Zgadaliśmy sie z Uptuupem i sprobówaliśmy wspólnego wybudzania z morsowaniem zamiast kawy.
Opiszę swoje doświadczenie
Wybudzanie 3:45, szybkie szukanie ręcznika i do wody. Wszedłem na niezbyt długo 20 spokojnych oddechów, góra 2 minuty. Suszenie, bez ciepłego prysznica i rekap.
Po raz pierwszy nie zacząłem przysypiać od razu od długiego czasu.Przysypki przyszły dopiero po 40 minutach. Tu rekap zakończyłem i do śnienia. U mnie zamiast kawy zadziałało.
Potem sen, parę rzeczy nie pasowało. Prawie na etapie odzyskania świadomości.
Metoda dla mnie dobra zamiast kawy, byle nie za długo w wodzie.
super! Ciekawa jestem dalszych prób, bo tak, jak mówilam na rozbudzaniu to trzeba spr kilku krotnie :)
zdam relację, dziś odsypiam. Testuje nowy system, 2 wybudzania, przerwa, 2 wybudzaniażeby się pokrywało z wybudzaniem discord
aha super! Cieszę się, że sprawdzasz i testujesz :)
Jakby mi jednak przyszedł pomysł żeby na wybudzaniu walnąć się młotkiem w duży palec u nogi to mi to nomen omen WYBIJ z głowy jednak please . :-)
Ja nie będę powtarzał tego eksperymentu :)
Jak wchodziłem do wody to czułem że moje ciało jest jeszcze rozespane i słabo czułem odczucia z wody, jakoś tak dziwnie i nie było zbyt przyjemnie, tzn. rześko. Wziąłem jeszcze prysznic, bo moja woda w bani stoi już ze 3 tygodnie i nie jest za czysta :) , zrobiłem jeszcze rek i położyłem się do łóżka, ale po morsowaniu byłem za bardzo pobudzony i nijak nie mogłem się zrelaksować, umysł był spokojny ale nie dało się odpłynąć w "relaks" lub nawet w sen, przy rekapitulacji ta czujność nie przeszkadzała.
Przy okazji wpadłem na pomysł żeby przy rozbudzaniu mierzyć z opaską z czujnikiem pracy serca współczynnik hrv, ale jest tu mały problem, bo apka elite hrv mierzy hrv i pokazuje stan układu współczulnego tylko przy porannym pomiarze, a przy krótkim pomiarze tylko pokazuje samo hrv. A stan układu współczulnego byłby pomocny do określenia czy robić od razu próbę relaksu przed wyjściem z ciała czy np. puścić medytację prowadzoną na wyciszenie, itp. Muszę się zastanowić jak to zrobić :)
Też kiedyś tak próbowałam, ale tylko raz - chyba jednak morsowanie nie jest dla wszystkich ;)