je normalnie w markecie za grosze porównując zarobki.
Na śniadanie wrzucałem full English który robiłem samemu i było po prostu super. Miałem energię i siłę na cały dzień żeby zasuwać a w ciągu dnia zjadałem kanapki i było w sam raz.
Po prostu zdrowa, zbalansowana dieta - a przede wszystkim, ze zdrowych produktów.
Im więcej się temu przyglądam tym bardziej zaczynam zastanawiać się nad sensem takich diet i to że chodzi głównie o jakość I dostępność.
Jesteś w lesie I masz obok strumien/jezioro i flintę? Wrzucaj karniwora z tego co upolujesz i zlowisz.
Mieszkasz w tropikach? Jedz owoce i warzywa, mocno przyprawione.
Mieszkasz w klimacie umiarkowanym, masz do dyspozycji lokalne, ekologiczne uprawy? Wcinaj warzywa, mięso, owoce - ale najlepiej stąd, gdzie w danej chwili przebywasz.
To takie moje obserwacje, keto sreto - ma być zdrowo i ze smakiem.
Książki kwasniewskiego kupiłem, przyjadą po weekendzie. Co do badań również chętnie sie dowiem co proponujecie - badanie krwi czy co?
Pozdrawiam 👋😊
Nie wystarczy jeść tłusto.
Jeśli się nie będziesz trzymał proporcji to zrobisz sobie kuku.
Przeczytaj książki to zrozumiesz o co chodzi. To nie jest tradycyjna dieta keto.
Już po miesiącu zrozumiesz dlaczego jest taka fajna.
I zobaczysz jak świadomość wzrasta.
Póki co zauważyłem też ze cukier = paplanina. Można przetransferować na energię ale jak zjem coś słodkiego np banana to (teraz po kilkudniowej przerwie) zauważam jak włącza się wewnętrzny dialog. Trudno to opanować ale jak się opanuje to... jest moc. Więc ja wiem. Coś za coś. Ale faktycznie - ograniczając węgle- jest ciszej :)
...
Dziś na discordzie pokazałam zdjęcie mojej tortilli, którą sobie zrobiłam kończąc 89 godzinny post (nie licząc wypitego wczoraj wieczorem rosołu :) ). Uptuup prosiłeś o przepis, ja nie gotuję bo nie lubię więc moje dania są proste i na maxa szybkie >:D:
Jedna Tortilla:
Jakiś pojemnik do wymieszania jaj.
2 jajka, 2łyzki oliwy, sól do smaku, zioła prowansalskie do smaku, zblendowałam, wylałam na patelnię do naleśników, usmażyłam z jednej strony, przełożyłam na drugą położyłam 3 plastry sera, roztopił się, sałata (jak kto lubi) ja dałam łososia wędzonego na gorąco, a można położyć mięsko, szynkę czy kto co lubi, majonez kto ile lubi, pomidor pokrojony w plastry i ja dałam trochę keczupu bo lubię smak. przełożyłam na talerz i zjadłam prawie połowę :P ^-^
Ogólnie pyszne :) polecam O:-)
Nie wiem, czy jest keto, bo z ziemniakami ale
Apropos tego, co pisał dziś Mote na disco
Łosoś, plastry ziemniaków, śmietana, masło, sól, pieprz, koper, ser żółty tarty, brytwanna.
Smarujemy, przekładamy, doprawiamy, zalewamy, prószymy serem.
Można dodać trochę pora. Można dać ciut ostrej papryki w proszku. Można też dodać jajka do sosu (żółtka), białe wino, cytryny, wywar rybny, obrane krewetki (wywar można wygotować np ze skorupek po obieranych krewetkach czy z kości po obrobieniu ryby).
I do pieca na ja wiem? 40-35 min? 165-175°?
Na końcu można dojechać na 180-200 kilka min żeby się ser doprażył.
Smacznego!
Cytat: nautiluz w Marzec 10, 2025, 04:38:58 PMNie wiem, czy jest keto, bo z ziemniakami ale
Apropos tego, co pisał dziś Mote na disco
Łosoś, plastry ziemniaków, śmietana, masło, sól, pieprz, koper, ser żółty tarty, brytwanna.
Smarujemy, przekładamy, doprawiamy, zalewamy, prószymy serem.
Można dodać trochę pora. Można dać ciut ostrej papryki w proszku. Można też dodać jajka do sosu (żółtka), białe wino, cytryny, wywar rybny, obrane krewetki (wywar można wygotować np ze skorupek po obieranych krewetkach czy z kości po obrobieniu ryby).
I do pieca na ja wiem? 40-35 min? 165-175°?
Na końcu można dojechać na 180-200 kilka min żeby się ser doprażył.
Smacznego!
