Forum Instytut Roberta Noble

Zapraszam do dyskusji 8)

Brawo Nauti za odwagę rozpoczęcia tego wątku.  Mnie nurtuje to pytanie i ciągle do mnie powraca. Przesłanek jest sporo, choćby okładka książki Nagual Juliam i wiele innych. Do tej pory co przyswoiłam tej wiedzy mogło wydawać się to możliwe. Wiem ze Julian (rudy) na początku zawsze Cię oszuka :) Nawet jak tak nie jest jak się wydaje to tylko zostaje nam być nieskazitelnym i wytrwałym by tego się dowiedzieć.  Jeżeli Cris i Robert to nie Nagual Julian to i tak może się tak wydawać bo reprezentują jego Moc i wiedzę.  Reprezentują Ducha. 🙂

Czyli i tak i nie , bo Mistrz jest tylko jeden 😀😍

Julian z tego co wiadomo z książek Castanedy lubił wkręcać kogoś aż czasami ocierając się wręcz o okrucieństwo, A Robert i Cris są dla nas bardzo delikatni. To się trochę gryzie, ale i tak odpowiedź na koniec będzie  " i tak i nie " qrwa fa:)

Toltec, to co pisał Carlos, to trzeba zweryfikować samemu :) Tak samo to co mówimy my :) Trzeba samemu doświadczyć spotkania z Nagualem aby wiedziec jaki on jest! Jedno jest pewne, dla każdego jest inny :)

Nie, ale są z jednej ekipy  8)

Dla mnie To Cris i Robert. Choć samo słowo "Cris" i "Robert" nie mówi nic kim są w swojej istocie. Zresztą chyba trudno powiedzieć kim ktoś jest naprawdę jeśli samemu się nie doświadczy kim się jest🤷🏻

Z racji, że ankieta jest bardzo ciekawa, nie biorę w niej udziału aby wynik był bardziej "WASZ" jednakże warto aby każdy oddał swój głos. Nie wstrzymujcie się z głosowaniem. To da nam lepszy wynik.

Ja widzę te sprawę inaczej !Dla mię nie na znaczenie czy są Nagualem Juljanem!
A dlaczego? Ponieważ byli jego uczniami i nie tylko przez Juliana inni
Naguale z grupy,również się to tego przyczynili.Co jest opisane w książkach Roberta.
Z reszta są oni upoważnieni przez samego Juljana do wykonania tego szytnego zadania,
Co sprawia ze maja ta Moc która jest niezbędna ,
aby sprostać temu zadaniu.Pewnie ze chyba wszyscy tęsknimy za
Julianem i jego unikalną osobowością i humorem i tym wszystkim co sobą reprezentuje!
Ale Robertowi i Cris niczego nie brakuje aby wykonać,
nieskazitelnie szkolenie nas na wojowników a wybranych być może na czarowników,
czego my wspierający padniemy dokonać!
I nie piszcie mi ze się pozlizuje !Pisze tak bo właśnie tak to czuje- uważam

Z tego co udało mi się wychwycić po "puchnięciu", to jesteśmy połączeni z Duchem, ze źródłem, czyli jesteśmy tym samym dopóki się nie staniemy wojownikami.
Dopiero przy staniu się Czarownikiem odzyskujemy swoją tożsamość jako na przykład Robert czy Cris. Ale czy rozdzielamy się wtedy jako odrębne byty?

No więc mam wrażenie, że jesteśmy i jednym i drugim w tym samym czasie. Ciężko opisać dokładnie co mam na myślimy. Ale. Wyobrażam to sobie jak jedna ciągła linia na papierze z drobnymi wypukłościami (czyli Źródło i Świadomości Czarowników w jednym).

Brakuje mi tu trzeciej i czwartej odpowiedzi 😁

Robert i Cris są przedłużeniem Naguala Juliana. W fizycznym świecie są wręcz jego reprezentacją, więc zaznaczam odpowiedź na tak, ale rzeczywiście brakuje trzeciej odpowiedzi "i tak i nie". :)

Cytat: EosCris w Listopad 18, 2024, 04:43:48 PMToltec, to co pisał Carlos, to trzeba zweryfikować samemu :) Tak samo to co mówimy my :) Trzeba samemu doświadczyć spotkania z Nagualem aby wiedziec jaki on jest! Jedno jest pewne, dla każdego jest inny :)

Dla mnie raz był lodowaty a raz cieplutki i puszysty
także i tak i nie :)

Za mało pytań, za mało rozważań. Toltuś kto dla Ciebie taki był ciepły ? Konkretnie napisz, co to znaczy, jak to odbierałeś. To szczegóły, które mogą być istotne, i innym dadzą możliwość wejścia w tryb analizy.

Ciekawe, że większość głosów na nie 🤔 kto jak głosował? Że przeważyła taka odpowiedź?

Nauti a Ty jak głosowałeś, w końcu to wątek założony przez Ciebie i jaki był główny zamysł tego pytania? Sprawdzasz czy ktoś coś wie z Nas... Może przedstaw swoje zdanie na ten temat jak Ty to widzisz.

Ja uważam, że Nagual Julian jest odrębną istotą, ale są ze sobą ściśle powiązani.

Ogólnie bardzo ciekawie by było jakby każdy z Nas wypowiedział się co sądzi na ten temat i kim w ogóle jest Nagual...

Ja już nie pamiętam, jak głosowałem.

Jest taki film na yt.

Apropos tego pytania.

https://youtube.com/shorts/dX-J5sXLUdU

Nauti wymijające odpowiedzi jak zwykle, Silver zapytał co Ty o tym sądzisz a Ty podpinasz link. W końcu to Ty założyłeś wątek więc mógłbyś się wypowiedzieć:)

Zdecydowanie mój umysł chciał się dowiedzieć kto zagłosował na nie.

Ale wciąż nie odpowiedziałeś na pytanie Ani! Po co się pytasz jak sam nie masz nic do powiedzenia w tym temacie? Beblasz żeby beblać?

Jak już tak bardzo chcesz to wiedziec to ja zagłosowałem na Nie

Cytat: Palo Santo w Marzec 18, 2025, 01:34:10 PMJak już tak bardzo chcesz to wiedziec to ja zagłosowałem na Nie

Twoja odpowiedź mnie najbardziej interesowała 😀

Cris I Robert to nie Nagual zarazem Cris i Robert to nie Ja zarazem Są mną bo nie ma ich. Są wszystkim więc i Nagualem i mną ale urodzili się każdy osobno na ziemi Cris, Robert, Nagual i Ja
To tak w skrócie....
Pamiętam jak mnie zabrali do Nagualala....

Więc ja zagłosowałem na tak.

Moim zdaniem Nagual Julian "mieszka" w Robercie i w Cris, tak samo jak Leila, i cała reszta kolektywu świadomości Grupy Czarowników.

Świadomość Roberta i Cris tez jest osobna, a zarazem "zamknięta" w sferze tego kolektywu, natomiast wszyscy mogą się manifestować w wybranym ciele.

Dotyczy to także nas, im bliżej nam do grupy tym bardziej nasza świadomość zbliża się do tej sfery.

Albo przetrwa śmierć albo zostanie "zjedzona".

Robert nie raz pisał w swoich książkach że należy uważać na Czarownice np - mimo, że są z jednej grupy, spotkanie, relacja, może się skończyć śmiertelnie - dla świadomości chociażby, moim zdaniem, jeśli przypięta jest do ego to śmierć ego może być również śmiertelna dla świadomości - w sensie takim że rozsypie się ona na cząstki.

Dlatego, m.in., trzeba być nieskazitelnym Wojownikiem, opanować Wewnętrzną Ciszę i przeżyć własną śmierć.

Ja tylko sobie zerkam i widzę, że jest tylko 8 głosów, a przecież jest tutaj znacznie więcej osób. Dlaczego nie wzięły udziału w ankiecie i dyskusji? No cóż... brak energii...