Nie wiele wiesz o diecie Keto wiec sie nie wypowiadaj w tym temacie Nauti :)
Cytat: EosCris w Marzec 10, 2025, 12:34:58 PMDziś na discordzie pokazałam zdjęcie mojej tortilli, którą sobie zrobiłam kończąc 89 godzinny post (nie licząc wypitego wczoraj wieczorem rosołu :) ). Uptuup prosiłeś o przepis, ja nie gotuję bo nie lubię więc moje dania są proste i na maxa szybkie >:D:
Jedna Tortilla:
Jakiś pojemnik do wymieszania jaj.
2 jajka, 2łyzki oliwy, sól do smaku, zioła prowansalskie do smaku, zblendowałam, wylałam na patelnię do naleśników, usmażyłam z jednej strony, przełożyłam na drugą położyłam 3 plastry sera, roztopił się, sałata (jak kto lubi) ja dałam łososia wędzonego na gorąco, a można położyć mięsko, szynkę czy kto co lubi, majonez kto ile lubi, pomidor pokrojony w plastry i ja dałam trochę keczupu bo lubię smak. przełożyłam na talerz i zjadłam prawie połowę :P ^-^
Ogólnie pyszne :) polecam O:-)
Ja robię posiłki jak najprostsze, typu rosół czy smażone mięso i brokuł lub śniadaniowy specjał czyli jajecznica.
Tortilla będzie w sam raz :) , ale mam kiepską patelnię co przypieka.
Już zacząłem myśleć że nie gotujesz bo stołujesz się w restauracjach albo cateringach :)
Nie lubię chidzic do restauracji a o cateringach nie wspomnę.
<gotuje>
Wolę jesc codziennie jajka i rosół ^-^
Nie ma mi kto Gotować ale nie narzekam ;) 8)
Jak przygotowuję Kakao Ceremonialne:
Na 250ml mleka roślinnego, (ja piję migdałowe lub kokosowe, robię sama lub kupuję)
ok 20gram kakao
łyżeczka miodu, lub jak kto woli gorzkie to bez lud słodkie to dodaje więcej
Oczywiście duża łyzka masła :D (ale to opcjonalnie ;) )
szczypta soli
i gotujemy na małym ogniu ok 20-30 min, lub na niskim ustawieniu płyty grzewczej. Mieszając rózgą kuchenną ale ja polecam użyć zwykłego blendera ręcznego i co jakiś czas blendować wtedy kakao wychodzi takie super aksamitne i delikatne :-*
Jak wiecie lubię dodawać przyprawy.. często robię z kardamonem, anyżem... lub wsypuję gotową mieszankę do piernika, ale tą z "dary natury" bez dodatków cukru. te sklepowe mają cukier, nie używam ich :)
Smacznego O:-)
Nalesniki keto eoscris
Smietanka 30/ 36% - 200ml
4 jaja całe
Sól do smaku
Olejek waniliowy kilka kropli może 3.
Szczypta soli.
Całość zbledowac lub roztrzepać rózgą kuchenną.
Na patelni (ja używam do naleśników) posmarować tłuszczem (ja smaruje oliwą z oliwek) tylko trochę wylać tyle aby powstał naleśnik - bedzie cienki.
Przewrócić na drugą stronę gdy boki zaczną odstawać. Najlepiej użyć płaskiej łopatki :)
W misce wrzucić twaróg tłusty ok 200g (zależy jaki kupisz)
4 żółtka jaj. Dodać słodzik. Jak kto lubi I ile lubi. Ja prawie nie dodaje bo nie lubię słodkiego za bardzo. Również dać kilka kropli olejku lub esencji waniliowej (Czesto używam swoich dżemów na górę naleśnika i to mi wystarcza). Szczypta soli. Rozgnieść widelcem aby wszystko się połączyło.
Na usmażone naleśniki nałożyć twarożek (czy tam serek, jak kto woli :) :-p ) zawinąć w trojkat lub w rulon
I podsmażyć na masełku. Najlepiej klarowanym bo inaczej może się spalić. A nie dopuszczamy do spalenia masla bo wytwarzają się toksyczne i nie zdrowe tłuszcze trans. A ich unikamy jak ognia >:D
Podsmażamy na "wolnym ogniu" aby się podgrzały i nabrały maslanego smaku.
Owoce jagodowe do smaku (borowki, maliny, jeżyny, pożeczki) można pominąć. Lub użyć niskoslodzonego dżemu ze 2 łyżki do smaku.
Wykładamy na talerz polewamy śmietanką i posypujemy owocami lub kładziemy łyżeczkę dżemu. Smacznego :-*
Ogólnie kombinacje dowolne z tymi naleśnikami. Można robić także wytrawnie z warzywami i miesem np. ;)
@Uptuup tu masz przepis na chlebek optymalny dra Kwaśniewskiego. Ten co miałam zrobiony na Ceremonię Dźwięku. Jak ktoś ma ochotę to niech sobie zrobi 😘
Ps. Książka jest namiętnie używana i nie wygląda najlepiej 😅😳🤪